Dziś przygotwałam przegląd moich ulubionych obecnie pomadek. Każdy znajdzie tu coś dla siebie ponieważ pokażę zarówno pomadki matowe jak i błyszczące. Jeśli jesteście ciekawe co króluje na moich ustach w tym sezonie zapraszam dalej...
ESSENCE LONG LASTING / 04 ON THE CATWALK
To moja ulubiona czerwień, dość ciemna i lekko przybrudzona. Ma świetną kremową i lekką konsystencję, ale jednocześnie jest przy tym dobrze napigmantowana. Nie podkreśla suchych skórek i bardzo przyjemnie się nosi. Mogę przyczepić się jedynie do zapachu który przypomina babciną szminkę... Jednak kolor uwielbiam do tego stopnia, że jest to już moje drugie opakowanie.
ESSENCE SHEER&SHINE / 03 BFF
Kolejn świetna pomadka z Essence. Jak nazwa wskazuje jest to pomadka pół transparentna o błyszczykowym wykończeniu. Delikatnie barwi usta podkręcając ich naturalny kolor. Ma bardzo lekką, masełkową konsystencję. Nie podkreśla suchych skórek i powiedziałabym nawet, że delikatnie nawilża usta. Idealna na co dzień.
ASTOR SOFT SENSATION / 027 ELEGANT NUDE
To pomadka w bardzo ciekawym kolorze, podobno jest to odpowiednik Mac Twig. Jak na matową pomadkę jest bardzo lekka, mam wrażenia jakbym używała masełka do ust. Obietnice producenta, że jest to matowa pomadka i balsam w jednym są spełnione. Pigmentacja jest również bardzo dobra. Świetny produkt i żałuję, że jest tak mały wybór kolorów.
SLEEK MATTE ME / 436 BIRTHDAY SUIT
Pomadka którą mogłyście już zobaczyć w ulubieńcach listopada. To pomadka zastygając na mat, jest przez to bardzo trwała. Może dawać nieprzyjemne uczucie ściągnięcia, ale mam na to sposób. Nakładam ja w minimalnej ilości i wklepuję palcami. Przy tej pomadce trzeba też zadbać o wcześniejsze nawilżenie ust.
BOURJOIS ROUGE EDITION VELVET / 12 BEAU BRUN
Kolejna matowa pomadka która w porównaniu do pomadki Sleek nie zastyga na suchy mat. To piękny odcień ciepłej, ceglastej czerwieni. Ma bardzo przyjemną konsystencję, coś jakby mus lub pianka. Łatwo się rozprowadza i komfortowo nosi nie wysuszając ust.
Jak widzicie lubię zarówno pomadki lekkie, błyszczące jak i matowe. Najważniejsze jest dla mnie to żeby dobrze nosiły się na ustach, nie dawały mocnego uczucia ściągnięcia i nie kleiły się. Ostatnio wybieram kolory w ciepłej tonacji ponieważ takie najbardziej mi pasują i czuję się w nich najlepiej.
Zobacz także:
Naturalne, dobre i tanie pomadki Sylveco
Essence trwałe pomadki do ust
Essence longlasting lipstick nude / hit czy kit
Jakie pomadki najchętniej nosicie na ustach tej zimy?
Pozdrawiam
Karola
Moja koleżanka używa kredek Astora i tak mi je zachwala że chyba sama się skuszę :)
OdpowiedzUsuńSą super, wersja blyszcząca też :)
UsuńPiękne kolorki! Muszę przyjrzeć się bliżej pomadkom Essence, mam chyba raptem jedną :]
OdpowiedzUsuńWszystkie ładne, ale najwięcej podoba mi się Bourjois - tego koloru akurat nie mam, a linię Rouge Edition wielbię:)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię tą serię poluję jeszcze na 3 kolory :)
UsuńMam bourjois i kocham :)
OdpowiedzUsuńKażda z nich mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńWszystkie mają rewelacyjne kolory 💗
OdpowiedzUsuńta ciemniejsza z essence zupełnie trafia w mój gust
OdpowiedzUsuńSleeka chciałam kupić podczas Dnia Darmowej Dostawy, ale niestety wszędzie był wykupiony, może dlatego, że dopiero wieczorem miałam możliwość złożenia zamówienia :)
OdpowiedzUsuńTo chyba najpopularnieszy odcień z tej serii i pewnie szybko się rozszedł :(
UsuńMatte Me bardzo do mnie przemawia. u mnie ostatnio króluje czerwień:)
OdpowiedzUsuńJa nie używam takich pomadek, szminek ( piszę już o tym chyba 100 razy :D ) ale podobają mi się takie lekkie różowe odcienie lub beżowe, nude :)
OdpowiedzUsuńWszystkie ładne. Na Astora mam chęć, może się skuszę.
OdpowiedzUsuńPrawdę mówiąc nie miałam żadnej z nich. Mam tyle szminek, że będę je zużywać do końca życia :( Moimi zimowymi hitami są Astor (ale wersja nawilżająca), Golden Rose i Gosh.
OdpowiedzUsuńTeż z Astora lubię wersję nawilżającą mam odcień Feeling Feline :)
UsuńŁadne kolory aczkolwiek ja wybieram te z większą domieszką różu niż brązu ☺
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię tą czerwień z Essence :)
OdpowiedzUsuńBOURJOIS ROUGE EDITION VELVET uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńbrakuje mi takiego koloru szminki jak Twój z Astor.piękny, idealny na jesień i zimę.
OdpowiedzUsuńnajbardziej podoba mi się Sleek i Astor :) żadnej z pokazanych jednak nie używałam... Ja zimą uwielbiam maty od Golden Rose :)
OdpowiedzUsuńTa pomadka z Astora jest śliczna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Rose
Lubię te szminki z Essnece:) Bardzo ładne, neutralne kolory:) PS. Ładne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńDziękuję. Ja też lubię pomadki Essence mam kilka sztuk :)
UsuńMam Matte Me w tym samym kolorze, bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńOdcień ze Sleeka bardzo mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńteż mam jedną Boujois w kremie, długo się utrzymuje na ustach, aczkolwiek jakby lekko je 'ściąga' i nie jest to super komfort noszenia :) Przyjemniejsze są dla mnie Golden Rose Crayon :D
OdpowiedzUsuńLubię Golden Rose Crayon ale jaoś teraz ich nie używam, w sumie nie wiem czemu ;)
UsuńMuszę koniecznie nabyć tego Sleeka bo ma przepiękny kolor i wykończenie tez zapowiada się fajnie :)
OdpowiedzUsuńJa najchętniej wybram typowe nudziaki :)
OdpowiedzUsuńJa zimą mam ciągle spierzechnięte i przesuszone usta mimo intensywnej pielęgnacji, więc na takie kolory decyduję się raczej latem...
OdpowiedzUsuńJa póki co używam tylko klasycznej Nivea, bo nie chce mi się malować z rana, ale tę pomadkę z Essence mam i używam na wieczorne wyjścia, świetna jest jak dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńz pokazanych przez Ciebie produktów mam jedynie kredkę z Astora i bardzo ją lubię. Faktycznie, kolor jest nieoczywisty i oryginalny, a sama konsystencja godna podziwu :))
OdpowiedzUsuńświetne odcienie ; )
OdpowiedzUsuńTe pomadki Astor kusiły mnie już wiele razy, niestety ich skład nie jest naturalny.
OdpowiedzUsuńLadne sa te odcienie :) Takie typowo jesienno-zimowe :)
OdpowiedzUsuńBOURJOIS ma bardzo ładny kolor ;)
OdpowiedzUsuńSleek najbardziej wpadł mi w oko, lubię takie kolorki ;)
OdpowiedzUsuń