1. KULT HYBRYD
Nie demonizuję hybryd i nie wykluczam, że kiedyś je zrobię, ale raczej nic nie przekona mnie do nowszenia ich non stop.
Rozumiem wygoda bo przez 2 tygodnie nie trzeba martwić się o odpryski. Mniejsza z tym, że odrost ma kilka milmetrów... czego ja bym nie przeżyła, ale może niektórym to nie przeszkadza.
Po drugie grubość paznokcia, niektórzy przesadzją z ilością i grubością warstw. Nie wygląda to ładnie ani naturalnie. Rozumiem, osoby które się uczą i z czasem dojdą do wprawy. Jednak wiele stylistek wrzuca paznokcie swoich klientek i moja pierwsza myśl: "dlaczego tak oszpeciłaś tą kobietę, za co? "
Po trzecie moczenie w acetonie raczej na paznokcie i skórki dobrze nie wpływa. Naprawdę śmieszy mnie gdy osoby robiące hybrydy wygłaszają jak to one nie niszą paznokci a stanu swoich skórek już chyba nie widzą...
2. MIGDAŁKI PONAD WSZYSTKO
Nie ważne, że są źle spiłowane, krzywe i wyglądają jak kurze pazury. Ich właścicielki są z nich dumne a wiele osób się takimi paznokciami zachwyca. Serio,??? Na myśl przychodzi mi tylko zdjecie które umieściłam poniżej. Niektóre osoby mogą poczuć się urażone, ale może spojrzą na swoje paznokcie chłodnym okiem i zauważą, że coś poszło nie tak i trzeba to naprawić. Paznokcie mają zdobić nie szpecić.
źródło: joemonster.org
Nie każdy rodzi się z idealnymi paznokciami, ale każde paznokcie mogą wyglądać ładnie. Ważne żeby poświecić im trochę czasu i o nie zadbaći. Nie podąrzajcie ślepo za modą jeśli coś Wam nie służy i nie wygląda u Was dobrze.
Jestem bardzo ciekawa co Wy o tym myślicie?
Pozdrawiam
Karola
Ja za hybrydami stoję murem. Jeśli skórki są dobrze nawilżane i olejowane to nie wyglądają źle. Tutaj aceton używamy raz na 2-3tyg, a przy zwykłych lakier zmywacz z acetonem, średnio co 3-5 dni, więc jakiejś wielkiej różnicy w efektach nie ma :)
OdpowiedzUsuńA kształt..no cóż, ja ciągle mój poprawiam, bo coś mi nie pasuje :D
ja się zgodzę z Moniką- hybrydy to już uzależnienie. Według mnie odrost 2 góra 3 tygodnie nie wygląda źle o ile skórki nie są zalane i nie ma zygzaków. Moczenie w acetonie- w końcu nie wylewamy nie wiadomo ile, na wacik byle rozmoczyć hybrydę. A co do kształtu faktycznie nie każdemu migdał pasuje, ja swoje staram się jedynie zaokrąglić i nie kombinować
UsuńZ tym odrostem to dużo zależy od tego jak szybko rosną paznokcie u mnie po trzech dniach odrost jest już widoczny to po 3 tygodniach, nawet wolę sobie tego nie wyobrażać :P
UsuńNo to skoro i tak często musisz zmieniać mani, to faktycznie z hybryd nie będziesz aż tak zadowolona :)
UsuńPrzecież nie trzeba moczyć w acetonie, można spiłować ;)
UsuńNareszcie nie jestem sama w swoim "nie zachwycaniu" hybrydami :)
UsuńNie potrafię zrozumieć co jest ładnego w odroście... jak tak w ogóle można chodzić i jeszcze się tym chwalić.... no dla mnie to nie wygląda ani ładnie ani estetycznie, więc hybrydy musiałabym robić co tydzień... nie ma szans...
Ja maluję paznokcie raz w tygodniu i cały tydzień są ok, na ma odprysków, jedynie ok czwartku, piątku lekkie "starcie" od klikania w klawiaturę, kształt - lubię kwadratowe lub lekko zaokrąglone ;)
Ja np lubię kształt migdałków ale u kogoś ja osobiście wolę pazurki proste :) co do ilości, warstw, moczenia w acetonie itp to w niektórych salonach panuje brak wiedzy :P
OdpowiedzUsuńNiektórym migadałki pasują i bardzo ładnie wyglądają :) Teraz hybrydy może robić każdy, ale nie każdy powinien :P
UsuńNominowałam Cię do Liebster Blog Award. Więcej szczegółów u mnie na blogu. Zapraszam do udziału :)
OdpowiedzUsuńnigdy nie nosiłam hybryd, ale jakoś nie ciągnie mnie do nich - wystarcza mi zwykły lakier :) a kształt migdałków mi się np podoba, ale sobie nie umiem nadać tak ładnie kształtu, więc noszę paznokcie jedynie lekko zaokrąglone :)
OdpowiedzUsuńja akurat uwielbiam hybrydy i migdałki :) wiadomo, że nie każda dziewczyna na początku robi je w sposób idealny, ale trzeba się uczyć, co nie? :) A ja akurat nie moczę paznokci w acetonie, poza tym nawilżam je każdego dnia po kilka razy dziennie. Więc nie ma mowy o suchych skórkach ;) Ale też zauważyłam, że coraz więcej dziewczyn robi paznokcie, a stan ich nie zawsze jest dobry. Często nawet są tragiczne i aż strach na nie patrzeć :/
OdpowiedzUsuńJa bardzo nie lubię jak ktoś ma takie szpony.
OdpowiedzUsuńSama wykonuję hybrydy sobie i innym, aceton jest szkodliwy, to prawda, ale używamy go góra 10 min co 3/4 tygodnie. Nawet głupi zmywacz ma w składzie aceton, dla mnie hybrydy to wygoda. Co do migdałków, nie każde paznokcie nadają się do ich wykonania, ale niektórym nie da się tego wytłumaczyć... Masz rację, paznokcie mają zdobić, a nie szpecić, dlatego też, wykonuję swoją pracę najlepiej jak tylko potrafię.
OdpowiedzUsuńchyba chodzi ci bardziej o kształt w szpic, migdałki są bardzo ładne. ja mam coś pomiędzy i to najlepszy kształt do moich palców. nie wiem jak mogłam do tej pory robić kwadratowe/prostokątne;]
OdpowiedzUsuńJa jestem dzielną wyznawczynią i odtwórczynią hybryd już ponad 1,5 roku :) uwielbiam i nie zrezygnuję. U mnie nie pogorszyły stanu paznokci, ani skórek - ani same hybrydy, ani zabiegi im towarzyszące :)
OdpowiedzUsuńHybrydy zmieniam co 7-10 dni, bo trudno mi wytrzymać dłużej z jednym kolorem.
OdpowiedzUsuńPrzekonały mnie nie trwałością, a tym, że od razu paznokcie są "do użytku". Po malowaniu paznokci zwykłym lakierem do południa, następnego dnia potrafiłam budzić się z odgniecioną pościelą.
Co do grubości paznokci to najczęściej dotyczy tych, które dodatkowo przedłużane.
wystarczy dobry top i już nie będziesz miała odciśniętej pościeli, a paznokcie będą do użytku praktycznie zaraz po pomalowaniu. wystarczy się tym trochę zainteresować
UsuńOj nie zgodzę się Zu. Przerobiłam już wiele topów, żaden nie spełnia moich oczekiwań i nie jest tak trwały jak hybryda po utwardzeniu.
Usuńwiem, ale nie twierdzę, że one są tak samo trwałe jak hybryda ;) tylko, że możesz pomalować paznokcie i praktycznie od razu coś robić (polecam cnd vinylux) i na pewno nie odcisną ci się pościelowe wzorki
UsuńO tak Zu dobry top to podstawa sama swojego ideału nie znalazłam, ale przynajmniej mam kilka takich któe wysuszają lakier szybko :)
UsuńHybrydy są dla mnie bardzo wygodnym rozwiązaniem - mam nieskazitelny mani (no dobra, maniciurzystką nie jestem i niestety nie zawsze ten mani wyjdzie mi idealny, ale się staram) przez półtora tygodnia. Potem zazwyczaj denerwuje mnie odrost i też hybryda powoli zaczyna odchodzić od brzegów paznokci. Niestety zgadzam się z tym, że hybrydy nie mają dobrego wpływu na paznokcie - moje stały się miękkie, rozdwajające i łamiące. W konsekwencji na razie odstawiłam wszelkie hybrydy oraz zwykłe lakiery. Oczywiście jest to też z drugiej strony sprawa indywidualna - znam kobiety, które hybrydy noszą non-stop i jak zdrowe i grube paznokcie miały, tak mają. Jeśli chodzi o migdałki - to prawda, są już wszędobylskie. Czasem mi się podobają, a czasem moim zdaniem wyglądają jak szpony - ani to eleganckie, ani chyba zbyt wygodne też nie.
OdpowiedzUsuńLubię hybrydy, właśnie ze względu na brak odprysków, ale robię je bardzo sporadycznie... no i noszę je maksymalnie tydzień, bo po 1. odrost, który mnie denerwuje, a po 2. nudzą mi się :P Nie mogę mieć za długo takich samych pazurków ;)
OdpowiedzUsuńJestem pewna, że kiedyś się zdecydujesz na hybrydę :)
OdpowiedzUsuńPewnie tak, ale raczej nie na codzień :)
UsuńNie kuszą mnie hybrydy, za dużo namęczyłam się żeby doprowadzić swoje paznokcie do jako takiego stanu. Nie chcę się dodatkowo nad nimi znęcać. Nie przepadam też za migdałkiem :)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się rękami i jeszcze stopy dolożę. Hybrydy są i pewnie jeszcze długo będą, ale mnie się nie podobają z dwóch względów-raz, że przez swoją grubość wyglądają nieładnie i mało naturalnie (nie u wszystkich ale u części jest to aż rażące), dwa odrost. Migdałki szpony to nigdy nie była moja bajka. Dołożę jeszcze od siebie kult syrenki- no wszędzie, pasuje czy nie pasuje ale być musi :(
OdpowiedzUsuńja też się zgadzam i z Tobą i z Manią i dodam do tego, że hybrydy po prostu mnie wkurzają. do irytujących mnie w nich rzeczy dołączę jeszcze efekt kociego oka, czyli nic innego jak lakier magnetyczny i denerwuje mnie jakoś to, że hybrydy na siłę starają się naśladować trendy lakierowe (właśnie np. lakiery magnetyczne. kiedy one w ogóle były na rynku?! a teraz niby wielka nowość i szał...) i niby to jest takie odkrywanie. zupełnie nowy efekt, bo ma inną nazwę...
Usuńmnie migdały jakoś nigdy się nie podobały, ale szpony w szpic są jeszcze gorsze, szczególnie kiedy paznokcie są przedłużane i nienaturalnie wypukłe...
i coś co chyba wkurza mnie najbardziej, to pytanie "jakie fajne paznokcie, TO HYBRYDA?". jezu... przecież wystarczy dobry top, żeby paznokcie się błyszczały i żeby była na nich piękna tafla. i zwykły lakier można nałożyć ładnie na paznokcie. to nie tylko zaleta hybryd...
a na koniec dodam jeszcze, że ja lubię, jak robią mi się odpryski. i mówię całkiem serio. i to by było na tyle tej mojej przydługiej wypowiedzi ;)
Ha ha o tak ile razy słyszałam ,,to hybrydy?'' aż człowieka wkurza, że dla niektórych tylko hybrydy mogą ładnie wyglądać :(
UsuńSyrenkę pchają wszędzie jakby inaczej nie możn było ozdobić paznokci, chociaż teraz to zaczyna się szał na inne pyłki te lustrzane, metaliczne itd :P
Karola ja mam to samo, gdzie nie idę to ktoś pyta "co Pani za hybrydę, tak pięknie błyszczy" a jak mówię, to to normalny lakier to wielkie oczy robią, no bo jak to!
UsuńZu... są migdałki i migdałki, sama mam teraz lekko zaokrąglone paznokcie, ale na szczęście nie wyglądają jak szpony.
Co do syrenki i innych pyłków, to ja nie mam nic przeciwko jak komuś to pasuje, ale same wiecie jak jest! Poza tym każdy temat można zajeździć i w tym wypadku tak jest niestety :(
Hybryda założona z wiedzą i doświadczeniem nie robi paznokciom krzywy nawet po długim noszeniu. Niemniej wiele dziewczyn, które oszalały na punkcie lakierów hybrydowych nie ma pojęcia o ich poprawnej aplikacji, co kończy się wysuszeniem skórek, uszkodzeniem paznokci a nawet ich macierzy.
OdpowiedzUsuńCo do migdałków. Należy rozdzielić poszczególne kształty paznokci. Migdałek jest lekko zaokrąglony i bardzo estetyczny, zaś to co często nazywa się migdałkiem w internecie to po prosu szpic, albo po angielsku "stilleto" bądź "mountain peak".
migdałek jest "bardzo estetyczny"? to chyba zależy od gustu?
UsuńMoże zależy który bo są migdałki które mi się podobają, ale niestety wiekszość zupełnie mi nie podchodzi mam wrażenie że nie pasują do dłoni, palców lub są krzywo zrobione :P
UsuńWiem, wiem szpice to juz dla mnie inna bajka zupełnie nie pojmuję mody na nie :/
Oczywiście, że to, co dla kogo jest estetyczne to kwestia gustu. Jednak poprawnie wykonany migdałek nie powinien bardzo koleć w oczy, dlatego nazwałam go "estetycznym" ;) Mi raczej chodziło o rozróżnienie kształtu "migdałka" od "szpica", bo jak obserwuję ostatnio, wiele dziewczyn nie widzi różnicy nazywając wszystkie paznokcie nie będące kwadratowymi migdałkiem ;)
UsuńA to czy kształt paznokci pasuje do dłoni i jak go ładnie zrobić to już temat rzeka. Ostatnio widziałam paznokcie, które ciężko mi słowami opisać, bo z jednej strony wolnego brzegu był migdałek, a z drugiej szpic.
Kocham hybrydy za ich trwałość, zwykłe lakiery na moich paznokciach w ogóle się nie trzymają. mam słabą, miękką , cienką płytkę. bardzo podobają mi się migdałki jednak mam krótkie paznokcie i nigdy nie zapuszczę ich na tyle aby taki kształt osiągnąć
OdpowiedzUsuńJa pozostaję przy lakierach tradycyjnych ;)
OdpowiedzUsuńJa też ;)
UsuńNie zgadzam się z tym, co mówisz o hybrydach :) Ja zmieniam je co 1,5 tygodnia i nie mam odrostów, a jeśli już to naprawdę milimetrowe - po dojściu do wprawy tak blisko maluję skórek, że nie widać tego odrostu. Z tą grubością, to raczej spotykane przy żelach - przy hybrydach trzeba by chyba specjalnie nakładać grube warstwy, żeby paznokcie były grube. Malując je normalnie, cienką, rozsądną warstwą, mają taką samą grubość, jak pomalowane normalnym lakierem. Mi akurat hybrydy pozwoliły doprowadzić paznokcie i skórki w końcu do bardzo dobrego stanu - przed często miałam przykrą tendencję do skubania skórek :(
OdpowiedzUsuńW Twoim przypadku może tak nie być, ale naprawdę widzę masę zdjęć paznokci które aż wołają o pomstę do nieba i często są to paznokcie wrzucane przez "stylistki" z salonów i najbardziej o te przypadki mi chodzi ;)
UsuńMam słabe zdolności w kwestii malowania paznokci, więc na hybrydę nawet się nie porywam. Podobnie jak na tipsy czy inne żele. Co do migdałka... Mnie się ten kształt nawet podoba, ale mam dziecięcą tłustą łapkę i maleńkie paznokcie, na których nie można zrobić takiego kształtu. Co kto lubi, co kto może :).
OdpowiedzUsuńJak się nie ma co się lubi to sę lubi co się ma :D
Usuńco do migdałków fakt kiepsko spiłowane wyglądają kiepsko ale moim zdaniem lesze juz takie niż wszystkie różnej długości i o różnym kształcie niestety takie też częśto się zdarzają i to na blogach typowo paznokciowo/lakierowych. Ja hybrydy uwielbiam, chociaż już samo to słowo mnie denerwuje stały się one dostępne dla wszystkich nawet w moim mieście dziurze można już dostać lakiery hybrydowe od tak
OdpowiedzUsuńNiestety niechlujność jest najgorsza w każdej kwesji czy to kształtu, czy długości :( I straszne jest to zę w blogosferze brakuje konstruktywnej krytyki, wszyscy zachwalają jakby się bali, że jak napiszą coś innego będzie to uznane za atak :(
UsuńMnie też razi nieprawidłowy manicure, ale jeszcze bardziej niechlujny i gdy ktoś się nim w dodatku chwali. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, gdy ktoś widzi swoje niedociągnięcia to super, że chce się poprawić i czeka na rady Niestety są też osoby przekonane o swej zajebistości i nie widzą błędów które czasami są karygodne :/
UsuńCoś na co nie mogę patrzeć to jak komuś paznokcie rosną... tak jakby w górę, nie wiem jak to opisać, ale na pewno każdy to kiedyś widział, jak ktoś nosi krótkie to wygląda to schludnie, ale zapuszczone długie w połączeniu z taką budową od razu kojarzą mi się właśnie z ptasim pazurem.
OdpowiedzUsuńLubię sobie od czasu do czasu zrobić hybrydę. Uwielbiam w nich to, że bezpośrednio po utwardzeniu są nie do ruszenia i nic im nie jest straszne. No i po 4 dniach nie mam startych końcówek ;) Kultu migdałków nie rozumiem. A szczególnie dziwię się osobom, które robią je na siłę mimo, że nie pasują im do kształtu palca.
OdpowiedzUsuńWłaśnie o to mi chodzi, że dziewczyny robią te migdałki, szpice na siłę, bo modne nieważne, że to źle wyglada :( I to jest straszne ...
UsuńMnie hybrydy jeszcze nie dopadły :D
OdpowiedzUsuńMnie też :) Nie wykluczam od czasu do czasu, mam zestaw, ale na razie się kurzy :P
UsuńMnie początkowo strasznie denerwował ten cały szał na hybrydy, czasem miałam wrażenie że ten cały Semilac wyskoczy mi zaraz z lodówki. Ale na moich paznokciach normalny lakier trzyma się dwa dni. I to też nie zawsze. Uwielbiam pomalowane paznokcie, ale malowanie ich 3-4 razy w tygodniu było uciążliwe. W końcu i ja skusiłam się na hybrydy:) Początkowo malowanie zajmowało mi naprawdę dużo czasu, bo starałam się, żeby wszystko wyglądało idealnie. Teraz po roku doszłam już do wprawy. I też mam migdałki, ale ten kształt paznokci mam od zawsze.
OdpowiedzUsuńMiałam dokładnie tak samo! Jak normalny lakier trzymał się dwa dni, to i tak było dobrze. Nie pomagało nic: matowienie, odtłuszczanie, cienkie warstwy - za każdym razem to samo. teraz maluję co tydzień i czuję się wolna od odprysków i zalanych skórek <3
UsuńMnie denerwuje, że wszyscy próbują mi teraz wmówić, że tylko hybrydy są dobre :D Producenci zrobili sobie dobry marketing :P
UsuńAle wiem, że dla niektórych są wybawieniem, bo inny lakier się nie trzyma jak u Was, są różne płytki i z tym nie da sie czasem wygrać :)
Hybrydy pokochałam dopiero 3 tygodnie temu. Z tym kształtem masz racje. Obecnie mam spiłowane dość mocno w szpic, ale czuję się z nimi trochę źle i przy następnej zmianie hybryd zmieniam kształt :)
OdpowiedzUsuńWażne żeby kształt pasował do dłoni wtedy na pewno będziesz się dobrze z nim czuć :)
UsuńDowaliłaś tym obrazkiem, hahaha :D Niestety muszę się z Tobą zgodzić, co do kształt paznokci. Jak patrzę na dłonie niektórych kobiet to pęka mi serce, dlaczego one nie widzą, że migdałki wyglądają po prostu źle. Albo nawet nie migdałki, teraz są modne paznokcie w szpic. Zgroza!!! Długie palce + pazurki w szpic = tragedia :(
OdpowiedzUsuńHa ha, ale naprawdę są osoby których paznokcie tak wyglądają :P Przypomniało mi się jak jedna bardzo polularna vlogerka wrzuciła na insta swoje paznokcie które wlaśnie tak wyglądały i były robione w salonie, nie mogłam uwierzyć jak można tak skopać robotę i jeszcze dziewczyna się nimi chwaliła :/ a potem fanki robią to samo :(
UsuńNajbardziej lubię zwykłe lakiery i zmienianie wzorków bardzo często, ale i tak co jakiś czas noszę hybrydy. Jednak maksymalnie 10 dni, bo kolor mi się szybko nudzi, a poza tym paznokcie bardzo szybko mi rosną i szybko widać odrost.
OdpowiedzUsuńDobrze zrobione hybrydy są super i dla wielu osób są świetne ze względu na trwałość, ja tam propsuję. A że u niektórych źle wyglądają, no cóż, zwykły lakier też jest przez wiele dziewczyn brzydko nakładany. Jak w salonie brzydko robią to zbrodnia, ale jak same sobie dziewczyny źle nałożą to w sumie nie będę ich krytykować, każdy się musi nauczyć i każdy sam decyduje i robi według własnych umiejętności i wymagań. Jak jest zadowolony to super :) Nie każdy musi mieć paznokcie i skórki jak z instagrama.
Mi tam migdałki się nie podobają, wolę kwadraty, ale to rzecz gustu. Teraz w świecie "hybryd" jest super moda na migdałki to pewnie dużo osób naśladuje. Ale wśród "lakieromaniaczek" w PL i za granicą od lat najpopularniejsze są jednak kwadraty i to się nie zmienia. Więc to zależy gdzie się patrzy :)
Co do moczenia w acetonie - zawsze można hybrydy po prostu spiłować. A zadbane skórki przy odpowiedniej pielęgnacji bardzo szybko się po acetonie regenerują.
Tak jak ktoś się uczy i widzi niedociągniećia to spoko dojdzie do wprawy i będzie dobrze :) G stylistki wrzucające swoje "dzieła" to już inna bajka :P
UsuńMigdałki potrafią wyglądać ładnie, ale to nieliczne przypadki większość jest moim zdaniem źle spiłowana i wygląda po prostu źle :)
Co do acetonu to mam wrażenie, że osoby które nie dbały o paznokcie i robią hybrydy robią je z lenistwa bo myślą, że jak je mają to nie muszą już nic robić dla swoich paznokci :P
Jeśli są ładnie zaokrąglone, to czemu nie. Gorzej, jeśli wyglądają jak szpony :)
UsuńJa osobiście zakochałam się w wygodzie noszenia hybryd. Zawsze lubiłam malować paznokcie, ale niestety u mnie zwykły lakier potrafi się trzymać max. 3 dni. Hybrydy dają mi wygodę i oszczędzają mój czas;) raz na jakiś czas wiadomo odwyk od malowania się przyda naszym pazurom;)
OdpowiedzUsuńRobienie migdałków na siłę też nie rozumiem, bo nie wszystkim pasują.....a hybrydy jakoś mnie nie kuszą, może kiedyś.....ale póki co nawet nie mam natchnienia na zwykły lakier ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny post! Weszłam w niego jak w masło. Nie lubię hybryd u siebie, po kocham nalowax paznokcie i jeden wzór czy kolor na 2 tygodnie to dla mnie udręka, ale... Robię sobie na stopach z wygody i koleżankom, w sumie na ich prośbę zaczęłam robić hybrydy. Wolę kupić lepszy lakier który kryje po góra 3 warstwach niż kłaść ich 6 (o zgrozo, widzialam takie: baza, hard, 6 warstw koloru, syrenka w plynie i top) -masakra.
OdpowiedzUsuńCo do migdałków, miałam swoje wpadki ale ostatnio mi przeszło, wolę bardziej zaokrąglone.
Mnie bolą jeszcze zalane skórki - o losie! Nikt nie mówi, że trzeba umieć równo malować - ja zwykłymi lakierami zawsze uwale chociaż jedną skórkę, ale wystarczy pędzelek i trochę zmywacza i da się to uratować...
O tak o zalanych skórkach muszę zrobić osobny post bo naprawdę wyczyszczenie ich zajmuje chwilę a niektórzy chyba sobie nawet z tego sprawy nie zdają :P
Usuńhybryda to też dla mnie przede wszystkim wygoda, np. w pracy. Gdzie pomalowane paznokcie starczały mi na 1-2 dni. A jednak hybryda daje super wygodę i trwałość. I lakier w trakcie pracy brzydko nie odpryskuje :)
OdpowiedzUsuńja niestety jestem zwolenniczką hybryd, nie mam czasu na malowanie paznokci rano i zmywanie tego lakieru wieczorem, i znów to samo. z hybrydą mam spokój na 2,5 tygodnia, potem zdejmuję, bo odrost już drażni.
OdpowiedzUsuńCóż, ja się nie zgodzę… Oczywiście zawsze znajdą się jakieś osobliwości, ale bez przesady ;) Myślę, że nie "doceni" się hybryd dopóki się nie spróbuje, a same hybrydy nie niszczą paznokci i to prawda. Jak już to owy aceton to robi ;) A co do migdałków to kwestia gustu, ja długo nosiłam kwadratowe paznokcie a teraz już sobie tego nie wyobrażam ;) Choć nie powiem, niektórych faktycznie ponosi i ptasie pazurki to dla mnie ubaw - nawet raz taka osoba skomentowała moje zdjęcie, że mój kształt jest "niedopracowany"… no nie wiem :D
OdpowiedzUsuńNajbardzicj chodzi mi o to, że tych osobliwości jest niestety coraz więcej, aż przykro patrzeć :(
UsuńTwoje pazurki są piękne i można je raczej za wzór stawiać i Ci przede wszystkim pasują :D
Zgadzam się zdecydowanie!!! Miałam hybrydy 2 razy i jak na razie do nich nie powrócę. Ściąganie jest dla mnie potworne! Wolę pomalować zwykłym lakierem i zmyć je bez problemu, niż męczyć się z hybrydami...
OdpowiedzUsuńMnie włąśnie zmywanie najbardziej zniechęca, nie lubię zmywać zwykłych lakierów i gdybym miała siedzieć pół godziny nad hybrydami chyba bym się znerwicowała :P Zdecydowanie wolę częściej malować paznokcie i robienie tego dwa razy w tygodniu to da mnie przyjemność :D
UsuńAle co chcecie od migdałków? Przecież lepiej wyglądają niż toporne kwadraty, właśnie one są nienaturalne i wyglądają jak tipsy, i właśnie skracają i pogrubiają palce.
OdpowiedzUsuńChyba źle rozumiesz ten post;) Migdałki jak i pozostałe kształty moga wyglądać zarówno dobrze jak i źle. Chodzi mi o to, że w ostatnim czasie migdałki stały się bardzo popularne niektóre osoby robią je na siłe nawet jeśli im nie pasują (bo nie każdemu pasują, nie ma kształtu uniwersalnego, trzeba go dobrać indywidualnie).
UsuńMi na przykład migdałki nie pasują, sprawiają, że moje palce wygladają jak serdelki, więc nie zgodzę się z tym, że kwadraty wygladają sztucznie i topornie, bo u mnie jest odwrotnie ;)
a ja stanę w obronie hybryd. Sama długo się przed nimi wzbraniałam i zupełnie nie wiem czemu. Szkoda mi było lakierów, które posiadam, ale jak już raz spróbowałam, tak przepadłam. Moczenie w acetonie raz na dwa tygodnie niszczy skórki bardziej niż np. tarcie ich zmywaczem co 2-3 dni? nie sądzę :)) jeśli używasz kremów do rąk, czy balsamów, to mimo wszystko je nawilżasz. Nie uważam również żeby takie paznokcie wyglądały na sztuczne. I zwykłym lakierem można wyczarować tyle warstw, że będą wyglądały na ociekające warstwami tipsy :) nie demonizujmy :))
OdpowiedzUsuńA ja nie lubię hybryd - miałam, testowałam, jeszcze mnie uczuliły. Wole tradycyjny lakier, który mi się trzyma tydzień i tak, niż hybrydę którą i tak po tygodniu zdejmę bo nie będę chodzić z orkopnym odrostem. Co do migdałów, ja ich nie lubie. Wole kwadraty :D
OdpowiedzUsuńja lubię hybrydy, ale wiadomo trzeba je robić umiejętnie, a jeśli chodzi o kształt to ja swoje paznokcie opiłowuję tak jak rosną naturalnie i to im najbardziej służy i się nie łamią - czyli półokrągły kwadrat :D
OdpowiedzUsuńJa tam hybryd nie neguję jakoś specjalnie, na pewno dla wielu osób to dobre rozwiązanie, ale strasznie mnie wkurza, że teraz każdy robi hybrydy. Nawet osoby, które wcześniej nawet specjalnie nie malowały paznokci, nie interesowały się tym kupują po prostu lampę i voila. Ja uważam, że najpierw wypada zadbać o paznokcie, o skórki, ogólnie dłonie, bo niestety samo położenie hybrydy nie wystarczy. Szkoda, że stało się to tak popularne i przez to w tak wielu przypadkach mega nieprofesjonalne. A po drugie, tak po prostu bardzo żal mi, że grono lakieromaniaczek tak się wykrusza... W moich obserwowanych mało co zostało tych "lakierowych" blogów :(
OdpowiedzUsuńA kurze pazurki to hit :D trafiłaś w sedno. Sama kocham i migdałki i kwadraty, najchętniej bym nosiła jedną dłoń tak, a drugą tak :D Ale właśnie przez to wszędobylstwo hybrydowych migdałów, szpiców itd. trochę odciągałam powrót do tego kształtu, miałam wizualny przesyt. Niestety dla wielu nadal na pierwszym miejscu jest długość, a to, że paznokieć jest aż wklęsły, albo wypukły, albo wystaje za opuszki więcej niż sama płytka jest przyrośnięta? cooo tam ;)
Ja bardzo lubię hybrydy, ale zgodzę się z Tobą - nie rozumiem po co wrzucać zdjęcia zalanych skórek, albo paznokci, które maja pół centymetra grubości :O Sama też się uczyłam, ale nawet moja pierwsza próba byłą dokładnie przemyślana, poparta czytaniem poradników, oglądaniem filmów - dzięki temu nie płaczę teraz, że mam uczulenie, bo przy ściąganiu zamiast skorzystać ze specjalnego removera chciałam przyspieszyć proces i razem z bazą przepiłowałam połowę płytki...
OdpowiedzUsuńCo do kształtu - sama noszę półokrągłe, migdałki bardzo mi się podobają, ale nie umiem sama ich sobie zrobić i się za to nie biorę :P
Masz rację, co tu dużo mówić. Metodą prób i błędów doszłam do tego, jaki kształt jest najlepszy dla moich dłoni (migdałki właśnie!), ale zapewne nie każdemu to pasuje tak jak piszesz. Ale jeśli ktoś chce je mieć na siłę to niech ma, jego wybór :) pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńja nie moge miec migdalkow bo paznokcie mi wrastaja po bokach na palcach serdecznych
OdpowiedzUsuńrobię hybrydy od miesiąca, kiedyś bardzo sceptycznie podchodziłam do tego że i ja zacznę ich używać. Ale w internecie na różnych grupach, stronach pojawiają się takie zdjęcia że ja bym się wstydziła takie coś pokazać, nawet teraz się wstydzę pokazać swoje prace choć wszyscy mówią, że są piękne. A co do migdałków, kształt może i ładny, ale w większości przypadków paznokcie są takie długie, że ja nie wiem jak dziewczyny mogą z takimi funkcjonować do tego czasami to nie wygląda zbyt ładnie, ja wolę średnią długość :)
OdpowiedzUsuńfajny post, ale nie do konca się z Tobą zgodzę, uważam że dobrze zrobiona oraz ściągnięta hybryda nie niszczy paznokci, mam semilaci już rok i nie zauważyłam pogorszenia stanu moich paznokci
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis! jakbym czytała samą siebie:) Nigdy nie miałam hybrydy, lubię swoje paznokcie takie jakie są. Maluje je dość często. Ostatnio moim odkryciem są te różne pyłki. Doszłam już do niezłej wprawy w użytkowaniu ich na zwykłych lakierach;)
OdpowiedzUsuńNienawidzę wręcz tych odrostów na paznokciach, razi mnie to o wiele bardziej niż odpryśnięty lakier.
Pozdrawiam cię serdecznie i w wolnej chwili zapraszam do siebie, na naturalne pazurki o kształcie bardziej kwadratowym;)
Hybrydy to moje wybawienie więc póki co jestem im wierna jeśli chodzi o migdałki są ładne u kogoś u mnie wyglądają niczym szpony krogulca:)
OdpowiedzUsuńPrzy mojej pracy muszę sięgać po hybrydy :)
OdpowiedzUsuńBo lakier mam dosłownie na max 2 dni .
ja hybryd nie umiem używać... robiłam raz, zlazły mi na drugi dzień;/ obserwuję;)
OdpowiedzUsuńnie uwierzysz, ale nigdy nie miałam hybrydy, migdałki też są nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńa ja robię sobie hybrydy i żele sama i nie robię żadnych odrostów, tylko maluję przy samej skórce, a gdy tylko odrasta - ściągam, bądź piłuję i uzupełniam :) wszystko można obejść :)
OdpowiedzUsuńobserwuję!
potrzebuję dobrych duszyczek-czytelniczek, mam bloga od niedawna a chcę się rozwijać :) zapraszam ! www.tysiatestuje.blogspot.de
mnie hybrydy jeszcze nie wciągnęły, nigdy ich nie miałam. Ale ostatnio mam ochotę kupić lampę, zestaw i tylko jeden lakier. I malować nim w kółko bo tak sobie kolor pewien upodobałam, że zwykłymi musze malować co kilka dni...
OdpowiedzUsuńA co do migdałków... mnie najbardziej podobają się spiłowane na prosto paznokcie, ale tylko migdałków nie łamię. Takie proste to chwila moment...:(
fajnie by było malować paznokcie co 3 tygodnie ale jak dla mnie hybrydy (wszystkie!) są za grube - tworzą nienaturalnie wypukłe paznokcie :/ nie rozumiem też czemu mianem migdała niektórzy nazywają długi na kilometr, ordynarny, zakrzywiony jak u krogulca szpon? migdał to migdał, szpon to szpon ;)
OdpowiedzUsuń