BATISTE / SUCHY SZAMPON XXL VOLUME
Bardzo lubię suche szampony Batiste pisałam o nich już tutaj <klik>. Niestety wersja XXL Volume zupełnie się u mnie nie sprawdza. Włosy po użyciu są niemiłe w dotyku: sianowate, szorstkie i sklejone. Bardzo łatwo z nim przesadzić a wtedy rozczesanie włosów a nawet przeczesanie ich palcami jest niemożliwe. Mam wrażenie, że ze wszystkich wersji które miałam ten najbardziej bieli i matowi włosy. Jeśli chodzi o plusy to... ładnie pachnie.
YVES ROCHER/ SERUM VEGETAL KREM ODNAWIAJĄCY NA NOC
Dawno nic mnie tak nie zapchało. Moja skóra wyglądała tragicznie: poszarzała, rozszerzone pory i wysyp zaskórników. Odstawiłam od razu. Chyba więcej nie muszę pisać...
KOBO / FASHION COLOR SHINE & CARE LIPSTIC NR 201 TWIST
Bardzo żałuję, że ta pomadka się u mnie nie sprawdziła. Bo kolor ma rewelacyjny i bardzo dobrze się w nim czuję. Niestety na ustach zachowuje się strasznie. Bardzo podkreśla suche skórki, brzydko zbiera się w załamaniach i bardzo nierównomiernie schodzi z ust. Może inne (ciemniejsze) kolory wypadają lepiej, wiecie coś o tym?
Trafiłyście ostatnio na jakieś buble? A może znacie te kosmetyki, jestem ciekawa co o nich myślicie?
Karola
Też nie lubię tego Batiste. Do żadnej wersji nie zapałałam miłością, ale tej szczególnie nie znoszę.
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale już wiem, że i nie kupię.
OdpowiedzUsuńŻadnego z tych produktów nie miałam okazji testować ;)
OdpowiedzUsuńUstrzegłam się przed tą trójcą ;) W zasadzie widzę, że w związku z Batistem XXL miałam jak widać trafne skojarzenia - zakładałam, że skoro zwiększa objętość bardziej niż inne, to pewnie jest bardziej "lakierowaty". I Twoje słowa to potwierdzają ;)
OdpowiedzUsuńŻadnego nie miałem więc uff :)
OdpowiedzUsuńJa tam bardzo polubilam ten suchy szampon. Jak żaden z batiste pieknie i bs dlugo potrafi odbic moje cienkie i oklapniete wlosy od skóry. Ja go bardzo lubię. Nie diswiadcYlam efektu sklejenia wlisiw po nim, ani tez nie mam problemow z przeczeseniem włosów grzeieniem czy chocby rękoma :)
OdpowiedzUsuńSzkada, ze u ciebie nie wywoluje on entuzjazmu. Ale i tak bywa. Reszty nie znam. Choc YR lubię i oewnue wypróbuję to cos ;)
Ja uwielbiam ta wersje Batiste, dla mnie idealnie nadaje sie do stylizacji wlosow)))
OdpowiedzUsuńBatiste używam, ale tej zwykłej wersji, więc o tej nic nie mogę powiedzieć :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji używać żadnego z nich i chyba już nie będę miała ;)
OdpowiedzUsuńA sprawdzałaś skład tego serum. Ciekawe co jest tam takiego zapychającego.
OdpowiedzUsuńPodejrzewam olej który jest na drugim miejscu w składzie (wujek google mówi, że to olej rzepakowy) :/
UsuńJa w ogóle nie używam suchych szamponów:) A serum YR to faktycznie porażka, w tym przedziale cenowym trafić na zapychacz to porażka dla marki:)
OdpowiedzUsuńja właśnie kupiłam ostatnio suchy szampon ,i szczerze mówiąc boje się teraz jego użyć
OdpowiedzUsuńzaobserwujesz? dopiero zaczynam zapraszam :)
Mój blog
Całe szczęście, że napisałaś o tym Batiste - chciałam go dorzucić do zamówienia podczas DDD!
OdpowiedzUsuńMiałam ten szampon i rzeczywiście, przy tej wersji włosy stają się nieprzyjemne w dotyku.
OdpowiedzUsuńJa lubię szampony Batiste, ale źle wpływają na moją skórę głowy :(
OdpowiedzUsuńMam chęć na suche szampony Batiste, ale tego będę unikać :-)
OdpowiedzUsuńA ja mam ten szampon już od dłuższego czasu i bardzo go lubię, bo świetnie podnosi włosy. Może wystarczy mniej go nakładać? :)
OdpowiedzUsuńSuchych szamponów w ogóle nie lubię, a kredka Kobo trochę mnie zaskoczyła.
OdpowiedzUsuńNie znam tych kosmetyków, ale będę pamiętać co o nich napisałaś ;)
OdpowiedzUsuńKusiły mnie te pomadki z Kobo ale jak zobaczyłam jak wyglądają w Naturze testery... To mi sie odechcialo
OdpowiedzUsuńTen Batiste jak dla mnie to też totalna porażka ;/
OdpowiedzUsuńŻadnego z tych produktów nie używałam ;P
OdpowiedzUsuńW moim przypadku ten właśnie Batiste XXL to chyba jedna z lepszych wersji, które dotychczas stosowałam.
OdpowiedzUsuńSzkoda że szampon Ci się nie sprawdził, dla mnie jest świetny :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji próbować na sobie tych produktów i jak na razie jestem z tego zadowolona :P
OdpowiedzUsuńJa te kredki z Kobo akurat lubię ale ciemniejsze kolory są nieco trwalsze :).
OdpowiedzUsuńA u mnie wersja XXI sprawdza się świetnie najbardziej nie cierpię tej tropical. Ma dla mnie zbyt duszacy zapach.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, bo żadnego z nich nie miałam :D
OdpowiedzUsuńZnam te szampony, jednak mnie po nich swędzi głowa i dlatego nie używam.
OdpowiedzUsuńu mnie ten akurat suchy szampon sprawdza się najlepiej ze wszystkich dostepnych a próbowałam wielu rodzaji i marek... wlosy są co prawda szorstwie troche ale efekt jest lepszy niż bym sobie mogła wyobrazić :)
OdpowiedzUsuńMiałam tą wersję batiste i był to mój pierwszy zakup tych szamponów. Skutecznie zniechęcił mnie do pozostałych i dzięki Tobie widzę, że może niedobrze, że zniechęciłam się od razu do wszystkich. Wypróbuję więc może jeszcze jego klasyczną wersję :) Pozostałych kosmetyków nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńOjjj miałam tego gagatka z batiste, miałam. Okropny! Miałam wrażenie że mam włosy tak brudne jakbym ich tydzień nie myła. Wyglądały ok, ale to uczucie brudnych włosów nie dawało mi spokoju i nigdy więcej go nie kupię.
OdpowiedzUsuńA ja wersje XXL lubie, choc wydaje mi sie, ze od jakiegos czasu cos pogrzebali w skladzie i jest mocniejsza, niz byla na poczatku, kiedy jeszcze nie mozna bylo dostac jej stacjonarnie, a tylko online.
OdpowiedzUsuńnie używam batist nie lubię nie wiem czemu hehe
OdpowiedzUsuńZapraszam na bloga
Już od jakiegoś czasu nie ufam Yves Rocher, kiedy po jednym z ich kremów miałam identyczną sytuację
OdpowiedzUsuńJa tą wersje Batiste lubiłam do stylizacji. Ale od pewnego czasu w ogóle nie używam takich szamponów. Bardzo podrazniaja mi skore głowy ;(
OdpowiedzUsuńA to akurat mój ulubiony suchy szampon, ale moje włosy szybko się przetłuszczają.
OdpowiedzUsuńBędę wiedziała, zeby uważać na akurat ten szampon ;)
OdpowiedzUsuńamelia-bloog.blogspot.com
O tym batiste to już kilka razy słyszałam, że bubel... A kolor kredki bardzo ładny, szkoda, że się nie sprawdza...
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów, ale do suchych szamponów jakoś w ogóle nie potrafię się przekonać ;) a ta kredka, nie ukrywam, interesowała mnie, ale skoro podkreśla suche skórki to sobie ją odpuszczę :(
OdpowiedzUsuńdobrze, że nie zakupiłam tej pomadki z Kobo tylko tą płynną niby matową wersję :)
OdpowiedzUsuńNie znam nic ale mam podobną pomadkę tylko z innej firmy,Lovely chyba i tragiczny ma zapach :(
OdpowiedzUsuńNie znam żadnego.
OdpowiedzUsuńBuble to dla mnie pojęcie względne - coś, co dla jednej osoby jest bublem, dla innych może być super. Mnie na przykład rozczarowało kiedyś serum EL, uwielbiane przez wszystkich.
Już myślałam, że tylko dla mnie ten xxl jest bublem ;)
OdpowiedzUsuńTen Batiste XXL to tak naprawdę po prostu lakier do włosów. Nazwanie go przez producenta suchym szamponem jest grubym nieporozumieniem. Przecież to wzajemnie sprzeczne: lakier nie ma prawa odświeżać fryzury, bo właśnie jej dowala nieświeżości ;)
OdpowiedzUsuńJaka szkoda, że ta pomadka z Kobo się nie sprawdziła, bo ostatnio się na nią czaiłam.. :(
OdpowiedzUsuńbatiste nie używałam,ale isana się u mnie bardzo dobrze sprawdzał
OdpowiedzUsuńBATISTE SUCHY SZAMPON XXL VOLUME to chyba jedyny kosmetyk, na którego negatywne recenzje aż do dzisiaj:) nie trafiłam. Jest wręcz uwielbiany, ale wady, o których wspomniałaś sprawiają, że i dla mnie byłby nie do przejścia:/
OdpowiedzUsuńŚrednio przepadam za Batiste.
OdpowiedzUsuńTa wersja Batiste ma chyba za dużo lakieru do włosów ;) A serum z YR nie kupię. Jeszcze nic mnie od nich nie zapchało, ale dobrze, że ostrzegasz :) Szkoda pomadki z Kobo :(
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad tym suchym szamponem batiste. Moja siostra go ma i bardzo chwali, ale chyba najpierw sobie wypróbuję od niej zanim kupie.
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie życia bez batiste :)
OdpowiedzUsuń