To dla mnie nowość i miłość od pierwszego użycia. Dawno nie byłam aż tak zadowolona ze zwykłego szamponu. Po pierwsze cudownie pachnie (jak ciasto z waniliowym kremem i owocami) i zapach ten długo utrzymuje się na włosach. A po drugie włosy są mięciutkie, puszyste i bardzo ładnie się układają. Szkoda tylko, że ta wersja nie jest dostępna w Polsce.
PASTA CYNKOWA
Przy zmianie wody moja skóra zaczęła wariować, pasta cynkowa bardzo mi się wtedy przydała. Dzięki niej krostki szybciej znikały. Zawsze też mam ją w domu, dodatkowo kosztuje grosze.
SALLY HANSEN / INSTANT CUTICLE REMOVER
Regularne używanie żelu Sally Hansen sprawiło, że jestem bardzo zadowolona z wyglądu moich skórek wokół paznokci. Pełną recenzję znajdziecie tu <klik>
SAVON NOIR / CZARNE MYDŁO
O czarnym mydle wspominałam już wiele razy. Uwielbiam je za to, że świetnie oczyszcza skórę. Jednocześnie jest wielofunkcyjne: można nim umyć twarz, ciało a nawet włosy. Do tej pory miałam mydło z Oganique, pełną recenzję znajdziecie tu <klik> Mydło które widzicie na zdjęciu pochodzi z Maroko Sklep i sprawdza się równie dobrze. Jednak dla mnie ma jeden minus, zapach tego mydła jest gorszy niż Organique (trąci mi rybą).
EVELINE /TRWAŁA POMADKA DO UST W PŁYNIE 116
To bardziej połączenie tintu i błyszczyka niż pomadka, ale mniejsza o to. Najważniejsze, że pięknie wygląda na ustach i ma świetną trwałość. Recenzję i swatche znajdziecie tutaj <klik>
Jestem ciekawa czy znacie te produkty a jeśli tak to jak się u Was sprawdziły?
Pozdrawiam
Karola
Lubię ten żel do skórek, reszty kosmetyków nie miałam ; )
OdpowiedzUsuńmóże wyprubować wreście ten szampon
OdpowiedzUsuńhttp://angelikao-blog.blogspot.co.uk/
Żel do skórek mam i bardzo lubię. Ale bym chciała ten szampon!
OdpowiedzUsuńŻel Sally Hansen też lubię:)
OdpowiedzUsuńJa również. :)
UsuńMuszę w końcu kupić ten żel do skórek!
OdpowiedzUsuńwww.ladyaggu.blogspot.com
a mnie ten szampon uczula ;/ reszty jestem ciekawa
OdpowiedzUsuńŻel do skórek uwielbiam :) a z pozostałych znam i cenię sobie pastę cynkową :)
OdpowiedzUsuńLubię Sally Hansen i Czarne mydło, choć ostatnio używam czarnego mydła afrykańskiego (to coś zupełnie innego) i jest jeszcze lepsze :)
OdpowiedzUsuńJa chyba ten szampon u siebie widziałam... będę musiała się w niego zaopatrzyc :)
OdpowiedzUsuńPastę cynkową bardzo lubię.
OdpowiedzUsuńMam odżywkę z tej serii Garniera, tylko że ja akurat kupiłam ją w Bootsie w Anglii i jestem z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować czarne mydło u siebie ;-) Zainteresowałaś mnie też tą pastą cynkową ;-)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować ten szampon :)
OdpowiedzUsuńKiedyś pewnie wypróbuję ten żel do skórek, bo już tyle o nim dobrego słyszałam a jakoś ciągle mi nie po drodze żeby go kupić :)
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z Twoich ulubieńców, ale myślę nad zakupieniem szamponu :)
OdpowiedzUsuńswietni ulubiency :)
OdpowiedzUsuńMusze gdzies dorwac ten szampon i to odrazu z odzywka :-D
OdpowiedzUsuńJestem teraz właśnie w Hiszpanii i zastanawiam się czy będzie tutaj ta wersja szamponu z Garniera, musze sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńMi pasta cynkowa towarzyszyła kilka lat;) świetna jest ;).
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tą pomadkę z Eveline :)
OdpowiedzUsuń