Dziś mam dla Was przegląd ulubionych kosmetyków minionego miesiąca. Bardzo lubię robić co miesiąc to podsumowanie. Lubię też takie posty czytać na innych blogach, bo dzięki nim można odkryć naprawdę dobre kosmetyki.
Jeśli jesteście ciekawe moich ulubieńców zapraszam dalej...
OILLAN / MULTI-LIPIDOWY KREM DO TWARZY
Właśnie mi się kończy i myślę, że warto o nim wspomnieć. Ma lekką konsystencję, ale bardzo dobrze nawilża i koi skórę. Wchłania się szybko i nie zostawia tłustej warstwy. Świetnie sprawdza pod makijaż i nie zapycha. Przyjemnie mi się go używa i chętnie przygarnęłabym kolejne opakowanie.
GREEN PHARMACY / JEDWAB W PŁYNIE
Po każdym myciu używam jakiegoś serum/jedwabiu na końcówki. Widzę, że przy regularnym używaniu moje końcówki nie rozdwajają się tak szybko jak kiedyś. Jedwab Green Pharmacy jest niedrogi, nie obciąża włosów, przyjemnie pachnie i robi to co ma robić czyli dobrze zabezpiecza końcówki.
ESSIE / FIJI
Uwielbiam ten mocno rozbielony róż. Idealnie sprawdza się jako baza do zdobień, ale solo również wygląda pięknie. Jak na taki odcień bardzo łatwo się nim maluje, kryje po dwóch warstwach i szybko schnie. Ma też świetną trwałość, spokojnie trzyma się u mnie 5-6 dni. Możecie zobaczyć go tutaj <klik>
MAYBELLINE / COLLOR TATTO PERMANENT TAUPE
Mój ideała do podkreślania brwi i nie wyobrażam sobie makijażu bez niego. Jako cień też sprawdza się bardzo dobrze. Muszę kupić kolejne opakowanie bo już mi się kończy. Pełna recenzja <klik>
ESSENCE / ON THE CATWALK
Jest to jedna z moich ulubionych pomadek i w lutym bardzo często jej używałam. Jej odcień kojarzy mi się z marsalą (najmodniejszym kolorem tego roku). Pełną recenzję i swatche znajdziecie tutaj <klik>
Jestem ciekawa czy znacie te kosmetyki?
Pozdrawiam
Karola
U mnie cień maybelline się nie sprawdza, dwa razy użyłam i leży sobie, bo to kompletnie nie mój odcień :)
OdpowiedzUsuńA może spróbuj go jako bazy pod cienie?
UsuńDla mnie ten odcień jest idealnie chłodny, ale czytałam, że u niektórych wychodzą w nim fioletowe tony ;)
Ja tez używam tego cienia do podkreślania brwi. Tą pomadkę też mam, ale do szkoły czerwień raczej nie wygląda za dobrze, więc używam jej okazyjnie :)
OdpowiedzUsuńciekawi ulubiency nic nie miałam z tego zestawu
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci, że Essie tak długo się u Ciebie trzymają ;) U mnie nie ma tragedii, ale żaden lakier nie chce przetrwać prawie tydzień :D Fiji jest piękny, mam swoją buteleczkę jakoś od Bożego Narodzenia i już całkiem sporo ubyło... :)
OdpowiedzUsuńTen lakier Essie ma piękny kolor;)
OdpowiedzUsuńEssie kusi :) ten jedwab do wosów polecają ostatnio wszyscy, chyba się za nim rozglądne :)
OdpowiedzUsuńCiekawi ulubieńcy, znam tylko Essie, reszty nie znam :)
OdpowiedzUsuńLubię pomadki z Essence.
OdpowiedzUsuńfiji kocham na zawsze <3 jest najlepszy! i u mnie też się mega długo trzyma <3
OdpowiedzUsuńJa teraz kocham się w Essie Mademoiselle ♥
OdpowiedzUsuńMuszę wreszcie kupić to serum z GP, bo oprócz tego nic nie znam z ulubieńców.
OdpowiedzUsuńuwielbiam Permanent Taipe do podkreslenia brwi. No i przy okazji promocji w hebe nie udalo mi sie kupic Fiji, wiec nadal jest to moje male marzenie!
OdpowiedzUsuńNad Taupe ciągle dumam :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię tę pomadkę Essence :)
OdpowiedzUsuńFiji lubię bardzo <3
OdpowiedzUsuńjuz mi sie znudził color tattoo :)
OdpowiedzUsuńCollor tatto permanent taupe lubię i ja :-)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor essie ;)
OdpowiedzUsuńMaybelline Color Tattoo w odcieniu taupe jest świetnym kosmetykiem wielofunkcyjnym :) Może służyć do wypełnienia brwi, jako baza pod cienie lub cień solo ;)
OdpowiedzUsuńJedwab też bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńostatnio kupiłam fiji i jestem oczarowana:)
OdpowiedzUsuńOILLAN z chęcią spróbuje
OdpowiedzUsuńJedwab z gp to mój ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńLubię taki odcień pomadki na ustach :)
OdpowiedzUsuńJedwab, Fiji i cień z Maybelline bardzo lubię, choć ten ostatni do moich brwi jest za jasny ;) ale jako baza jest fajowy ;)
OdpowiedzUsuńJuż kolejny raz czytam bardzo dobrą opinię o Color Tattoo, aż wstyd, że go jeszcze nie mam :P Chyba muszę się kiedyś przekonać i faktycznie przygarnąć.
OdpowiedzUsuńlakier do paznokci bardzo mi się podoba tak jak i szminka ;)
OdpowiedzUsuńJedwab z Green Pharmacy bardzo polubiłam, natomiast ten krem Oillan mam już od jakiegoś czasu na oku. Przyda mi się popracować nad odbudową płaszcza lipidowego.
OdpowiedzUsuńBardzo znani i popularni ci ulubieńcy. Na mnie jednak krem multi-lipidowy nie zrobił dobrego wrażenia.
OdpowiedzUsuńCień Maybelline jest również i moim ulubieńcem, moje brwi go uwielbiają :D
OdpowiedzUsuńuwielbiam ten krem OILLAN . u mnie też się świetnie sprawdził i nie spodziewałam się, że tak go polubię
OdpowiedzUsuńDostałam ostatnio żel pod oczy Oillan.Używam od ponad tygodnia i niestety jak narazie nie zachwycił mnie. Ale kremy z lipidami bardzo lubie,więc luknę na niego.
OdpowiedzUsuńBardzo spodobał mi się krem Oillan, myślę, że skuszę się na inne wersje z tej firmy. :)
OdpowiedzUsuń