Zauważyłam, że większość osób myli ombre z gradientem (jako lakierowa-maniaczka mam na tym punkcie zboczenie). Mam nadzieję, że ten postem rozwieje wątpliwości osób które mylą te nazwy. Przy okazji przygotowałam też zdobienia przedstawiające gradient i ombre.
Jeśli jesteście ciekawe zapraszam dalej...

GRADIENT
Tu niespodzianka bo większość osób myśli, że to jest właśnie ombre. Gradient to płynne przejście z jednego koloru w drugi (jak to mówi ciocia wikipedia). Ja wykonałam gradient z podobnych kolorów, ale można użyć różnych (np mięta + fiolet wygląda świetnie).
OMBRE
Mamy wtedy gdy na każdym paznokciu znajduje się inny odcień danego koloru, ustawione w kolejności od najjaśniejszego do najciemniejszego.
Jest jeszcze zdobienie które zwie się skittles (wtedy każdy paznokieć ma zupełnie inny kolor).
Lakiery których użyłam do zdobień:
- Essie Fiji
- p2 Little princess
- Barry M Stawberry
- Essie Off the shoulder
- Essie Haute in the heat
- Golden Rose Wow 18 (nie ma go na zdjęciu)
W sumie nie dziwię się, że jest taki problem z prawidłowym nazewnictwem tych zdobień skoro nawet portale urodowe często źle je podpisują. Myślę też, że wiele osób sugeruje się ubraniami i fryzurą ombre.
Ciekawe posty:
Holograficzny gradient <klik>
Lakiery Golden Rose WOW! <klik>
Znałyście różnice między ombre a gradientem?
Pozdrawiam
Karola
całe życie w błędzie *.*
OdpowiedzUsuńZdarza się, ale teraz już wiesz :D
Usuńja tam jakoś nigdy nie zwracałam uwagi, zawsze było ombre :) ale moja siostra mi to wytłumaczyła :D
OdpowiedzUsuńO widzisz, sama popełniałam ten błąd:)
OdpowiedzUsuńświetnie wyjaśnione, chociaż taką wiedzę już miałam to z przyjemnością przede wszystkim zobaczyłam :D <3
OdpowiedzUsuńJeśli choć kilka osób pozna różnicę między tymi zdobieniami będę szczęśliwa :D
UsuńNa pewno już kilkanaście albo kilkadziesiąt osób poznało dzięki Tobie różnicę. W tym ja :))
UsuńCałe życie żyłam w błędzie, ale dzięki za uświadomienie mi :)
OdpowiedzUsuńTo mnie cieszy :D
UsuńBoskie zdobienia😊
UsuńO a tu niespodzianka :) tak czy inaczej obydwie wersje są piękne :)
OdpowiedzUsuńPiękny efekt :)
OdpowiedzUsuńszczerze mówiąc ja na gradient mówię ombre i jakoś nie robi mi to różnicy :) śliczne paznokcie ;)
OdpowiedzUsuńPiekne pazurki. :) ombre bardziej do mnie przemawia
OdpowiedzUsuńhehe ja też się już nauczyłam poprawie nazywać te zdobienia :D
OdpowiedzUsuńteż kiedyś źle "oznaczałam" te zdobienia ;) ale gdzieś o tym później przeczytałam i już nie musiałam żyć w błędzie ;D
OdpowiedzUsuńoj tak, częste błędy. A mani wyszły świetne! :)
OdpowiedzUsuńfajnie wiedzieć :D
OdpowiedzUsuńJa zawsze na gradient mówiłam ombre :) Bardzo lubię takie zdobienie :)
OdpowiedzUsuńKiedyś o tym czytałam i się uświadomiłam, ale powiem szczerze że nie robi mi to ogromnej różnicy ;)
OdpowiedzUsuńMuszę zapamiętać tę różnicę, bo faktycznie dotychczas myliłam gradient z ombre!
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post. Zapewne wiele osób teraz już widzi różnice pomiedzy ombre a gradientem. Tak wogóle to piękne wykonanie. I ak Mialam zmywac paznokcie a teraz mam ochote na cieniowanie ;)
OdpowiedzUsuńpowiem tak, jak pisałam post o swoim pierwszym ombre kilka tygodni to napisałaś mi, że to gradient, a z postu powyżej wygląda, że jednak było to ombre... pogubiłam się....
OdpowiedzUsuńPamiętam :) Może sugerujesz się pierwszym zdjęciem (specjalnie dla zmyłki zrobiłam taki podpis:P ) dopiero niżej napisałam co i jak ;)
UsuńWiedziałam który jest który, ale i tak mi bardziej do gradientu pasuje nazwa ombre. Pewnie dlatego, że kojarzy się z ombre na włosach :)
OdpowiedzUsuńChwała Ci Kochana za ten post, sama tez mialam z tym problem pare lat temu ale szybko sie nauczyłam po podobnym artykule ;) trzeba przypominać to sie utrwali wielu z nas :)
OdpowiedzUsuńP.s pieknosci te Twoje paznokcie :*
❤
Aaa jeszcze odnosnie powyższych komentarzy dodam, ze mi to teraz robi różnicę... I skoro sa zasady co jest co, to po co nazywac "po swojemu" skoro mozna poprawnie. Tak jakby tlumaczyc ze róża czy rurza brzmi przecież tak samo ;D albo.wziąć a wziąść. Potrzebne są takie posty i juz :*
UsuńJa uważam, że mylenie pojęć nie przystoi szczególnie blogerkom bo jak już zaczyna się o czymś pisać to warto znać podstawowe pojęcia bo to zwyczajnie wprowadza czytelnika w błąd :(
UsuńMam nadzieję że chociaż parę osób zapamięta które zdobienie jest które :)
Tez zauważyłam, ze te ombre jest często mylone z gradientem...
OdpowiedzUsuńhaha, a ja sama nie wiem czy dobrze czy źle mówiłam/pisałam. Podejrzewam, że dla mnie to było to samo i używałam tych nazw naprzemiennie w stosunku do gradientu. Ale po dłuższym zastanowieniu, tak jak napisała Lena, mnie też do gradientu bardziej pasuje ombre, haha ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję się - cały czas gradient nazywałam ombre. Tak jak napisałaś, sugerowałam się fryzurami ombre
OdpowiedzUsuńFajnie że o tym napisałaś :D mnie denerwuje jak ktoś to myli :D bo kiedyś kiedyś, sama tak robiłam ale Tamit zwróciła mi uwagę i od tamtej pory już wiem co i jak :D i staram się zawsze kogoś grzecznie poprawić :D
OdpowiedzUsuńMyślałam, że to jedno i to samo;) ale ja maluję tylko na jeden kolor:)
OdpowiedzUsuńNo i patrz nie wiedziałam...wolę gradient, który był od zawsze dla mnie ombre:P
OdpowiedzUsuńI wszystko jasne :)
OdpowiedzUsuńha, ja wiedziałam, taka mądra ja :D
OdpowiedzUsuńMiło wiedzieć, nigdy nie przykładałam większej uwagi do nazwy, postaram sie poprawić ;)
OdpowiedzUsuńdobra, powiedź mi lepiej jak to robisz, ze tak Ci się świecą paznokcie? ;)
OdpowiedzUsuńLampa dodaje sporo blasku :P
Usuńjaka? :P
UsuńMam wrażenie, że jak światło się odbija to paznokcie wyglądają na bardziej błyszczące :P
UsuńAle chyba największy blask daje Seche Vite, a tu na zdjeciach mam Golden Rose Gel Look, ale na razie nie polecam bo dość długo schnie i za krótko go używam :)
Super wpis! Nie wiedziałam o tym ;)
OdpowiedzUsuńI w końcu wszystko jasne ;))
OdpowiedzUsuńa ja bylam pewna ze ombre to te przejscie!!!! dobrze ze juz wiem dzieki Tobie!
OdpowiedzUsuńA ostatnio się właśnie zastanawiałam cóż to jest ten gradient ;D
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post, bo naprawdę dziewczyny często mylą te dwa pojęcia, zreszta przyznam się, że ja też tak kiedyś robiłam.No ale już się nauczyłam:)
OdpowiedzUsuńCzłowiek się całe życie uczy :) dobrze wiedzieć :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, dobrze wiedzieć! :) rzeczywiście gradient to płynne przejście kolorów, a w internetach jakoś tak się przyjęło ombre, ale to pewnie po tym jak modne to było na włosach. Wtedy to przejście było inne niż gradient i może dlatego :)
OdpowiedzUsuńZależy, czy ktoś miał wcześniej doświadczenie graficzne (płynne przejście to gradient), czy fryzjerskie (wiadomo, jak wygląda ombre na włosach). Właśnie fryzjerzy namieszali, bo gdyby nie oni, to cieniowanie byłoby dobrze nazywane gradientem.
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się, że zilustrowałaś wyjaśnienia paznokciami :D
Mnie strasznie irytuje właśnie jak ktoś myli te dwa pojęcia!!
OdpowiedzUsuńI już pare osób uświadomiłam, ale chyba nieskutecznie.!
Fajny pomysł na post, niech cały świat się dowie jakie są prawidłowe nazwy (;
Oj te pojęcia są mylone bardzo często. Gradient mi się marzy na paznokciach. Jak tylko trochę odrosną to na pewno sobie zrobię :)
OdpowiedzUsuńA ja wiedziałam :)
OdpowiedzUsuńMasz bardzo fajny kształt paznokci.
Znałam te pojęcia (różnice) wcześniej, ale dobrze, że o tym napisałaś, bo wiele osób je myli i pół biedy, jak temu komuś powiesz i zrozumie, ale gorzej, jak się zaczyna kłócić...
OdpowiedzUsuńHa ha no najbardziej mnie śmieszy jak ktoś i tak trzyma się swojego :P
UsuńDobrze wiedzieć :D :D
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że nie to nie to samo, ale zawsze muszę się chwilę zastanowić który efekt jak się nazywa :D
OdpowiedzUsuńobrazkowo więcej osób teraz zapamięta:)
OdpowiedzUsuńOby :)
UsuńI ombre i gradient mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńaaa widzisz tego nie wiedziałam !! extra że nam to wyjaśniłaś.. piękne kolory lakierów i piękne pazurki:))
OdpowiedzUsuńPodoba mi się gradient:)Teraz już wiem na czym polega różnica:)
OdpowiedzUsuńWczoraj w nocy zobaczyłam tylko tytuł bez zdjęcia i pomyślałam o włosach! :D Musiałam być mega nieprzytomna, bo teraz się zastanawiam jak zrobić gradient na głowie :)
OdpowiedzUsuńGdzieś już czytałam te różnice, ale nie do końca je rozumiałam. Ty to wytłumaczyłaś tak łopatologicznie, że chyba zapamiętam na całe życie :)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post. Chociaż zapewne dla wielu osób zostanie to ombre, ponieważ w całym internecie jest tak właśnie pokazane. A jak wiadomo, wiele osób w tym nie ukrywam, tez ja czytają informacje na różnych portalach.:)
OdpowiedzUsuńZnałam, ale dobrze że taki post zrobiłaś, bo mylenie jednego z drugim jest nagminne.
OdpowiedzUsuńOczywiście żyłam w błędzie. :D Dobra notka :)
OdpowiedzUsuńJa też nie wiedziałam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za informację :)