Bo niedawna używałam tylko suchych szamponów Batiste, bardzo je polubiłam (pełną recenzję możecie przeczytać tutaj <klik>). Będąc w DMie zaopatrzyłam się w dwa szampony Balea z nadzieją, że będą równie dobre.
Jeśli jesteście ciekawe jak wypadły w porównaniu do Batiste zapraszam dalej...
Moją ulubioną wersją jest Lace to moje drugie opakowanie. Najnowszym zakupem jest Blush, ale zapach nie za bardzo mi odpowiada, jest zbyt intensywny.
Skład (Lace): Butane, Isobutane, Propane, Oryza Sativa (rice) Starch, Alcohol Denat., Parfum (fragrance), Distearyldimonium Chloride, Cetrimonium Chloride, Geraniol, Limonene, Benzyl Salicylate, Linalool.
Cena: ok 15zł/200ml
Szampony Balea niestety bardzo mnie zawiodły. Efekt odświeżenia jest słaby i krótkotrwały. Po kilkunastu minutach włosy znów wyglądają na przetłuszczone. Zapachy mnie nie zachwyciły wersja Lovely Berries: pachnie tanimi landrynkami, wersja zielona pachnie trochę ładniej: delikatnie, kwiatowo. Matowią włosy w takim samym stopniu jak Batiste. Dostępność słaba w PL jedynie w niektórych sklepach internetowych więc ceny są wyższe niż w DMie
Skład (wersja zielona): Butane, Propane, Aluminium Starch, Octenylsuccinate, Alcohol Denat., Aqua, Isopropyl Alcohol, Distearyldimonium Chloride, Parfum
Cena: ok 2,5€/200ml
Niezaprzeczalnie ten pojedynek wygrywają szampony Batiste: lepiej odświeżają włosy, mają więcej wersji zapachowych i lepszą dostępność a cenowo wychodzą podobnie. Oczywiście nic nie zastąpi mycia, ale suche szampony są bardzo przydatnym gadżetem w awaryjnych sytuacjach.
Używacie suchych szamponów,?
Pozdrawiam
Karola
Ja mam tego różowego Batiste, ale rzadko używam. :) Lubię jego zapach, ale jest troszkę zbyt intensywny.
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam drugi raz raczej go nie kupię ;) Kusi mnie za to jeszcze wersja XXL i Tropical i te będą nastepne:)
Usuńchyba w końcu kupie jakiś Batiste i wyprobuję, miałam kiedyś jeden suchy szampon, (chyba syoss) tragedia i się zraziłam.
OdpowiedzUsuńBatiste wielbię od dłuższego czasu! :) Te z Balei mają świetną szatę graficzną. :)
OdpowiedzUsuńMiałam tylko jeden Batiste, różowy, bardzo go lubię!
OdpowiedzUsuńuwielbiam te szampony, ratunek dla mnie i moich włosów;)
OdpowiedzUsuńja jeszcze nigdy nie miałam suchego szamponu :)
OdpowiedzUsuńUżywam suchych szamponów, właśnie Batiste. One u mnie sprawdzają się najlepiej i już w sumie nawet nie szukam nic innego :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji używać suchych szamponów, ale muszę sobie jakiś sprawić, ponieważ czasem zdarzają się sytuacje awaryjne.
OdpowiedzUsuńMoimi pierwszymi szamponami suchymi były właśnie Batiste i wersja Blush, ale podobnie jak u Ciebie zapach nie do końca mi pasował, troszkę dusił i był mocny. Teraz mam panterkę, zapach nadal nie zachwyca, ale używam rzadko w wyjątkowych sytuacjach.
OdpowiedzUsuńBalea nie miałam i nie żałuję, bo choć zapachami zachwycają nie muszę sprawdzać się w każdej kwestii.
jestem po uszy zakochana w Batiste!
OdpowiedzUsuńBatiste miałam, na kryzysowe sytuacje jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńjednak tak .. dobrze wiedziec;D
OdpowiedzUsuńBalei nie miałam niestety, ale Batiste lubię :) Szczególnie wersję Fresh.
OdpowiedzUsuńMam podobne zdanie o szamponach Trend It Up z Balea, nic specjalnego. Z Batiste najlepiej sprawdza się u mnie wersja do włosów brązowych :)
OdpowiedzUsuńCzyli jednak, dziękuję za ten post :)
OdpowiedzUsuńMoim hitem był suchy szampon z Andrelona, ale te z Batsite i również są całkiem niezłe. Podobny pojedynek tych szamponów już czytałam na innym blogu i również szampony Balea przegrały.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na konkurs ;)
Ja mam super suchy szampon z Dove.
OdpowiedzUsuńszukałam tego suchego szamponu z Dove nigdzie nie mogę go dostać:/
Usuńja używam tylko batiste i przy nich zostanę na zawsze. jak na razie nic nie przebija mojej wersji dla ciemnych włosaów, ale z tych normalnych kocham wild!
OdpowiedzUsuńnie miałam okazji testować Balea, ale batiste również sprawdził się na moich włosach:)
OdpowiedzUsuńJa to ani Balea ani Batiste nie miałam, przy zakupach zawsze o nich zapominam :9
OdpowiedzUsuńJa zużyłam tropical i teraz mam wild :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś w końcu wypróbuję, ale wersję dla ciemnych włosów
OdpowiedzUsuńMiałam Batiste, ale nie polubiłam :( Suche szampony są nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńBaleę sobie odpuściłam - nie kusiły mnie do zakupu. Nie mniej jednak Batiste mam, uwielbiam i chętnie wrócę ponownie :)
OdpowiedzUsuńmam kilka szamponów Batiste w szafie...a jak na złość włosy przestały mi się akurat tak szybko przetłuszczać :D
OdpowiedzUsuńtak, uzyla kilku ale Batiste zawsze wygrywaja :)
OdpowiedzUsuńhttp://villemo20.blogspot.com/
Ja kupiłam kiedyś w Biedronce różowy Batiste i zapach drażnił mnie tak bardzo, że oddalam koleżance. Teraz się zastanawiam, czy dać im drugą szansę, ale innemu zapachowi :)
OdpowiedzUsuńmuszę się zaopatrzyć w Batiste, bo codzienne mycie długich włosów jest dla mnie bardzo męczące :(
OdpowiedzUsuńdobrze wiedzieć, żeby nie kupować tych z Balea ;p też uwielbiam Batiste! :)
OdpowiedzUsuńPóki co mam doświadczenie tylko z Batiste, ale już wiem by nie kierować łapek ku tym drugim ;)
OdpowiedzUsuńmiałam Batiste i jestem z nich bardzo zadowolona, na stałe u mnie zagościły, Balea chciałam wypróbować, ale nie było w DM w którym byłam :)
OdpowiedzUsuńTych z Balei nie miałam i raczej po nie nie sięgnę. Obecnie używam Isany, bo Batiste już wykończyłam...
OdpowiedzUsuńJa jestem wierna Batiste i to się raczej nie zmieni
OdpowiedzUsuńMam Batiste, ale od niego swędzi mnie głowa i bardzo rzadko używam...
OdpowiedzUsuńuwielbiam Batiste!
OdpowiedzUsuńJa z Batiste miałam ten do brązowych włosów, Wild, Oriental, Blush, Graffitti, Cherry i Tropical - wracam zawsze do tego ostatniego, mój ulubiony :-)
OdpowiedzUsuń