Hej:)
Dziś zapraszam Was na ulubieńców ostatnich dwóch miesięcy.
Zacznę może od pielęgnacji:
Balea woda w sprayu
Wybawienie podczas upałów. Spryskuję nią twarz kilka razy dziennie, przyjemnie chłodzi, odświeża i nie wysusza skóry. Przydaje się też do spryskiwania maseczek z glinki.
Balea Melon Tango żel pod prysznic
Uwielbiam go przede wszystkim za smakowity zapach który uprzyjemnia kąpiel/prysznic. Zapach to nie jedyny plus. Żel bardzo dobrze się pieni, nie jest zbyt rzadki, nie wysusza mojej skóry i był tani jak barszcz (0,55€). Mogłam przywieźć większy zapas...
Calaya Kwas hialuronowy małocząsteczkowy 1%
Długo czaiłam się do zamówienia półproduktów, ale wiedziałam, że kwas hialuronowy to coś co muszę wypróbować. Używam go solo jako serum pod krem jak i mieszam z olejem. Jest bardzo uniwersalny i można go dodawać do wielu kosmetyków zarówno do twarzy, ciała jak i włosów.
Pat & Rub Olejek rozświetlający
Świetny produkt na letnie miesiące, pięknie podkreśla opaloną skórę: złote drobinki mienią się w słońcu i nie są zbyt nachalne. Szybko się wchłania i nie zostawia na skórze tłustej warstwy. Dodatkowo pięknie pachnie. Olejek jest bardzo wydajny podzieliłam się z koleżanką bo w ciągu 6msc wątpię że udałoby mi się go zużyć.
Bath & Body Works mgiełki do ciała
Wszystkie trzy mgiełki idealnie nadają się na lato a zapach utrzymuje się na skórze kilka godzin. Używam ich na zmianę chociaż ostatnio najbardziej maltretuję Pink Chiffon który jest najsłodszy z całej trójki, Paris Amour również słodki, ale bardziej pudrowy i intensywniejszy zaś Sweet Pea jest świeży i kwiatowy (opisywanie zapachów ciężko mi idzie). Uzależniłam się od tych mgiełek i chcę kolejne.
No i to co najlepsze czyli kolorówka:
Hean High Definition nr 410 Nude <klik>
A dokładniej najjaśniejszy cień z tej paletki. Idealnie nadaje się do podkreślenia wewnętrznego kącika oka i pod łuk brwiowy (wystarczy spojrzeć na mój makijaż w nagłówku). Ciekawe czy mają odpowiednik tego cienia w pojedynczych opakowaniach bo będę chciała go odkupić.
Maybelline Color Tattoo Permanent Taupe <klik>
Nie będę się rozpisywać, po prostu go uwielbiam. Odkąd go kupiłam nie podkreślam brwi niczym innym. Teraz muszę mieć On & on bronze macałam już tester i jest boski.
My secret Star Dust sypki cień nr 4
Kiedyś używałam go namiętnie potem przeleżał kilka(naście?) miesięcy w pudełku. Odkopałam go i zakochałam się ponownie pięknie wygląda na powiece w duecie z cieniem Maybelline Permanent Taupe. Kupiłam kolejne opakowanie a tu zonk odcień jest już zupełnie inny co widać na zdjęciu....
Golden Rose Definitive Volume & Lenght tusz do rzęs
Na początku w ogóle mnie nie zachwycił nawet odradzałam komuś jego zakup i powędrował do szuflady na później. Postanowiłam go jednak zużyć, odrobinę zgęstniał i tego chyba mu było trzeba Bardzo ładnie podkreśla rzęsy wydłuża i pogrubia ma też dobrą trwałość i nie osypuje się w ciągu dnia (dostałam nawet kilka komplementów i pytań o to jakiego tuszu używam).
Miss Sporty pomadka nr 054 Read My Lips
Pomadka ma piękny arbuzowy kolor, trochę neonowy idealny na lato. Ma przyjemną miękką konsystencję, dobrą pigmentację, pachnie owocami i jest trwała (4-5 godz -u mnie to bardzo dobry wynik). Ta seria niestety została zamieniona na inną i tego koloru już nie ma w szafach, można go jednak szukać na all lub w drogeriach internetowych (kosztuje tam ok 3zł).
Znacie te kosmetyki? A może odkryłyście ostatnio jakieś ciekawe kosmetyki?
Niestety aparatu jeszcze nie odzyskałam a na wczoraj miał być (chyba
kogoś w tym Avansie zatłukę) :/ więc zdjęcia cykane starą cyfrówką jakością nie grzeszą.
Pozdrawiam
Karola
nigdy nie miałam nic z B&BW a bardzo bym chciała :) ten żel z Balea też mi się marzy, może uda mi sie go dorwac na Słowacji :)
OdpowiedzUsuńTo mam nadzieję, że uda Ci się ten żel dorwać i jakby co bierz od razu kilka bo wychodzą dużo taniej niż u nas ;D
UsuńOd tej szminki z Miss Sporty zaczęłam swoją przygodę z czerwieniami, mam do niej sentyment - jednak ostatnio postanowiłam ją wyrzucić, miałam ją dobre 3 lata i tak czułam, że już trzeba się zostać. Bardzo miło ją wspominam :)
OdpowiedzUsuńJa również od kiedy zaczęłam używać Color Tatoo, niczego innego do brwi już nie używam :)
Ja nie wiem jak ja bez tego cienia mogłam wcześniej podkreślać brwi :D
UsuńBardzo podoba mi się zapach tego arbuzowego żelu Balea :)
OdpowiedzUsuńChyba jest najładniejszy z całej limitowanki :)
UsuńMam jedną mgiełkę do ciała B&BW i bardzo lubię jej zapach :)
OdpowiedzUsuńKtórą masz ?
UsuńWypróbowałabym szminkę ;) Muszę ją gdzieś upolować.
OdpowiedzUsuńParę dni temu widziałam ją na all za trochę ponad 2 zł ;)
UsuńO tym żelu Balea czytałam już wiele dobrego :) Natomiast z Hean mam podobną paletkę, chyba Hot Chocolate, niestety przyszła pokruszona, ale kolory ma ładne :)
OdpowiedzUsuńHot Chocolate też jest bardzo ładna, widziałam wiele swatchy i trzy odcienie wydają się być takie same jak w tej mojej ;) Mi ostatnio też pokruszył się jeden cień drugi ulubiony po tym najjaśniejszym :(
UsuńI ja mam mgiełkę Sweet Pea, uwielbiam ten zapach :)
OdpowiedzUsuńTak go polubiłam, że ostatnio dokupiłam miniaturkę balsamu na próbę, zaczęło się od mydełka a teraz chcę spróbować wszystko z tej serii :)
UsuńZnam jedynie mgiełki z BBW, które jak dla mnie mają za duszące zapachy ;/
OdpowiedzUsuńMi jak na razie większość mgiełek które próbowałam przypasowała, ale mam jedną do której mam mieszane uczucia (raz mi się podoba a innym razem nie potrafię jej znieść) :P
UsuńUwielbiam ten żel Balea, ostatnio jak byłam w DM dokupiłam sobie jeszcze balsam do ciała o tym zapachu :)
OdpowiedzUsuńJa mam jeszcze mydło w płynie o tym zapachu :)
UsuńMam ten melonowy żel z Balea, ale jeszcze nie używałam, bo mi go szkoda. :D Mam go od kwietnia i zamiast używać, wącham go tylko. :P
OdpowiedzUsuńHa ha ja mam tak z ananasowo-kokosowym z zeszłorocznej limitowanki, mam ostatnie opakowanie i szkoda mi go ruszyć :P
Usuńnic z tych kosmetyków nie znam, ale bardzo zaciekawił mnie tusz z Golden Rose :) muszę wypróbować, koniecznie!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny jest zapomniałam jeszcze dopisać, że ma świetną szczoteczkę i nie skleja rzęs :)
UsuńColor Tattoo podobnie jak i u Ciebie króluje na moich brwiach od momentu zakupu :) uwielbiam go :).
OdpowiedzUsuńGdy go kupowałam to nawet się nie spodziewałam, że tak go polubię bo nigdy nie przepadałam za cieniami w kremie ;)
UsuńBalea będzie moja :D
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że kupisz wszystko co planujesz :)
UsuńNic z tych rzeczy nie mialam, ale zaciekawila mnie woda z Balea ^^
OdpowiedzUsuńLatem warto mieć ją w kosmetyczce ;)
UsuńRównież uwielbiam color tattoo :) zaciekawił mnie ten olejek od P&R
OdpowiedzUsuńNiedługo pojawi się pełna recenzja tego olejku ;)
UsuńSzkoda, że wycofali tę pomadkę Miss Sporty, ciężko będzie znaleźć podobny odcień.
OdpowiedzUsuńTeż polubilam melon tango i ten olejek Pat&Rub:)
OdpowiedzUsuńniedawno nabyłam te cienie z Hean , są super ☺a te mgiełki również chętnie bym wypróbowała
OdpowiedzUsuńJa mam ochotę na jeszcze kilka wkładów od Hean, ale na razie się powstrzymuję :)
UsuńColor Tattoo, żel oraz wodę z Balea znam i podzielam Twoją sympatię do tych produktów :)
OdpowiedzUsuńKwas hialuronowy swego czasu też sobie chwaliłam, muszę do niego wrócić.
Żele Balea uwielbiam, a na te mgiełki mam coraz większą ochotę ;-)
OdpowiedzUsuńsporo tych ulubieńców:)
OdpowiedzUsuńZ dwóch miesięcy trochę się uzbierało ;)
UsuńTe mgiełki kuszą mnie od dłuższego czasu, ale niestety stacjonarnie nie mam do nich dostępu.
OdpowiedzUsuńJa zamawiam przez koleżankę blogerkę która o jakiś czas organizuje grupowe zamówienia ze stanów ;)
UsuńO tak woda w sprayu z Balei to wybawienie na upały :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię ten sypki cień z My Secret, ma świetny kolor :)
OdpowiedzUsuńKtóry masz? tzn którą wersję bo moja nowa jest zupełnie inna bardziej złota i ciemniejsza:( Poprzednia była idealna <3
Usuńmam straszna ochote na mgiełki z B&B
OdpowiedzUsuńMgiełki kocham ubóstwiam i upajam sie nimi :D
OdpowiedzUsuńŻadnego z nich nie znam, ale z chęcią wypróbowałabym Balee i te mgiełki do ciała :)
OdpowiedzUsuńŻele Balea też bardzo lubię, i mgiełki z BBW :)
OdpowiedzUsuńTestowałam kiedyś ten zapach Paris i nawet chciałam go kupić dla bratowej, rozmyśliłam się jednak a teraz trochę żałuję. Pamiętam że był jednym z ciekawszych
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten żel pod prysznic z Balea :-))
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że Balea ma wodę w sprayu :)
OdpowiedzUsuńsame nieznane dla mnie marki...lubię takie posty :) zawsze można coś nowego znaleźć dla siebie :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie tym tuszem ;) Muszę się za nim rozejrzeć
OdpowiedzUsuńżel pod prysznic <33333 boże nie mogę się doczekać jak go odbiorę!
OdpowiedzUsuńteż uwielbiam Baleę :D a i cień z maybelline mi służy :D
OdpowiedzUsuńMgiełki z Bath & Body Works marzą mi się już od dawna, trochę żałuje, że na wakacje sobie ich nie kupiłam, a teraz już przed końcem lata i tak nie będę chyba w Warszawie. Na jesień wolę już coś mocniejszego niż mgiełki więc nie ma sensu, choć gdybym znalazła odpowiedni zapach to czemu nie :D
OdpowiedzUsuńMy secret Star Dust wygląda na piękny kolor tak btw :)
Balea..... bardzo ciekawią mnie te produkty
OdpowiedzUsuń