Hej:)
Balsam (pomadka ochronna) do ust jest jednym z ważniejszych kosmetyków w codziennej pielęgnacji w końcu tylko na gładkich i zadbanych ustach pomadki dobrze wyglądają. Dziś chcę Wam pokazać balsam-miód do ust Tołpa z lini Botanic- Czarna róża.
Informacje o produkcie i skład:
Balsam - miód ma przyjemną miodową konsystencję. Odżywia i regeneruje usta. Zapobiega spierzchnięciom i uszkodzeniom. Wygładza, przywraca miękkość i nawilża. Pozostawia dobrze wypielęgnowane usta.
Botaniczne składniki: czarna róża, oliwa z oliwek, olej awokado, olej makadamia, masło kokum, masło shea.(źródło: wizaz.pl)
Moja opinia:
Plusy:
- dobry skład
- bobrze nawilża i wygładza skórę ust
- maślana konsystencja
- nie klei się i jest prawie niewyczuwalny na ustach
- nie bieli ust (jeśli nałożymy go w rozsądnej ilości)
- bardzo dobrze sprawdza się jako balsam na skórki wokół paznokci
- pięknie pachnie owocami (jak sok egzotyczny)
- balsam zapakowany jest w kartonik i dodatkowo zabezpieczony więc osobniki które chciałyby pomacać mają utrudnione zadanie
Minusy:
- sposób aplikacji: nie przepadam za nakładaniem produktów do ust palcami, a do tego produkt wchodzi pod paznokcie
- opakowanie szału nie robi
- cena dość wysoka
Podsumowując:
Polubiłam ten balsam, chociaż nie przepadam za produktami do ust w takiej formie i używam ich tylko w domu. Dobrze nawilża i radzi sobie z przesuszoną skórą na ustach. Ma zwartą maślaną konsystencję która topi się pod wpływem ciepła i łatwo się rozprowadza. Dużym plusem jest to, że długo utrzymuje się na ustach i nie trzeba co chwilę nakładać nowej warstwy.
Zawsze podczas aplikacji resztkę balsamu która zostaje mi na palcach wcieram w skórki wokół paznokci (polecam, Wasze skórki na tym skorzystają).
Dostępność: sklep internetowy, małe drogerie, chyba widziałam też w Rossmannie i Naturze
Cena: ok 18zł/8g
Znacie ten balsam? Jak dbacie o swoje usta?
Pozdrawiam:)
Karola
Też nie przepadam za produktami do ust, które trzeba palcami nakładać.
OdpowiedzUsuńNie widziałam tego produktu wcześniej.
Chodzi mi po głowie od dłuższego czasu, ale zakup musi na razie poczekać. ;)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że w szeregach Tołpy jest taki produkt. Osobiście wielbię Nuxe reve de Miel :)
OdpowiedzUsuńpierwsze widzę;O ale ta konsystencja mi się podoba i sam fakt nabierania paluchami mi nie przeszkadza;D cena taka jakaś za duża:P
OdpowiedzUsuńJak zobaczyłam cenę to się trochę zdziwiłam myślałam, że taki mały słoiczek to góra 10-12zł kosztuje ;P
UsuńNie widziałam go wcześniej...wydaje się dość duży jak na balsam do ust...ja uwielbiam Tisane w słoiczku:)
OdpowiedzUsuńJa również nie widziałam go jeszcze w żadnej drogerii. Moim ulubionym produktem do ust jest Tisane i Alterra. Kosmetyki do ust w słoiczkach kupuję rzadko, a jeśli się w takie zaopatrzę używam ich tylko i wyłącznie w domu - nie lubię aplikacji takich produktów poza domem...
OdpowiedzUsuńDostałam ten balsam wraz z zestawem miniatur od Tołpa, ale wciąż czeka na chwilę kiedy wszystkie mazidła do ust mi się wykończą :)
OdpowiedzUsuń(chociaż przyznam że takie czekanie nie jest wcale łatwym zadaniem :D)
zdecydowanie wolę innego typu balsamy do ust :)
OdpowiedzUsuńW przypadku balsamów w słoiczku zawsze mam dylemat. Niektóre z nich charakteryzują się świetnym składem. Niestety, problematyczna aplikacja zniechęca mnie do zakupu. Mam długie paznokcie, więc tego typu kosmetyki wchodzą mi pod płytkę:(
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że Tołpa ma w ofercie balsam do ust :)
OdpowiedzUsuńNo co do aplikacji to straszna lipa bo z paznokciami, które teraz mam ciężko go wydobyć :/ Ale poza tym jest super ;) Pierwszy, który na prawdę poradził sobie w pełni z moimi suchymi ustami ;)
OdpowiedzUsuńDostałam go w prezencie Mikołajkowym i czeka w kolejce, ale ciekawa jestem jak się u mnie spisze. Forma aplikacji nie ma dla mnie znaczenia, wszelkie tego typu opakowania wykorzystuję wyłącznie w domu.
OdpowiedzUsuńU mnie pielęgnacja ust jest zróżnicowana, mam zaplecze ulubionych kosmetyków ale i sięgam chętnie po nowości :)
pierwszy raz widze ten produkt! ale ja to juz chyba nie zdradze swojej milosci - Tender Care z Oriflame!
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś spróbować tego kemu z Oriflame, wstyd się przyznać, ale nigdy nie miałam ;P
UsuńDo moich ust używam wszystkich balsamów, które podkradnę mamie :P
OdpowiedzUsuńJa lubię takie słoiczkowe balsamy. Sama mam aktualnie dwa. Tisane i miodek z TBS. Całkiem fajnie się sprawują.
OdpowiedzUsuńLubię tołpe i serie botanic, ale niestety produkty w słoiczku są nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńPolecam za to np. tisane (w słoiczku niby lepszy, ale ja wybrałam sztyft) i olejek do ust wibo.
Szkoda, że jest w słoiczku, też nie przepadam za takimi... ale Tołpę lubię, jeszcze nic co mam z tej firmy nie okazało się bublem, dlatego może kiedyś jak przypadkiem go spotkam to kupię :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę świetny skład :) bardzo mi się podoba ten balsam, ale narazie mam ich tyle, że muszę jakieś moje zużyć :(
OdpowiedzUsuńa według mnie ta czarna róża pachnie jak czekolada. Mam krem z tej samej serii i za każdym razem kiedy nakładam go na dłonie wyczuwam właśnie taką intensywną landrynkowo-czekoladową słodycz. Też nie przepadam za nakładaniem palcami, jednak sztyft to sztyft :)
OdpowiedzUsuńO popatrz aż otworzyłam i powąchałam, ale mój nos czekolady nie czuje, w sumie szkoda:P Jakby zrobili sztyft o takim zapachu i składzie brałabym :D
Usuńwpisuję na listę do kupienia;P
OdpowiedzUsuńNajgorsze w takich słoiczkowych opakowaniach jak część mazidła wpadnie pod paznokieć :D
OdpowiedzUsuńStrasznie tego nie lubię a tu jeszcze słoiczek ma małą średnicę i jak już się dojdzie do połowy opakowanie to jest kiepsko z wydobyciem:P
UsuńMoim domowym balsamem jest Nuxe i Korres :) O tym pomyślę, kiedy te mi się skończą. Wygląda ciekawie. O usta dbam i zawsze chętnie sięgam po wszelkie nowości w tej dziedzinie.
OdpowiedzUsuńNie znam i widzę go pierwszy raz. Nie wiedziałam, że Tołpa ma takie produkty w swojej ofercie. Faktycznie cena nie najniższa, jednak produkt powinien być bardzo wydajny.
OdpowiedzUsuńno jakoś nie przekonują mnie takie ceny za zwykły balsam :/
OdpowiedzUsuńNo cena wysoka szczególnie jak porównuję sobie z masełkiem nivea które ma dwa razy większą pojemność, jednak Tołpa ma lepszy skład ;)
Usuńnie widziałam go nigdzie jak byłam w Pl ale z pewnością bym się na niego skusiła bo mam fioła na punkcie mazideł do ust :) Nie przeszkadza mi słoiczek gdy jestem w domu w torebce zawsze mam pomadki w sztyfcie :)
OdpowiedzUsuńOooo nie wiedziałam, że Tołpa ma masełka do ust :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że taka forma produktu do ust też należy do moich ulubionych - jest niezbyt praktyczna i ze względów higienicznych można używać takiego balsamu tylko w domu. Jednak jeśli w grę wchodzi tak ciekawy skład, przyjemny zapach i przede wszystkim świetne działanie, to byłabym skłonna skusić się na niego mimo wszystko. Odnotowany w głowie do zapamiętania i kiedyś - testowania :)
OdpowiedzUsuńTeż tak mam, że jak mnie coś zaciekawi to nawet nielubiana forma aplikacji nie przeszkadza w zakupie :)
Usuńbrzmi bardzo fajnie :) u mnie równie dobrze sprawdza się masełko Nivea :D
OdpowiedzUsuńMasełka Nivea też bardzo lubię :)
UsuńNawet nie wiedziałam, że w tej serii są też produkty do ust ;). Nie przepadam za formą słoiczka, co nie przeszkodziło mi polubić się z balsamem Nuxe. Ten zapisuję na listę "do wypróbowania".
OdpowiedzUsuńJa wczoraj odkryłam, że kosmetyki z tej serii są w Naturze i chyba będę chciała wypróbować coś do twarzy :)
UsuńJa chcę krem do rąk :)
Usuńczeka na swą kolej u mnie
OdpowiedzUsuńJa tak samo takie balsamy preferuję tylko w domu, bo jak gdzieś wychodzę, to lubię mieć jakiś kolorek, a głównie jest to jakaś szminka:)
OdpowiedzUsuńMuszę się rozejrzeć za tym kosmetykiem. :)