Chcę Wam dziś opisać moje spostrzeżenia dotyczące lampy i tego jak robię zdjęcia. Nie jestem specjalistą w dziedzinie fotografii i do wszystkiego dochodzę metodą prób i błędów.
Lampa pierścieniowa jest jednym za najbardziej pożądanych przez blogerki gadżetów, szczególnie w okresie jesienno-zimowym. Przydaje się również podczas robienia makijażu. Ja zdecydowałam się na lampę o mocy 28W i gdybym teraz mogła jeszcze raz wybrać to wzięłabym mocniejszą 40W bo myślę, że dałaby mi większe możliwości.
Lampę i klips kupiłam tutaj <klik> obecnie lampa o mocy 28W jest taniej na allegro bo za 119zł
Zdjęcia kosmetyków i paznokci robię aparatem Fuji HS25 EXR używam go dopiero od kilku miesięcy całkiem nieźle oddaje kolory (z wyjątkiem czerwieni co czasami doprowadza mnie do szału).
Nie lubię gdy lampa odbija mi się w fotografowanym przedmiocie i żeby to zminimalizować kombinuję z kątem padania światła.
Ustawienia konkretnych parametrów aparatu to kwestia indywidualna bo ustawienia które sprawdzają się u mnie mogą nie sprawdzić się u Was. Najważniejsze jest dobranie odpowiedniego balansu bieli, jak najniższe ISO i włączenie makro. Najbardziej zaskoczyło mnie, że przy zdjęciach kosmetyków i paznokci najlepiej sprawdza się w moim aparacie automatyczny balans bieli, próbowałam wszystkich i tu mam najlepiej oddane kolory.
Robiąc zdjęcia kosmetyków zadbajcie o ładne tło. Uwierzcie mi nic tak nie psuje efektu jak niedbałe tło a wystarczy otworzyć szafę i poszukać ciekawego materiału lub kupić brystol.
Jeszcze kilka zdjęć doświetlanych lampą pierścieniową:
Niestety nie rozgryzłam jeszcze aparatu Fuji do końca i nie potrafię nim sfotografować makijażu, wychodzi takie "coś":(
Więc do zdjęć makijaży używam wysłużonego Benq:
A jak dokładnie robię zdjęcia:
Za lampą ustawiam lusterko w którym widzę wyświetlacz i mam podgląd na zdjęcie. Aparat ustawiam przed lampą na statywie (dzięki czemu nie muszę się martwić o to, że ręka mi zadrży).
Miałam pytanie w jakiej odległości ustawiam lampę od twarzy: na zdjęciu poniżej jest to około 0,5m.
Jeśli chodzi o ustawienia aparatu to najważniejszy jest balans bieli (na zdjęciu poniżej z lampą miałam ustawiony na światło słoneczne, a bez lampy zachmurzenie) ISO (jak najniższe) no i wszystkie zdjęcia robię z włączonym makro.
Sam aparat ustawiam blisko twarzy bo staram się jak najmniej wycinać żeby nie tracić dodatkowo jakości.
Zdjęcie z lampą bardzo dobrze oddaje kolor cieni co szczególnie widać na fiolecie który jest kolorem ciężkim do sfotografowania.
(makijaż robiony na szybko wiec nie zwracajcie uwagi na niedociągnięcia)
Jeśli zdecydujecie się na lampę pierścieniową to trzeba dokupić do niej statyw lub klips z trzpieniem dzięki któremu lampę można przypiąć np: do stołu czy parapetu.
Większość zdjęć robię z ręki jednak przy makijażach przydaje się statyw. Ja mam taki z giętkimi nogami kupiony w Lidlu, jest stabilny i utrzyma nawet większy aparat.
A Wy jak robicie zdjęcia, macie jakieś swoje sztuczki?
Do następnego posta
Pozdrawiam;)
Chyba musze pomyśleć na tą lampą :)
OdpowiedzUsuńja chyba też:)
Usuńja wykorzystuje cos takiego http://www.promoceny.pl/detail/lidl-lampa-led-z-lupa-181721/
OdpowiedzUsuńlampa led z lupa mojego meza :)
on uzywa do majsterkowania, ja jako oswietlenie do zdjec, wg mnie sprawdza sie calkiem oki :)
Dwa w jednym :D
Usuńja mam też 28W i wzięłabym o wiele mocniejszą tą 40W może więcej jesli taka jest l;d
OdpowiedzUsuńSą różne do wyboru, Hexx niżej w komentarzach opisuje bardzo ciekawy model ;)
UsuńLampa mi sie marzy, ale poki co za drogi wydatek :(
OdpowiedzUsuńZawsze możesz spróbować na początku z żarówką dającą światło dzienne i zwykłą lampką ;)
UsuńMam i ułatwia niezmiernie robienie zdjęć - niezależnie od pogody ;)
OdpowiedzUsuńTo największy plus lampy, zła pogoda nam nie straszna :D
UsuńPrzydatny post. Widzę że w pochmurne dni lampa bardzo pomaga. Muszę się właśnie zastanowić nad jej kupnem. :p Radzisz mocniejszą?
OdpowiedzUsuńTa daje radę jak widać po zdjęciach, ale ja teraz wybrałabym 40W ;)
UsuńJa mam 40 i bardzo ja lubię, najczęściej używam do nagrywania filmów na mój kanał :)
OdpowiedzUsuńJa na razie nie mam miejsca na takie cuda, ale o statywie myślę :) No i o nowym aparacie, bo mam strasznego dziada ;)
OdpowiedzUsuńja też o niej marze ale narazie fundusze mi na to nie pozwalaja a szkoda :)
OdpowiedzUsuńNiedawno kupiłam lampę Walimex 75W i uważam, że jest ona optymalna. Teraz pozostaje kwestia dopracowania pracy z aparatem.
OdpowiedzUsuńMasz w swojej lampie regulację natężenia światła? bo to też jest pomocne, choć myślałam że będzie to zbędny gadżet ;)
O 75 to musi być moc :D
UsuńNie mam takiej opcji niestety, ale może z czasem dorobię się też takiej lampy :)
bardzo ciekawy post, dzięki za wszelkie info! ja na razie lampy nie mam i w sumie zbliża się wiosna, więc może bez niej przeżyję ;-) i niestety robię zwykłą cyfrówką zdjęcia, ale do wszystkiego dojdę ;-)
OdpowiedzUsuńiso czasem jest dobra sprawa, o ile zdjecia nie zaczynaja szumiec przy wyższym, niz 400 ;p a kolorki mozesz troche "poprawic" temperaturą barwową, jesli malujesz np. w zimnych fioletach, zmniejsz temperature, zdjecia beda chłodniejsze ;)
OdpowiedzUsuńMasz teraz naprawdę profesjonalne zdjęcia, super :-))
OdpowiedzUsuńMam tę samą lampę i nie wyobrażam sobie bez niej pracy :) Znacznie szybciej idzie mi robienie zdjęć, obróbkę mogę ograniczyć do minimum. Mocniejszej bym jednak nie chciała :) W przyszłym tygodniu będę miała softboxy i jestem bardzo ciekawa jak wypadną w porównaniu do lampy :)
OdpowiedzUsuńJa na całe szczęście nie kupiłam lamy pierścieniowej ;) Kupiłam okrągłą żarówkę i mam lampę "pierścieniową" za parę groszy ;)
OdpowiedzUsuńZdjęcia super
marzę o lampie pierścieniowej, zdjęcia robię na zewnątrz bo w domu mam beznadziejne światło :/
OdpowiedzUsuńMam na liście zakupów, jednak na razie muszę kupić telefon :)
OdpowiedzUsuńJa mam lampę pierścieniową zakładaną na obiektyw i też myślę, że się dobrze sprawuje. Głównie używam jej gdy pokazuję paznokcie, bo oddaje rzeczywisty kolor lakieru, a kosmetyki staram się robić w świetle dziennym :)
OdpowiedzUsuńChciałabym robić takie zdjęcia jak Ty!
OdpowiedzUsuńJa lubię szybko i sprawnie, więc najczęściej zdjęcia są z... grzech się przyznać... komórki. Mam lustrzankę, ale ona nie chce mi robić zdjęć z bliska, bo oczywiście trudno poświęcić czas i nauczyć się ją w końcu używać.
pierścieniówka chodzi za mną od dłuższego czasu
OdpowiedzUsuńniestety nie posiadam takiej lampy,trzeba sobie jakoś radzić bez takich dobroci :)
OdpowiedzUsuńpowiem Ci bardzo ciekawy i przydatny post, marzę o takiej lampie bardzo ;)
OdpowiedzUsuńMoja ma 40W i jestem z niej mega zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMam lampę w planach, ostatnio intensywnie o niej myślę. Mamy strasznie ciemne mieszkanie, radzę sobie lampą taką dużą doczepianą na aparat , nie wiem jak się takie fachowo nazywają ;) Ale chciałabym robić fotki makijażom i do tego chyba lepiej spisze się pierścieniówka
OdpowiedzUsuńJa właśnie planuję zakup żarówki dającej efekt światła dziennego, żarówka (świetlówka) kosztuje 24 zł, więc sporo taniej niż lampa pierścieniowa :) do tego jeszcze zrobię sobie własną blendę i zobaczymy, czy zdjęcia będą lepsze :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie porównując zdjęcia z lampą i bez, lampa wygrywa. Zarówno przy fotografowaniu kosmetyków jak i makijażu. Bardzo podobają mi się efekty :)
OdpowiedzUsuńbardzo przydatny post, ja o tej pory robię zdjęcia przy oknie moim samsungiem s3 mini i jestem zadowolona ale w okresie zimowym na prawde jest problem i jak wieczorami najdzie ochota na maziaje;p i wiem ze bede musiala predzej czy pozniej zainwestowac w lampe:) dziekuje za rady:*
OdpowiedzUsuńMam ten sam aparat Benq i powiem Ci, że mi się nie sprawdza, a już w szczególności przy makijażu :( Obserwuję i w wolnej chwili zapraszam do siebie:) www.patishome93.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Świetna lampa! I bardzo ładny makijaż :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Kiedyś lampa będzie moja :P
OdpowiedzUsuń"Aparat ustawiam przed lampą na statywie" znaczy twarz-aparat-lampa czy twarz-lampa-aparat? :) Bo tego nie zrozumiałam. Ja kupiłam sobie dwie lampy stojące i z nimi foce ale zastanawiam się cz jednak nie dokupić pierścieniowej.
OdpowiedzUsuńTwarz-aparat-lampa ;) Twoje zdjęcia są bardzo dobre więc myślę, że spokojnie się możesz wstrzymać z zakupem a np. zrobić blendę żeby lepiej rozproszyć światło sama myślę nad taką samoróbką :)
UsuńBardzo przydatna jest taka lampa, kiedyś kupię :)
OdpowiedzUsuńod jakiegoś czasu zastanawiam się nad zakupem takiej lampy! Super zdjęcia Ci z nią wychodzą ;)
OdpowiedzUsuńzastanawiam się nad tą lampą:)
OdpowiedzUsuńTeż mam pierścieniówkę 28w - do makro oczu dobra do reszty za słaba ale teraz zainwestowałam w prawdziwego giganta. Profesjonalny softbox na 4 żarówy a każda po 85w :D
OdpowiedzUsuńOj zainteresowało mnie:)Ciekawy gadżet ta lampa.Muszę pomyśleć nad nią. Już nawet nie w kwestii bloga bo tu dopiero raczkuję:) ale sama dla siebie- lubię fotografofać a różnica znaczna między zdjęciami z lampą i bez- zwłaszcza przy fotografii twarzy i makijaż wyraźny.
OdpowiedzUsuńMam lampę, ale dodatkowo używam jeszcze zwykłej z wkręconą żarówką imitującą światło dzienne. W duecie spisują się lepiej :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę taką żarówkę wypróbować, muszę się rozejrzeć ;)
UsuńBardzo przydatny post :) Ja będę musiała się w końcu zaopatrzyć w porządny aparat i lampę pierscieniową, ale niestety to dość s[pory wydatek
OdpowiedzUsuńbardzo dobre wychodzą zdjęcia, ja o swoim aparacie sie nie wypowiem bo to maskra
OdpowiedzUsuńFaktycznie taka lampa to marzenie nie jednej z nas. Ja jednak choruje na lepszy aparat.
OdpowiedzUsuńfajna sprawa z taką lampą:)
OdpowiedzUsuńLampa to fajna sprawa, tylko powiedz mi jak sobie radzisz z tym, że by nie oślepnąć, ja od dziś jestem posiadaczką lampy 28 W i mam wrażenie, że mi prędzej oczy wybuchną niż nagram z jej użyciem filmik :) Daj mi proszę znać :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWłaśnie rozglądam się za taką lampą i wpadłam do Ciebie :)
OdpowiedzUsuńhttps://nataliamakeupblog.wordpress.com/
Muszę kupić sobie taka lampę :)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny post!
OdpowiedzUsuńŁadnie to wygląda.
OdpowiedzUsuńŁadnie to wygląda.
OdpowiedzUsuńŁadnie to wygląda.
OdpowiedzUsuń