Jak Wam mija weekend?
Dziś zapraszam Was na recenzję pianki do oczyszczania twarzy Organic Therapy ekstrakt Angeliki którą otrzymałam od sklepy sklepu BioUroda24.
Informacje o produkcie:
Niesamowicie aksamitna pianka do mycia twarzy wyśmienicie oczyszcza skórę, zmiękcza, nawilża i zapewnia jej komfortową pielęgnację.
Delikatny aromat pianki poprawia nastrój, pobudza pozytywne emocje.
Organiczny ekstrakt Dzięgielu wchodzący w skład pianki zawiera dużą ilość Witamin i mikroelementów, posiada działanie regenerujące i odżywcze, dodaje skórze gładkości, sprężystości i naturalnego blasku.
Organiczny olej Wiesiołka posiada wspaniałe działanie odmładzające i regenerujące.
Ekstrakt Magnolii koi, regeneruje, a ekstrakt Lilii hamuje powstawanie zmarszczek i starzenie się skóry.
Skład:
Aqua with infusions of Organic Angelica Archangelica Extract, Organic Oenothera Biennis Oil, Magnolia Acuminata Bark Extract, Lillium Candidum Flower Extract;Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Decyl Glucoside, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Parfum, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Citric Acid,
Moja opinia:
Plusy:
- konsystencja: pianka jest puszysta, zwarta, nie rozpływa się szybko
- bardzo dobrze oczyszcza i odświeża skórę
- skład bez SLS, SLES
- łagodna, nie szczypie w oczy, nie wysusza
- cudownie pachnie, gruszkami i czuć ten zapach jeszcze przez chwilę na twarzy
- wydajna
- opakowanie: bardzo ładne, pompka działa bez zarzutu
- cena: 17zł/150ml
Minusy:
- nie zauważyłam
Podsumowując:
Bardzo polubiłam tą piankę. Bardzo dobrze oczyszcza skórę, radzi sobie ze zmyciem podstawowego makijaży twarzy i resztkami makijażu oczu (oczy zawsze zmywam wcześniej płynem micelarnym) Jednocześnie jest bardzo delikatna, nie wysusza skóry, nie szczypie w oczy. Ma też bardzo ładny odświeżający zapach, czytała gdzieś, że pachnie kwiatowo, ale mój nos czuje gruszki;) Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie też jej wydajność bo byłam pewna, że szybko się skończy.
Dostępność: sklep BioUroda24
No a jutro Dzień Darmowej Dostawy :) Macie już listę zakupów?
Jeśli macie ochotę na tą pianką to sklep BioUroda24 również bierze udział w Dniu Darmowej Dostawy.
Znacie tą piankę? Jakich produktów używacie do mycia twarzy?
Do następnego posta
Pozdrawiam;)
Jakoś do pianek nie mam przekonania, wydają się być za delikatne.
OdpowiedzUsuńJa lubię pianki :) Miałam Decubal i była świetna. Lirene też mi się podobała, ale w połowie padł mi dozownik. Tej nie znam, ale będę mieć na uwadze :) Z DDD oczywiście skorzystam, ale kupię tylko woski, pędzle i może czarne mydło :)
OdpowiedzUsuńJa narazie myję twarz żelem, ale miałam przeogromnego smaka spróbować pianek. Uwielbia pianki do mycia rąk, sprawia mi to przyjemność (dosłownie jak dziecku!:P) i chciałabym mieć takie cudo do twarzy :)
OdpowiedzUsuńoczywiście ładny zapach (gruszkowy, czy tam kwiatowy) jak najbardziej pożądany!
ochotę mam i to nawet ogromną :D dla jutro nawet nie włączam laptopa żeby nie stracić resztki pieniędzy na DDD
OdpowiedzUsuńUżywam ruskiej pianki, ale z serii Baikal, nie jestem jednak do końca zadowolona, słabo oczyszcza i jednak trochę wysusza. A w ddd mam taką listę chciejstw, że nie wiem na co się w końcu zdecyduję. Na pewno na mleczko oczyszczające i wodę micelarną z serii dziecięcej Alphanova bebe.
OdpowiedzUsuńja miałam ostatnio piankę do mycia twarzy z Lirene i też byłam zaskoczona jej wydajnością.
OdpowiedzUsuńJuż sam zapach ciekawi, lubi kosmetyki o zapachu gruszki:)
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie bardzo ;)
OdpowiedzUsuńMyślę nad tym dniem darmowej dostawy, ale jak siebie znam to na paru produktach się nie skończy i chyba lepiej nie zaczynać:P
OdpowiedzUsuńp.s widzę, że zbliża Ci się pół miliona wyświetlen. Gratuluje:)
Uwielbiam pianki, to moja ulubiona formuła do mycia twarzy ;) Tej nie znam, dopisuję do listy :)
OdpowiedzUsuńChoć mam mieszaną cerę, nachętniej sięgam po pianki. Moja skóra źle reaguje na silniejsze detergenty, w związku z tym stawiam na łagodne kosmetyki. Paradoksalnie, odkąd używam pianek moja twarz wygląda lepiej, chociaż nadal sporo brakuje jej do ideału.
OdpowiedzUsuńW ramach DDD zamierzam zamówić lampę pierścieniową:)
Jeszcze nigdy nie używałam pianki, jakoś zawsze sięgam po żele :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej piance, ale jeszcze nie miałam okazji wypróbować. Po tak pozytywnej recenzji chyba czas sie skusic :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
miałam tego rodzaju piankę tylko innej marki i byłam zadowolona. :)
OdpowiedzUsuńja aktualnie używam pianki z Avonu i przyznam, że to wygodne rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuńO ja Cię.. Jeszcze bardziej żałuję, że zostawiłam ją w tym przeklętym wileńskim hotelu. :( :(
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym ja przetestowała ;)
OdpowiedzUsuń