Hej:)
Złuszczające skarpetki robią ostatnio furorę na blogach. Gdy dostałam propozycję ich przetestowania od Cosmabell zgodziłam się bez wahania, byłam ich bardzo ciekawa, ale jednocześnie obawiałam się tej schodzącej skóry.
Informacje o produkcie:
Moja opinia:
Najpierw ,,zapuściłam" trochę stopy żeby skarpetki miały na czym działać:D
Skarpetki są bardzo łatwe w użyciu: przecinamy w zaznaczonym miejscu, nakładamy na stopy podklejamy (tasiemkami które są w zestawie) żeby dopasować i na to dodatkowo nakładamy grube skarpety.
Skarpetki trzymałam na stopach 2 godziny (polecam nic nie robić w tym czasie bo dziwnie się w nich chodzi). W trakcie zabiegu nie odczułam żadnych nieprzyjemnych efektów (pieczenia, czy szczypania).
Spłukałam pozostałości ze skóry i następnego dnia wymoczyłam stopy w ciepłej wodzie.
Już drugiego dnia skóra na stopach była napięta i bardziej wrażliwa (gdy moczyłam stopy i przygotowałam zbyt ciepłą wodę czułam pieczenie).
Proces łuszczenia zaczął się u mnie 4 dnia i trwał 5 dni. Skóra schodziła płatami ze spodniej części stóp. Ciężko było mi sie powstrzymać od odrywania więc cały czas chodziła w skarpetkach żeby nie kusiło:P Co dziwne skóra z wierzchniej części stóp nie schodziła u mnie wcale (nie wiem czemu) była tylko mocno napięta, ale nic sie nie łuszczyło.
Nie zrobiłam zdjęć z łuszczenia (ja głupia, teraz żałuję) więc odsyłam Was do Kulki >klik< tylko uwaga zdjęcia drastyczne.
Podsumowując:
Jestem bardzo zadowolona z efektu i będę chciała powtórzyć zabieg na wiosnę przed sezonem sandałowym bo żadne pumeksy, tarki i peelingi używane w domu nie dają takiego efektu.
Przy minimalnej pielęgnacji efekty utrzymały się u mnie około miesiąca po tym czasie skóra zaczęłam wracać do stanu sprzed zabiegu. Jednak myślę, że gdybym moim stopom poświęcała więcej uwagi (tak jak robię to latem) to ten okres można by jeszcze trochę przedłużyć.
Na miejscu producenta pomyślałabym nad trochę większym rozmiarem dla mężczyzn bo myślę, że dla niektórych mogłyby być za małe.
Cena: 79zł/opakowanie
Dostępność: >klik< jest teraz promocja i do końca roku mamy wysyłkę gratis
O czym należy pamiętać:
- trzeba przeznaczyć sobie odpowiednio dużo
czasu na zabieg: łuszczenie może trwać dłużej niż 7dni więc jeśli chcemy zrobić ten zabieg np: przed ważną imprezą to dobrze dać sobie chociaż dwa tygodnie
- nie odrywamy łuszczącej się skóry
- dobrze spać w skarpetkach (chyba, że nie przeszkadzaja nam płaty skóry na pościeli;))
Miałyście do czynienie z takimi skarpetkami?
Do następnego posta
Pozdrawiam;)
fajne te skarpetki, tylko trochę drogie :)
OdpowiedzUsuńTo samo robi maść na odciski za 3 zł z apteki np firmy Aflofarm, albo Hasco:-). Trzeba grubo posmarować podeszwy, zawinąć w woreczki stopy i jeszcze na to założyć ciepłe skarpetki. Codziennie smarowałam na noc przez 5 dni, w tym dwa razy właśnie z użyciem woreczków dla pewności. Po 5 dniach porządnie wymoczyłam stopy i cała niechciana skóra zeszła płatami, aż czułam, jak się odklejała w tej wodzie. Nie warto przepłacać. Pozdrawiam.
UsuńCiekawe rozwiązanie a do tego tanie :)
UsuńNa pewno nieco bardziej czasochłonne, ale jak komuś szkoda kasy, to naprawdę warto.
UsuńCiekawa sprawa, jednak jakoś specjalnie mnie nie kuszą ;p
OdpowiedzUsuńTe skarpetki to dobry początek drogi z poprawną pielęgnacją skóry stóp, a cena idealnym przypominaczem ile trzeba było wydać aby doprowadzić stopy do porządku :) Jak wrócę do domu to zrobię sobie taką sesyjkę "odmładzającą" - olej na włosy, maseczka na twarz i skarpetki na stopy :D
OdpowiedzUsuńJakoś zawsze się "bałam" tego typu skarpetek, ale chyba czas przemóc strach i wypróbować :)
OdpowiedzUsuńchętnie bym je wypróbowała, ale koszt tych skarpetek sprawia,że muszę to odłożyć w czasie:)
OdpowiedzUsuńWow!! Świetne, na pewno przetestuję na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńMoje stopy przypominają obraz nędzy i rozpaczy. Wprawdzie ostatnio coś ruszyło, ponieważ używam kremu z 30-procentową zawartością mocznika, ale uzyskane rezultaty są dalekie od moich oczekiwań. Do akcji musi wkroczyć cięższa artyleria;)
OdpowiedzUsuńChodza za mną te skarpetki... :D Masakra, mam już koszmarną skórę na piętach i niedługo pewnie je zakupię :D
OdpowiedzUsuńMiałam. Świetne efekty u mnie dały :)
OdpowiedzUsuńdopiero teraz doczytałam, że mnie podlinkowałaś :) patrzę w statystyki i myślę skąd od Ciebie taki ruch :)
UsuńJa nie mam dużych problemów ze stopami, ale może przed latem zafunduję sobie taką kurację :)
OdpowiedzUsuńZa taka cene chcialabym zobaczyc porzadny efekt pracy tych sparpet. Jezeli tak dobrze dzialaja,jak piszesz, to bylyby idealne nanokres wiosenno- letni. Moze uda mi sie trafic na nie na promocji :) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńświetne skarpetki, efekty zadziwiają!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie pokazałaś przed i po :D nie są wg mnie drastyczne, bo tak powinno być, u Kulki widziałam już wcześniej :) może sobie kupię je na wiosnę, jak się zacznie chodzenie w sandałach :)
OdpowiedzUsuńŚmieszny jest ten kosmetyk, ale sama bym chętnie go przetestowała :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że działają, ale jak dla mnie cena trochę za wysoka :/
OdpowiedzUsuńchciałabym je wypróbować, ale cena jest przerażająca :P
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdziły się rewelacyjnie :) Ale w czasie złuszczania nosiłam skarpetki 24h/dobę :P
OdpowiedzUsuńAaaaaa ale się podjarałam! Na moje szorstkie pięty wydaje sie, że sprawdziłyby się idealnie :) Na pewno pod koniec zimy rozejrze sie za nimi :)
OdpowiedzUsuńcena przeraża ;( zapraszam : http://burgundyvelvet.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPrzedwczoraj właśnie ich użyłam. Teraz czekam na efekty :)
OdpowiedzUsuńmega drogie ale fakt,efekty sa swietnie., chociaz chyba bym wolala isc do kosmetyczki i za mniejsze pieniadze zeby mnie wymiziala wszystkimi maszynkami. dzieki,ze oszcedzilas zdjecia przed i po :)
OdpowiedzUsuńMam podobne skarpetki,ale wciąż zwlekam z ich użyciem - muszę się w końcu odważyć :p
OdpowiedzUsuńHa ha fajnie wygląda schodząca skóra jak by wąż zmieniał swoją skórkę na nową :P
OdpowiedzUsuńEfekty świetne ale mnie jednak taka wizja płatów skóry ogromnie przeraża O_O
OdpowiedzUsuńChętnie i jak bym się skusiła na coś takiego. Pewnie też bym miała ochotę poskubac odstające skórki.
OdpowiedzUsuńciekawa sprawa, ale cena odstrasza :D
OdpowiedzUsuńDużo o nich ostatnio czytam i zdecydowanie jest do dla mnie produkt z kategorii "chciałabym, ale się boję". Nie wiem, czy nie będę odczuwała dyskomfortu, gdy skóra zacznie schodzić, a ja będę musiała kisić stopy przez osiem godzin albo dłużej, każdego dnia, w pracy :/
OdpowiedzUsuńo przepraszam, pytałam o te skarpetki, a nie widziałam tego postu - super sprawa. Sama sobie zafunduję!!!
OdpowiedzUsuń