Hej:)
Święta, święta i już prawie po....
Dziś przygotowałam recenzję kolejnego produktu BingoSpa który wybrałam sobie do przetestowania. Mamy zimę więc dobry krem do rąk powinien znaleźć się w każdej kosmetyczce. Czy BingoSpa jest takim kremem, dowiecie się dalej.
Informacje o produkcie:
Intensywny kompleks regenerująco - ochronny - masło Shea i kolagen - głęboko nawilża i regeneruje, wspomaga odbudowę zniszczonego naskórka oraz wygładza i zmiękcza skórę. Dzięki właściwościom odbudowy i regeneracji komórek lipidowych masło shea poprawia jej jędrność i elastyczność, chroni przed szkodliwym wpływem środowiska oraz neutralizuje wolne rodniki, opóźniając starzenie się skóry.
Moja opinia:
Plusy:
- konsystencja lekkiego mleczka, łatwo się rozprowadza
- dość szybko się wchłania, na początku czuć śliską warstewkę na skórze, ale po chwili to uczucie znika
- opakowanie: wygodne z pompką, ale do używania w domu bo takiej dużej butli nie nosiłabym w torebce
- cena: około 18zł/280ml
Minusy:
- słabo nawilża i zimą przy bardzo wysuszonej skórze nie poradzi sobie
- zapach: jak wiadomo to kwestia gustu,wszyscy go chwalą a dla mnie jest średni
Podsumowując:
Mam mieszane uczucia. Produkt ma swoje plusy: świetne opakowanie, lekka konsystencja, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Jednak posiada bardzo istotny minus: słabo nawilża i jest to nawilżenie krótkotrwałe i właściwie po umyciu rąk nie ma po nim śladu. Pewnie to zasługa parafiny wysoko w składzie która daje pozorne uczucie nawilżenia. A może lepiej sprawdziłby się w sezonie wiosenno-letnim gdy wolę lekkie nawilżacze? Ma długą datę ważności wiec chyba odstawię go do wiosny.
Dostępność: >klik<
Znacie ten kosmetyk? Jakie są Wasze ulubione kremy do rąk?
Do następnego posta
Pozdrawiam;)
Ja go znam. Kupiłam go babci, ale używamy go wszystkie w domu, czyli babcia, ja i mama. Zapach jest obłędny, uwielbiam go, bardzo się roznosi po pokoju. Jego chodzi o działanie to dla mnie jest wystarczające. Największym minusem tego produktu jest to, ze jesli ma się ranki na dłoniach to bardzo szczypie. Moja mama ma bardzo popękane dłonie i nie może go znieść przez pierwszą minutę.
OdpowiedzUsuńulubiony krem do rak - loccitane:) http://madziakowo.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNie znam go, ale jakoś nie nakłania mnie do zakupu.
OdpowiedzUsuńBingoSpa zna głównie z maseczek, a tego produktu nie znałam wcześniej :)
OdpowiedzUsuńoo, chętnie wypróbuję ; ) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńfirma jest mi znana jedynie z blogów. moim ulubionym kremem na dzień dzisiejszy jest krem z eveline :)
OdpowiedzUsuńNie kusi mnie nic od Bingo, a taka pojemność jest dla mnie za duża ;)
OdpowiedzUsuńgłośno ostatnio na blogach o Bingo spa, bardzo fajnie że produkt ma pompkę :P
OdpowiedzUsuńJak ma parafinę to nie dla mnie
OdpowiedzUsuńSzkoda,że słabo nawilża bo tego właśnie potrzebują teraz moje dłonie najbardziej.
OdpowiedzUsuńMoje też szczególnie teraz po świątecznych przygotowaniach.
UsuńNie znam go, ale zachęca mnie duża pojemność i pompka, bo ręce kremuję prawie co chwilę :)
OdpowiedzUsuńszkoda ze daje mierne efekty,raczej sie nie skuszę.taka pojemnosc musialabym chyba dzielic z cala rodzina
OdpowiedzUsuńja chyba najbardziej lubię kremy glicerynowe z Avonu :)
OdpowiedzUsuńnie spisałby się u mnie ze względu na parafinę, gdzieś mi ona nie służy w pielęgnacji dłoni :(
OdpowiedzUsuń