Hej:)
Uwielbiam lakiery brokatowe, ale niektóre ciężko równomiernie rozłożyć na paznokciu albo na pędzelek nabiera się bardzo mało drobinek i efekt jest lichy. Zastanawiałam się jak ułatwić sobie aplikację i zwiększyć krycie takich lakierów i wymyśliłam :D
Dziś tym sposobem podzielę się z Wami:
Cosmabell- niezwykłe skarpetki
Hej:)
Złuszczające skarpetki robią ostatnio furorę na blogach. Gdy dostałam propozycję ich przetestowania od Cosmabell zgodziłam się bez wahania, byłam ich bardzo ciekawa, ale jednocześnie obawiałam się tej schodzącej skóry.
Informacje o produkcie:
Moja opinia:
Najpierw ,,zapuściłam" trochę stopy żeby skarpetki miały na czym działać:D
Skarpetki są bardzo łatwe w użyciu: przecinamy w zaznaczonym miejscu, nakładamy na stopy podklejamy (tasiemkami które są w zestawie) żeby dopasować i na to dodatkowo nakładamy grube skarpety.
Skarpetki trzymałam na stopach 2 godziny (polecam nic nie robić w tym czasie bo dziwnie się w nich chodzi). W trakcie zabiegu nie odczułam żadnych nieprzyjemnych efektów (pieczenia, czy szczypania).
Spłukałam pozostałości ze skóry i następnego dnia wymoczyłam stopy w ciepłej wodzie.
Już drugiego dnia skóra na stopach była napięta i bardziej wrażliwa (gdy moczyłam stopy i przygotowałam zbyt ciepłą wodę czułam pieczenie).
Proces łuszczenia zaczął się u mnie 4 dnia i trwał 5 dni. Skóra schodziła płatami ze spodniej części stóp. Ciężko było mi sie powstrzymać od odrywania więc cały czas chodziła w skarpetkach żeby nie kusiło:P Co dziwne skóra z wierzchniej części stóp nie schodziła u mnie wcale (nie wiem czemu) była tylko mocno napięta, ale nic sie nie łuszczyło.
Nie zrobiłam zdjęć z łuszczenia (ja głupia, teraz żałuję) więc odsyłam Was do Kulki >klik< tylko uwaga zdjęcia drastyczne.
Podsumowując:
Jestem bardzo zadowolona z efektu i będę chciała powtórzyć zabieg na wiosnę przed sezonem sandałowym bo żadne pumeksy, tarki i peelingi używane w domu nie dają takiego efektu.
Przy minimalnej pielęgnacji efekty utrzymały się u mnie około miesiąca po tym czasie skóra zaczęłam wracać do stanu sprzed zabiegu. Jednak myślę, że gdybym moim stopom poświęcała więcej uwagi (tak jak robię to latem) to ten okres można by jeszcze trochę przedłużyć.
Na miejscu producenta pomyślałabym nad trochę większym rozmiarem dla mężczyzn bo myślę, że dla niektórych mogłyby być za małe.
Cena: 79zł/opakowanie
Dostępność: >klik< jest teraz promocja i do końca roku mamy wysyłkę gratis
O czym należy pamiętać:
- trzeba przeznaczyć sobie odpowiednio dużo czasu na zabieg: łuszczenie może trwać dłużej niż 7dni więc jeśli chcemy zrobić ten zabieg np: przed ważną imprezą to dobrze dać sobie chociaż dwa tygodnie
- nie odrywamy łuszczącej się skóry
- dobrze spać w skarpetkach (chyba, że nie przeszkadzaja nam płaty skóry na pościeli;))
Miałyście do czynienie z takimi skarpetkami?
Do następnego posta
Pozdrawiam;)
Złuszczające skarpetki robią ostatnio furorę na blogach. Gdy dostałam propozycję ich przetestowania od Cosmabell zgodziłam się bez wahania, byłam ich bardzo ciekawa, ale jednocześnie obawiałam się tej schodzącej skóry.
Informacje o produkcie:
Moja opinia:
Najpierw ,,zapuściłam" trochę stopy żeby skarpetki miały na czym działać:D
Skarpetki są bardzo łatwe w użyciu: przecinamy w zaznaczonym miejscu, nakładamy na stopy podklejamy (tasiemkami które są w zestawie) żeby dopasować i na to dodatkowo nakładamy grube skarpety.
Skarpetki trzymałam na stopach 2 godziny (polecam nic nie robić w tym czasie bo dziwnie się w nich chodzi). W trakcie zabiegu nie odczułam żadnych nieprzyjemnych efektów (pieczenia, czy szczypania).
Spłukałam pozostałości ze skóry i następnego dnia wymoczyłam stopy w ciepłej wodzie.
Już drugiego dnia skóra na stopach była napięta i bardziej wrażliwa (gdy moczyłam stopy i przygotowałam zbyt ciepłą wodę czułam pieczenie).
Proces łuszczenia zaczął się u mnie 4 dnia i trwał 5 dni. Skóra schodziła płatami ze spodniej części stóp. Ciężko było mi sie powstrzymać od odrywania więc cały czas chodziła w skarpetkach żeby nie kusiło:P Co dziwne skóra z wierzchniej części stóp nie schodziła u mnie wcale (nie wiem czemu) była tylko mocno napięta, ale nic sie nie łuszczyło.
Nie zrobiłam zdjęć z łuszczenia (ja głupia, teraz żałuję) więc odsyłam Was do Kulki >klik< tylko uwaga zdjęcia drastyczne.
Podsumowując:
Jestem bardzo zadowolona z efektu i będę chciała powtórzyć zabieg na wiosnę przed sezonem sandałowym bo żadne pumeksy, tarki i peelingi używane w domu nie dają takiego efektu.
Przy minimalnej pielęgnacji efekty utrzymały się u mnie około miesiąca po tym czasie skóra zaczęłam wracać do stanu sprzed zabiegu. Jednak myślę, że gdybym moim stopom poświęcała więcej uwagi (tak jak robię to latem) to ten okres można by jeszcze trochę przedłużyć.
Na miejscu producenta pomyślałabym nad trochę większym rozmiarem dla mężczyzn bo myślę, że dla niektórych mogłyby być za małe.
Cena: 79zł/opakowanie
Dostępność: >klik< jest teraz promocja i do końca roku mamy wysyłkę gratis
O czym należy pamiętać:
- trzeba przeznaczyć sobie odpowiednio dużo czasu na zabieg: łuszczenie może trwać dłużej niż 7dni więc jeśli chcemy zrobić ten zabieg np: przed ważną imprezą to dobrze dać sobie chociaż dwa tygodnie
- nie odrywamy łuszczącej się skóry
- dobrze spać w skarpetkach (chyba, że nie przeszkadzaja nam płaty skóry na pościeli;))
Miałyście do czynienie z takimi skarpetkami?
Do następnego posta
Pozdrawiam;)
Hean- brokatowy lakier z kolekcji karnawałowej
Hej:)
Ja zaraz zmykam na spotkanie z koleżanką, z którą chyba z rok się nie widziałam;)
Dziś chcę pokazać Wam lakier Hean z limitowanej kolekcji karnawałowej nr 212). Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam brokatowe lakiery, chociaż wiadomo jak się je zmywa.
Ja zaraz zmykam na spotkanie z koleżanką, z którą chyba z rok się nie widziałam;)
Dziś chcę pokazać Wam lakier Hean z limitowanej kolekcji karnawałowej nr 212). Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam brokatowe lakiery, chociaż wiadomo jak się je zmywa.
Liliowo- lakier Fenix
Hej:)
Jak się czujecie po Świętach? Mnie ominęło obżarstwo, ja jakoś zawsze ochotę na jedzenie mam jak się już Święta skończą. Chcę Wam dziś pokazać kolejny lakier Fenix.
Jak się czujecie po Świętach? Mnie ominęło obżarstwo, ja jakoś zawsze ochotę na jedzenie mam jak się już Święta skończą. Chcę Wam dziś pokazać kolejny lakier Fenix.
BingoSpa- kolagen do dłoni
Hej:)
Święta, święta i już prawie po....
Dziś przygotowałam recenzję kolejnego produktu BingoSpa który wybrałam sobie do przetestowania. Mamy zimę więc dobry krem do rąk powinien znaleźć się w każdej kosmetyczce. Czy BingoSpa jest takim kremem, dowiecie się dalej.
Informacje o produkcie:
Intensywny kompleks regenerująco - ochronny - masło Shea i kolagen - głęboko nawilża i regeneruje, wspomaga odbudowę zniszczonego naskórka oraz wygładza i zmiękcza skórę. Dzięki właściwościom odbudowy i regeneracji komórek lipidowych masło shea poprawia jej jędrność i elastyczność, chroni przed szkodliwym wpływem środowiska oraz neutralizuje wolne rodniki, opóźniając starzenie się skóry.
Moja opinia:
Plusy:
- konsystencja lekkiego mleczka, łatwo się rozprowadza
- dość szybko się wchłania, na początku czuć śliską warstewkę na skórze, ale po chwili to uczucie znika
- opakowanie: wygodne z pompką, ale do używania w domu bo takiej dużej butli nie nosiłabym w torebce
- cena: około 18zł/280ml
Minusy:
- słabo nawilża i zimą przy bardzo wysuszonej skórze nie poradzi sobie
- zapach: jak wiadomo to kwestia gustu,wszyscy go chwalą a dla mnie jest średni
Podsumowując:
Mam mieszane uczucia. Produkt ma swoje plusy: świetne opakowanie, lekka konsystencja, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Jednak posiada bardzo istotny minus: słabo nawilża i jest to nawilżenie krótkotrwałe i właściwie po umyciu rąk nie ma po nim śladu. Pewnie to zasługa parafiny wysoko w składzie która daje pozorne uczucie nawilżenia. A może lepiej sprawdziłby się w sezonie wiosenno-letnim gdy wolę lekkie nawilżacze? Ma długą datę ważności wiec chyba odstawię go do wiosny.
Dostępność: >klik<
Znacie ten kosmetyk? Jakie są Wasze ulubione kremy do rąk?
Do następnego posta
Pozdrawiam;)
Święta, święta i już prawie po....
Dziś przygotowałam recenzję kolejnego produktu BingoSpa który wybrałam sobie do przetestowania. Mamy zimę więc dobry krem do rąk powinien znaleźć się w każdej kosmetyczce. Czy BingoSpa jest takim kremem, dowiecie się dalej.
Informacje o produkcie:
Intensywny kompleks regenerująco - ochronny - masło Shea i kolagen - głęboko nawilża i regeneruje, wspomaga odbudowę zniszczonego naskórka oraz wygładza i zmiękcza skórę. Dzięki właściwościom odbudowy i regeneracji komórek lipidowych masło shea poprawia jej jędrność i elastyczność, chroni przed szkodliwym wpływem środowiska oraz neutralizuje wolne rodniki, opóźniając starzenie się skóry.
Moja opinia:
Plusy:
- konsystencja lekkiego mleczka, łatwo się rozprowadza
- dość szybko się wchłania, na początku czuć śliską warstewkę na skórze, ale po chwili to uczucie znika
- opakowanie: wygodne z pompką, ale do używania w domu bo takiej dużej butli nie nosiłabym w torebce
- cena: około 18zł/280ml
Minusy:
- słabo nawilża i zimą przy bardzo wysuszonej skórze nie poradzi sobie
- zapach: jak wiadomo to kwestia gustu,wszyscy go chwalą a dla mnie jest średni
Podsumowując:
Mam mieszane uczucia. Produkt ma swoje plusy: świetne opakowanie, lekka konsystencja, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Jednak posiada bardzo istotny minus: słabo nawilża i jest to nawilżenie krótkotrwałe i właściwie po umyciu rąk nie ma po nim śladu. Pewnie to zasługa parafiny wysoko w składzie która daje pozorne uczucie nawilżenia. A może lepiej sprawdziłby się w sezonie wiosenno-letnim gdy wolę lekkie nawilżacze? Ma długą datę ważności wiec chyba odstawię go do wiosny.
Dostępność: >klik<
Znacie ten kosmetyk? Jakie są Wasze ulubione kremy do rąk?
Do następnego posta
Pozdrawiam;)
Christmas glitter by China Glaze
Hej:)
Wreszcie mogę odpocząć i oddać się przyjemnościom :)
Chcę wam dziś pokazać lakier który według mnie idealnie wpisuje się w świąteczny klimat. Jest to China Glaze- Pure Joy z zeszłorocznej kolekcji Holiday Joy
Wreszcie mogę odpocząć i oddać się przyjemnościom :)
Chcę wam dziś pokazać lakier który według mnie idealnie wpisuje się w świąteczny klimat. Jest to China Glaze- Pure Joy z zeszłorocznej kolekcji Holiday Joy
BingoSpa- jedwab do mycia i pielęgnacji włosów
Hej:)
Jak przygotowania do Świąt? Ja obok zakupów musiałam dziś zaliczyć wizytę u dentysty (ile może trzymać znieczulenie?) :(
Dziś napiszę Wam o Jedwabiu do mycia i pielęgnacji włosów który dostałam do zrecenzowania od BingoSpa.
O produkcie:
Jedwab do mycia i pielęgnacji włosów BingoSpa zwiększa zatrzymywanie wilgoci na powierzchni włosów, poprawiając ich podatność na układanie, zapobiega elektryzowaniu się, nadaje włosom elastyczność, zdrowy wygląd oraz miękkość i jedwabisty połysk.
Moja opinia:
Plusy:
- konsystencja: gęsta
- całkiem dobrze się pieni
- dobrze zmywa oleje z włosów
- nie przyspiesza przetłuszczania
- zapach: delikatny, mydlany
- tani 18zł/ 1000ml
Minusy:
- nieporęczne opakowanie: przy tak dużej butelce przydałaby się pompka bo naprawdę ciężko go dozować, szczególnie gdy butelka jest pełna
- trochę plącze włosy, nie obędzie się bez odżywki
- dostępność: kosmetyki BingoSpa ciężko kupić stacjonarnie
Podsumowując:
Szczerze mówiąc nie porwał mnie jakoś szczególnie, ot taki zwykły szampon. Dobrze oczyszcza włosy aż są ,,skrzypiące" jednak trochę je plącze i użycie dobrzej odżywki jest konieczne. Nie zauważyłam właściwości pielęgnacyjnych które obiecuje producent. No i to niewygodne opakowanie naprawdę z mokrymi włosami i rękami ciężko operować taką butelką więc pompka byłaby dobrym rozwiązaniem.
Można go kupić np. tutaj: >klik<
Miałyście do czynienia z tym produktem? Lubicie kosmetyki BinkoSpa?
Do następnego posta
Pozdrawiam;)
Jak przygotowania do Świąt? Ja obok zakupów musiałam dziś zaliczyć wizytę u dentysty (ile może trzymać znieczulenie?) :(
Dziś napiszę Wam o Jedwabiu do mycia i pielęgnacji włosów który dostałam do zrecenzowania od BingoSpa.
O produkcie:
Jedwab do mycia i pielęgnacji włosów BingoSpa zwiększa zatrzymywanie wilgoci na powierzchni włosów, poprawiając ich podatność na układanie, zapobiega elektryzowaniu się, nadaje włosom elastyczność, zdrowy wygląd oraz miękkość i jedwabisty połysk.
Moja opinia:
Plusy:
- konsystencja: gęsta
- całkiem dobrze się pieni
- dobrze zmywa oleje z włosów
- nie przyspiesza przetłuszczania
- zapach: delikatny, mydlany
- tani 18zł/ 1000ml
Minusy:
- nieporęczne opakowanie: przy tak dużej butelce przydałaby się pompka bo naprawdę ciężko go dozować, szczególnie gdy butelka jest pełna
- trochę plącze włosy, nie obędzie się bez odżywki
- dostępność: kosmetyki BingoSpa ciężko kupić stacjonarnie
Podsumowując:
Szczerze mówiąc nie porwał mnie jakoś szczególnie, ot taki zwykły szampon. Dobrze oczyszcza włosy aż są ,,skrzypiące" jednak trochę je plącze i użycie dobrzej odżywki jest konieczne. Nie zauważyłam właściwości pielęgnacyjnych które obiecuje producent. No i to niewygodne opakowanie naprawdę z mokrymi włosami i rękami ciężko operować taką butelką więc pompka byłaby dobrym rozwiązaniem.
Można go kupić np. tutaj: >klik<
Miałyście do czynienia z tym produktem? Lubicie kosmetyki BinkoSpa?
Do następnego posta
Pozdrawiam;)
Makijaż paletką Sleek: Vintage Romance
Hej:)
Przysiadłam wczoraj z zamiarem zmalowania makijażu na Święta. Wyszło coś zupełnie nieplanowanego, ale może kogoś zainspiruje taka kolorystyka. Postawiłam na mocniej podkreślone oko i delikatne usta.
Postanowiłam też wrócić do eyelinera w płynie, wieki takim nie malowałam.
Użyte kosmetyki:
Jak Wam się podoba?
Do następnego posta;)
Pozdrawiam
Przysiadłam wczoraj z zamiarem zmalowania makijażu na Święta. Wyszło coś zupełnie nieplanowanego, ale może kogoś zainspiruje taka kolorystyka. Postawiłam na mocniej podkreślone oko i delikatne usta.
Postanowiłam też wrócić do eyelinera w płynie, wieki takim nie malowałam.
Użyte kosmetyki:
(pomadka Celia Nude 602, W7 bronzer-róż Africa, cień Miyo Vanilla, Hean paletka cieni Nude, )
Jak Wam się podoba?
Do następnego posta;)
Pozdrawiam
Coraz bliżej Święta- świąteczne zdobienie
Hej:)
Wczoraj przygotowałam pierwsze świąteczne zdobienie, inspirowane cukierkami laskami. Niestety mój aparat nie lubi czerwieni i dość mocno przekłamał odcień, w rzeczywistości ta czerwień nie ma pomarańczowych tonów:(
Co tu dużo pisać zapraszam do oglądania:
Wczoraj przygotowałam pierwsze świąteczne zdobienie, inspirowane cukierkami laskami. Niestety mój aparat nie lubi czerwieni i dość mocno przekłamał odcień, w rzeczywistości ta czerwień nie ma pomarańczowych tonów:(
Co tu dużo pisać zapraszam do oglądania:
Błękit nieba- lakier Fenix
Hej:)
Jak przygotowania do Świąt? Ja standardowo odkładam wszystko na ostatnią chwilę...
Dziś chcę Wam pokazać kolejny lakier do paznokci Fenix w kolorze Sky Lihgt Blue.
Jak przygotowania do Świąt? Ja standardowo odkładam wszystko na ostatnią chwilę...
Dziś chcę Wam pokazać kolejny lakier do paznokci Fenix w kolorze Sky Lihgt Blue.
Lotion wygładzający do włosów- Got2b
16 grudnia 2013
Etykiety:
balsam wygładzający,
Got2b,
pielęgnacja,
pielęgnacja włosów,
Schwarzkopf,
włosy
37
komentarzy

Hej:)
Czas zacząć nadrabiać zaległości, tyle mi się ich nazbierało a czasu mam ostatnio jak na lekarstwo:(
Jakiś czas temu dostałam od drogerii Uholki: Wygładzający balsam do włosów suchych, niesfornych i puszących się- Got2b. Używałam tego kosmetyku kilka lat temu i bardzo dobrze go wspominam więc byłam ciekawa jak teraz sprawdzi się na moich włosach.
Informacje o produkcie:
Balsam wygładzajacy z formułą anti-frizz, zapobiegającą mierzwieniu się włosów. Ten dekadencki produkt modeluje i wygładza włosy, ujarzmia niesforne kosmyki i nadaje fryzurze lekki połysk i gładkość. Kremowa, termoochronna formuła zabezpiecza włosy przed działaniem gorącego powietrza suszarki, a dodatek filtrów UV przed promieniami słonecznymi.(żródło: wizaz.pl)
Moja opinia:
Plusy:
- włosy są lekkie, miękkie i sypkie
- delikatnie wygładza
- nie obciąża i nie skleja włosów
- lekka konsystencja
- chroni przed wysoką temperaturą
- wygodne i bardzo ładne opakowanie
- wydajność
- słodkawy zapach- nie utrzymuje się zbyt długo na włosach
Minusy:
- cena: około 21zł/200ml więc trochę wysoka
Podsumowując:
Moje włosy są niesforne, plączą się i wywijają w różne strony. Nakładam balsam na wilgotne jeszcze włosy i suszę suszarką. Włosy są miękkie, sypkie i wygładzone. Mam jednak wrażenie, że kilka lat temu lepiej działał na moje włosy. Może dlatego, że były wtedy zniszczone rozjaśnianiem więc efekt wygładzenia był bardziej spektakularny niż teraz gdy są w dość dobrym stanie.
Znacie ten produkt?
Do następnego posta
Pozdrawiam;)
Czas zacząć nadrabiać zaległości, tyle mi się ich nazbierało a czasu mam ostatnio jak na lekarstwo:(
Jakiś czas temu dostałam od drogerii Uholki: Wygładzający balsam do włosów suchych, niesfornych i puszących się- Got2b. Używałam tego kosmetyku kilka lat temu i bardzo dobrze go wspominam więc byłam ciekawa jak teraz sprawdzi się na moich włosach.
Balsam wygładzajacy z formułą anti-frizz, zapobiegającą mierzwieniu się włosów. Ten dekadencki produkt modeluje i wygładza włosy, ujarzmia niesforne kosmyki i nadaje fryzurze lekki połysk i gładkość. Kremowa, termoochronna formuła zabezpiecza włosy przed działaniem gorącego powietrza suszarki, a dodatek filtrów UV przed promieniami słonecznymi.(żródło: wizaz.pl)
Moja opinia:
Plusy:
- włosy są lekkie, miękkie i sypkie
- delikatnie wygładza
- nie obciąża i nie skleja włosów
- lekka konsystencja
- chroni przed wysoką temperaturą
- wygodne i bardzo ładne opakowanie
- wydajność
- słodkawy zapach- nie utrzymuje się zbyt długo na włosach
Minusy:
- cena: około 21zł/200ml więc trochę wysoka
Moje włosy są niesforne, plączą się i wywijają w różne strony. Nakładam balsam na wilgotne jeszcze włosy i suszę suszarką. Włosy są miękkie, sypkie i wygładzone. Mam jednak wrażenie, że kilka lat temu lepiej działał na moje włosy. Może dlatego, że były wtedy zniszczone rozjaśnianiem więc efekt wygładzenia był bardziej spektakularny niż teraz gdy są w dość dobrym stanie.
Znacie ten produkt?
Do następnego posta
Pozdrawiam;)
Zmiany - nowy nagłówek + nowa wersja ;)
Hej:)
Zapowiadałam już, że zamierzam zmienić nagłówek. Dziś przysiadłam i w sumie nie miałam żadnego pomysłu, chciałam tylko żeby było prosto ;)
Oto co mi wyszło:
A tak było:
A może wersja z łapkami :D
Co myślicie? (tylko szczerze)
Do następnego posta
Pozdrawiam;)
Zapowiadałam już, że zamierzam zmienić nagłówek. Dziś przysiadłam i w sumie nie miałam żadnego pomysłu, chciałam tylko żeby było prosto ;)
Oto co mi wyszło:
A tak było:
A może wersja z łapkami :D
Co myślicie? (tylko szczerze)
Do następnego posta
Pozdrawiam;)
Moje zakupy z DDD
Hej:)
Obiecałam że jak dostanę już wszystkie zakupy które zrobiłam w Dniu Darmowej Dostawy to pokażę je w jednym poście. Więc dziś się chwalę:D
Zacznę może od HomeDelight zamówiłam dwa woski YC Christmas eve i Pink Sands. Do tego wzięłam zawieszkę do auta w moim ulubionym zapachu :D Daje wielki plus za błyskawiczną wysyłkę paczki (zamawiałam rano a wieczorem dostałam potwierdzenie, że już ją wysłano). Szczególnie, że przy DDD pewnie mieli ogrom zamówień.
W drogerii ekobieca kliknęłam dwa lakiery Essie: Lights i Off the shouder (na który miałam od dawna ochotę) Przy wysyłce pocztą dodawany był gratis w postaci pomadki.
W sklepie Ladymakeup zamówiłam pędzelki Zoeva. Jak mi się spodobają to pewnie kupię więcej :D
W Ecospa kliknęłam: olej, korund i witaminę c. Korund już używałam i jest moc:D Do czego oprócz serum można dodać witaminę c macie jakieś przepisy?
Od dawna miałam ochotę na czarne mydło i trochę się go naszukałam bo chciałam takie w niezbyt wysokiej cenie. W sklepie Biomania znalazłam mydło Najel kosztowało około 23zł. Może któraś z Was je miała, jak wrażenia?
No i przesyłka która przyszła do mnie dziś z drogerii ezebra darmową wysyłkę miały wszystkie zamówienia (niezależnie od wartości) poleconym ekonomicznym. Zamówiłam klej do rzęs (teraz czekam na rzęsy z ebaya) i pomadkę L'oreal. Ceny są naprawdę dobre np: za pomadkę zapłaciłam 9.90zł a w drogeriach kosztuje około 45zł ;)
Co kupiłyście w DDD?
Do następnego posta
Pozdrawiam;)
Obiecałam że jak dostanę już wszystkie zakupy które zrobiłam w Dniu Darmowej Dostawy to pokażę je w jednym poście. Więc dziś się chwalę:D
Zacznę może od HomeDelight zamówiłam dwa woski YC Christmas eve i Pink Sands. Do tego wzięłam zawieszkę do auta w moim ulubionym zapachu :D Daje wielki plus za błyskawiczną wysyłkę paczki (zamawiałam rano a wieczorem dostałam potwierdzenie, że już ją wysłano). Szczególnie, że przy DDD pewnie mieli ogrom zamówień.
W drogerii ekobieca kliknęłam dwa lakiery Essie: Lights i Off the shouder (na który miałam od dawna ochotę) Przy wysyłce pocztą dodawany był gratis w postaci pomadki.
W sklepie Ladymakeup zamówiłam pędzelki Zoeva. Jak mi się spodobają to pewnie kupię więcej :D
W Ecospa kliknęłam: olej, korund i witaminę c. Korund już używałam i jest moc:D Do czego oprócz serum można dodać witaminę c macie jakieś przepisy?
Od dawna miałam ochotę na czarne mydło i trochę się go naszukałam bo chciałam takie w niezbyt wysokiej cenie. W sklepie Biomania znalazłam mydło Najel kosztowało około 23zł. Może któraś z Was je miała, jak wrażenia?
No i przesyłka która przyszła do mnie dziś z drogerii ezebra darmową wysyłkę miały wszystkie zamówienia (niezależnie od wartości) poleconym ekonomicznym. Zamówiłam klej do rzęs (teraz czekam na rzęsy z ebaya) i pomadkę L'oreal. Ceny są naprawdę dobre np: za pomadkę zapłaciłam 9.90zł a w drogeriach kosztuje około 45zł ;)
Co kupiłyście w DDD?
Do następnego posta
Pozdrawiam;)
Purpurowe paznokcie- lakier Fenix
Hej:)
Wczoraj obiecałam, że pokażę Wam pierwszy lakier Fenix. Będzie to piękny purpurowy (jak dla mnie jest to buraczek) odcień o nazwie King purple (nr7).
Lakiery Fenix są nowością na rynku i wśród nich mamy do wyboru: lakiery klasyczne i hybrydowe.
Wczoraj obiecałam, że pokażę Wam pierwszy lakier Fenix. Będzie to piękny purpurowy (jak dla mnie jest to buraczek) odcień o nazwie King purple (nr7).
Lakiery Fenix są nowością na rynku i wśród nich mamy do wyboru: lakiery klasyczne i hybrydowe.
Nowości kilka(naście) :)
Hej:)
Mam nadzieję, że Was nie zasypało ;)
Ja jestem dziś na wyjeździe, ale przygotowałam wcześniej luźniejszy post zakupowy. Niektóre jeszcze z listopada, ale nie miałam okazji pokazać ich tutaj.
Zacznę może od zamówienia z Bath & Body Works które mogłam zrobić dzięki pomocy Ani dziękuję :*
Ania prowadzi pewnie znany Wam sklep Kokardi i przy okazji kupiłam złoty piasek P2
Ostatnie zakupy z promocji -40% w Rossmannie. Piasek Lovely pokazywałam już tutaj >klik< i >klik<
Ozdoby do paznokci kupione na allegro.Ćwieki są genialne i jak świetnie się trzymają<3
Cienkie pędzelki kupione w sklepie papierniczym za 3zł/szt służą mi do malowania kresek eyelinerem i wzięłam je też z myślą o farbkach akrylowych do paznokci.
Lakiery Fenix do przetestowania, jutro pokażę Wam bliżej buraczkowy ;)
Zestaw kosmetyków Perfecta które dostała z akcji na Facebooku.
Ostatnio w Biedronce pojawiły się bardzo ładne brokatowe ozdoby na choinkę (jest dużo wzorów i kolorów) 3,99zł/op
Zostały mi jeszcze zakupy z Dnia Darmowej Dostawy, ale pokażę je jak już wszystko dojdzie, bo czekam jeszcze na dwie paczki ;)
Do następnego posta
Pozdrawiam;)
Mam nadzieję, że Was nie zasypało ;)
Ja jestem dziś na wyjeździe, ale przygotowałam wcześniej luźniejszy post zakupowy. Niektóre jeszcze z listopada, ale nie miałam okazji pokazać ich tutaj.
Zacznę może od zamówienia z Bath & Body Works które mogłam zrobić dzięki pomocy Ani dziękuję :*
Ania prowadzi pewnie znany Wam sklep Kokardi i przy okazji kupiłam złoty piasek P2
Ostatnie zakupy z promocji -40% w Rossmannie. Piasek Lovely pokazywałam już tutaj >klik< i >klik<
Ozdoby do paznokci kupione na allegro.Ćwieki są genialne i jak świetnie się trzymają<3
Cienkie pędzelki kupione w sklepie papierniczym za 3zł/szt służą mi do malowania kresek eyelinerem i wzięłam je też z myślą o farbkach akrylowych do paznokci.
Lakiery Fenix do przetestowania, jutro pokażę Wam bliżej buraczkowy ;)
Zestaw kosmetyków Perfecta które dostała z akcji na Facebooku.
Ostatnio w Biedronce pojawiły się bardzo ładne brokatowe ozdoby na choinkę (jest dużo wzorów i kolorów) 3,99zł/op
Zostały mi jeszcze zakupy z Dnia Darmowej Dostawy, ale pokażę je jak już wszystko dojdzie, bo czekam jeszcze na dwie paczki ;)
Do następnego posta
Pozdrawiam;)