Jak Wam mija weekend? Ja jestem właśnie u chłopaka i znalazłam chwilę, żeby przysiąść do komputera;)
Więc zapraszam Was na trzeci już post z serii: Pachnący weekend z woskami Yankee Candle.
Woski pochodzą ze sklepu Goodies.pl.
Na dziś wybrałam takie zapachy:
Snowflake cookie-
Na pierwszy ogień idzie: Snowflake cookie łączący w sobie zapach ciasteczek z odrobiną cynamonu, polanych waniliową polewą. Zapach jest słodki, nie mdlący i niezbyt mocny. Szybko się roznosi po pomieszczeniu, ale nie utrzymuje się zbyt długo po zgaszeniu podgrzewacza. Ja czuję w nim ciasteczka z odrobiną orzechów włoskich i wanilii. Moja siostra mówi, że pachnie jej jak ciasto Snikers. Takie smakowite aromaty działają na mnie odprężająco, przypominają mi beztroskie dzieciństwo, wyczekiwanie na Święta i ciasteczka babci.
Christmas cookie- Świąteczne ciasteczko
Christmas cookie łączący w sobie zapach świeżego masła i wanilii posypanych cukrem. Zapach trochę kojarzy mi się z drożdżową maską do włosów Babuszki Agafii czyli maślane ciasteczka. Ma niestety jeden minus zapach jest bardzo słaby, czuć go tylko w okolicy kominka i krótko się utrzymuje. To pierwszy tak słabo pachnący wosk w moim zbiorze, nie wiem może trafił mi się jakiś felerny egzemplarz (aż mam ochotę zamówić drugi żeby to zweryfikować). Wielka szkoda bo jest boski i gdyby nie to, mógłby być jednym z moich ulubieńców:(
Snow in love- Śnieżna miłość
Snow in love łączący w sobie zapach drzew iglastych z delikatną nutą paczuli. Zapach jest trudny do opisania kojarzy mi się trochę z jakąś męską wodą toaletową (czyżby to był zapach paczuli?). Wyczuwam w nim też jakąś słodkawą nutę a na pewno nie czuję aromatu drzew iglastych. Zapach jest taki otulający i dość mocny, ale nie męczący. Szybko się roznosi i ma najlepszą trwałość z opisywanej dziś trójki. Nawet mojemu chłopakowi się podoba (właśni go palimy i czuć go w całym domu).
Za tydzień kolejna dawka woskówYankee Candle i chyba będzie to weekend cytrusowy;)
Do następnego posta
Pozdrawiam;)
pierwsze dwa woski bardzo, bardzo bym chciała mieć u siebie :) koniecznie muszę je dokupić :) a to ciasto snikers.. aż bym zjadła, ale powąchanie też może być!:D
OdpowiedzUsuńZimowo i świątecznie, mmm.. Przyjemne zapachy :)
OdpowiedzUsuńMuszę się wybrać do sklepu po jakieś nowości! Takie właśnie świąteczne i ciepłe :)))
OdpowiedzUsuńKusicie oj kusicie tymi Yankee Candles:)
OdpowiedzUsuńPs. zapraszam do mnie na recenzję nowości od L'oreala - AKTYWATOR GĘSTOŚCI
hehe u mnie też dziś zapachowo, ale z granulkami :)
OdpowiedzUsuńCiekawe te granulki:D
UsuńTen pierwszy mnie zaciekawił, ja jeszcze nie mam żadnego z tej zimowej serii, muszę sobie je kupić :)
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze tylko Snow in love, a reszta jest cudowna:)
OdpowiedzUsuńNie posiadam jeszcze żadnego wosku YC. Czekam na Dzień Darmowej Dostawy i wtedy planuję zamówić zapachowe co nieco ;-)
OdpowiedzUsuńpopieram;D
UsuńDDD już się nie mogę doczekać :D
UsuńOd niedawna też pokochałam się z woskami :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie sobie zapaliłam Snowflake cookie. Śliczny jest :)
OdpowiedzUsuńNiestety tych zapachów nie znam, ale jestem pewna że pierwsze dwa z pewnością by mi się spodobały! :D
OdpowiedzUsuńChristmas Cookie u mnie też słabo pachniał, więc on tak chyba ma :)
OdpowiedzUsuńUuuu szkoda a jeszcze miałam nadzieję, że może tylko mój tak miał:(
UsuńWszyscy mnie kuszą tymi woskami :) Muszę się wreszcie zdecydować na zakup.
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego z tych zapachów ale love in snow mnie ciekawi, niestety nie widziałam go w moim sklepiku.
OdpowiedzUsuńsnowflake cookie zapowiada się przepysznie ;>
OdpowiedzUsuńciasteczkowy <3
OdpowiedzUsuńSnow in love wydaje się być w moim guście :)
OdpowiedzUsuńrobię dziś przez Ciebie zamówienie u goodies :) nie ma bata <3
OdpowiedzUsuńZnam Snowflake cookie i moim zdaniem jest bardzo ładny i przyjemny.
OdpowiedzUsuńCiasteczka uwielbiam, w obu wersjach ;-) Snow in love jeszcze nie miałam okazji wypróbować, ale zima się dopiero zbliża, więc kto wie ;-)
OdpowiedzUsuńtak świątecznie się już zrobiło :)
OdpowiedzUsuńłaa zamówiłam je sobie :)
OdpowiedzUsuńMuszę je wyszperać na allegro :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam je wszystkie :)
OdpowiedzUsuńSnow in Love - cóż za intrygująca nazwa :D Musze wypróbować! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, WingsOfEnvy Blog
Dopiero zaczynam przygodę z YC
OdpowiedzUsuńmega ciekawe nazwy! muszę się skusić ;-)
OdpowiedzUsuńna pewno skusze sie na Snowflake cookie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam woski YC. Mam 3 ale z pewnością na nich nie poprzestanę ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ten cookie ma taki słaby zapach :(
OdpowiedzUsuń