Jest niedziela więc zapraszam Was na drugi odcinek pachnącej serii. Na dziś wybrałam zapachy owocowe, chociaż czy one faktycznie pachną owocami?
Woski pochodzą ze sklepu Goodies.pl.
Red Apple Wreath- Czerwone jabłko
Red Apple Wreath łączy w sobie zapach czerwonych jabłek, orzechów, szczypty cynamonu oraz syropu klonowego. Jabłko i cynamon grają tu pierwsze skrzypce, momentami wyczuwam odrobinę orzechów. Zapach tego wosku kojarzy mi się z ryżem zapiekanym z jabłkami i cynamonem- aż robię się głodna:) Jest intensywny, ale nie nachalny. Szybko się roznosi i utrzymuje się dość długo. Jeśli lubicie takie smakowite aromaty ten na pewno Wam się spodoba. Jabłko i cynamon to jedno z moich ulubionych połączeń zapachowych na jesienne/ zimowe wieczory.
Sugared Apple- Słodkie jabłko
Cranberry Ice- Żurawinowy lód
Cranberry Ice o zapachu żurawiny otulonej lodową świeżością. Na koniec zostawiłam zapach który niestety nie przypadł mi do gustu. Pachnie żurawiną (odkrywcze;p) i jest to zapach bardzo mocny, powiedziałabym nawet, że ostry :( Przez tą intensywność myślę, że mogłabym go znieść tylko w kuchni. Sam zapach bardzo szybko się uwalnia i długo utrzymuje. Jeden niewielki kawałek paliłam 4 razy i za każdym razem zapach był intensywny.Za tydzień zapraszam na recenzję kolejnych wosków;)
Znacie te zapachy? Co o nich sądzicie?
Do następnego posta
Pozdrawiam;)
w tym miesiącu będą moje;)
OdpowiedzUsuńpiękne zapewne bym wybrała ten pierwszy zapach :)
OdpowiedzUsuńciekawią mnie te woski, zbieram się do ich kupna i zbieram i zabrać nie mogę, eh
OdpowiedzUsuńwlasnie skonczylam swieczke z biedronki, nigdy wiecej ! głowa mnie po niej boli
OdpowiedzUsuńMam ochotę na ten Red Apple Wreath, musi być cudowny :D
OdpowiedzUsuńmam tak samo jak Ty z tym zapachem ostatnim - co za dużo, to niezdrowo, jeżeli zapach jest tak intensywny, że aż przeszkadza i dusi, zamiast otulać zapachem, to coś jest nie tak:(
OdpowiedzUsuńMyślę, że Red Apple Wreath odpowiadałby mi ze względu na cynamon:)
OdpowiedzUsuńTeż się muszę powoli zaopatrzyć w jakieś bardziej świąteczne zapachy :)
OdpowiedzUsuńA mnie ciekawi ten ostatni zapach :P Dwa poprzednie niestety nie dla mnie, nie lubię takich słodkich zapachów ;(
OdpowiedzUsuńMnie ciekai zapach Snow in Love-czekam na recenzję!
OdpowiedzUsuńBędzie w następnym tygodniu :)
UsuńCiekawe zapachy.
OdpowiedzUsuńWszędzie widzę te jesienno- zimowe 'spożywcze' zapachy, które doprowadzają mnie do migreny;) Uwielbiam woski YC, ale na te z pewnością się nie skuszę;)
OdpowiedzUsuńCranberry Ice to mój ulubieniec z tamtego roku. Niby go wycofali a teraz pojawił się ponownie.
OdpowiedzUsuńWłaśnie muszę kupić te zapachy ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tych wosków, ja mam tylko jeden zapach, ale chyba na zimę zaopatrzę się w kolejne. ; )))
OdpowiedzUsuńMam taki sam kominek! :)
OdpowiedzUsuńŻurawinę bardzo lubię. To był mój pierwszy wosk, jak zaczynałam swoją przygodę z Yankee, rok temu. W tym roku też trafił w moje ręce :) To jabłuszko z cukrem mam i przez folię pachnie obłędnie, wącham go co chwilę i zachwalam, aż szkoda mi rozpalać ten wosk, ale czytając Twoją opinię trochę się wystraszyłam.. teraz się boję, ze faktycznie zapach po zapaleniu straci swój urok, a ja zastanawiałam się nad świecą...
OdpowiedzUsuńAle piękny kominek <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam woski , szczególnie jesienią i zimą :)
a ja za to uwielbiam cranberry ice :)
OdpowiedzUsuńbardzo jestem ciekawa tych zapachów ;) jeszcze nie miałam okazji ich wąchać ;)
OdpowiedzUsuńJa miałam ochotę na tę żurawinę, bo lubię mandarin cranberry, ale skoro mówisz, że jest mocny... to już sama nie wiem ;p
OdpowiedzUsuńMandarin cranberry mam i powiem Ci, że też lubię to połączenie;) Niestety sama żurawina jest dla mnie za mocna :(
UsuńJeju ale mnie kuszą te woski!
OdpowiedzUsuńTylko muszę zakupić kominek :)
Red Apple Wreath wydaje mi się ciekawy, tak jakby kojarzy mi się ze Świętami. A uwielbiam wszystko, co związane ze Świętami - muszę go mieć!
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam te wszystkie świąteczne aromaty i nawet jeden post będzie z takimi woskami :D
Usuńakurat u mnie jest Red Apple na promocji -25 %, więc może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńAch te słynne woski...
OdpowiedzUsuńJa nie mam jeszcze żadnego :)