Pędzel idealny: Real Techniques- Powder brush

Hej:)
Miałam być dziś na targach kosmetycznych, ale się pochorowałam:(
Siedzenie w domu sprzyja za to pisaniu postów. Więc chcę Wam dziś przedstawić bliżej pędzel do pudru Real Techniques.


Moja opinia:
Plusy:
- jest naprawdę duuuuży więc wystarczą trzy ruchy pędzlem żeby nałożyć puder na całą twarz
- niesamowicie miękki i puchaty aż chce się nim miziać 
- syntetyczne włosie: nie wypada i nie traci kształtu
- bardzo ładnie wygląda i jest solidnie wykonany
- łatwo go domyć i bardzo szybko schnie (gdy piorę go wieczorem rano już jest suchy i gotowy do użycia)
- ma szeroką rączkę, można go postawić co jest bardzo wygodne
- lekki, dobrze leży w dłoni
Minusy:
- dostępny w PL tylko przez internet
- cena: około 60zł ja kupiłam w promocji za 53zł ja jednak uważam, że cena jest adekwatna do jakości i nie żałuję każdej wydanej złotówki




Idealnie sprawdza się do pudrów sypkich

Można nim również nakładać puder prasowany (o ile nie jest zbyt twardy)
Podsumowując:
Mam ten pędzel od pół roku i po prostu uwielbiam, używanie go to prawdziwa przyjemność. Dla mnie jest ideałem- duży, miękki, puchaty, równomiernie rozprowadza puder. Porządnie wykonany, do tej pory nie wypadł z niego ani jeden włosek. Jeśli szukacie dobrego pędzla do pudru to polecam z czystym sumieniem. Szczególnie, że 2.12 jest Dzień Darmowej Dostawy więc można go kupić nie płacąc za wysyłkę.
Ja swój kupiłam w MintiShop (wchodzicie na swoją odpowiedzialność bo zakupy tam uzależniają:P)
A teraz marzy mi się pędzel do różu Real Techniques.

Znacie pędzle Real Techniques?

Do następnego posta
Pozdrawiam;)

Mroźny piasek Lovely: Baltic sand

Hej:)
Piasek Lovely nr 3 był moim ostatnim zakupem na promocji w Rossmannie. Co prawda polowałam na żółty, ale ten daje piękny efekt na paznokciach i cieszę się, że go kupiłam.

Peeling enzymatyczny i eliksir do włosów- podwójna recenzja

Hej:)
Jak Wam mija tydzień, obkupiłyście się w Rossmannie? Dziś ostatni dzień promocji :D
Przygotowałam na dziś recenzję kosmetyków które otrzymałam niedawno od drogerii Uholki. Na pierwszy ogień idzie peeling enzymatyczny Bielendy.

Skład: Aqua, Urea, Propylene Glycol, Glycerin, Bacillus, Ferment, Hydrolyzed Corallina Officinalis Extract, Lactobionic Acid, Panthenol, Ubiquinone, Sodium Hyaluronate, Polysorbate-20, Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Lecithin, Ethylhexylglycerin, Triethanolamine, Disodium EDTA, DMDM Hydantoin, Phenoxyethanol, Paefum, CI 42090 (źródło: wizaz.pl)

Moja opinia:
Jako fanka mocnych zdzieraków do peelingów enzymatycznych podchodzę z rezerwą. Peeling zamknięty jest w dwóch saszetka z czego jedna wystarcza idealnie na jednorazową aplikację. Żel nałożyłam na skórę twarzy na 10min. W tym czasie skóra mnie trochę szczypała więc raczej dla wrażliwej skóry się nie nadaje. Nie zastyga na twarzy i zmywa się bez większych problemów. A jakie były efekty? Niestety niezauważalne, skóra wyglądała tak samo jak przed peelingiem. Na moją skórę peelingi enzymatyczne po prostu nie działają.
Cena: 3zł
Dostępność: >klik<

Drugim produktem który dostałam jest Ziołowy eliksir do włosów Green Pharmacy. Dziś opiszę pierwsze wrażenie a pełna recenzja pojawi się gdy wyrobię sobie o nim zdanie.

O produkcie:

Opakowanie jest nieporęczne, butelka jest szeroka i nie mieści mi się w dłoni.

Atomizer działa za to bez zarzutu.
Spryskuję nim przeważnie włosy przy nasadzie i wcieram w skalp. Mogę powiedzieć, że nie obciąża i nie przyspiesza przetłuszczania. Skład ma całkiem dobry, zapach ładny, ziołowy. Tyle na tą chwilę mogę napisać.
Cena: 7zł/250ml
Dostępność: >klik<

Miałyście te produkty?

Do następnego posta
Pozdrawiam;)

Gorący piasek- Lovely Baltic sand

Hej:)
W niedzielę spotkałam się z kilkoma zaprzyjaźnionymi blogerkami >klik< :* Nie obyło się oczywiście bez małych zakupów, ja przygarnęłam kolejny piasek do kolekcji. Tym razem Lovely z serii Baltic sand który chcę Wam dziś pokazać.

Moja opinia:
Odcień tego lakieru kojarzy mi się z niedojrzałymi pomidorami, bardzo jasna czerwień a w niej zatopione połyskujące na złoto i pomarańczowo drobinki. Konsystencja jest rzadka, łatwo się rozprowadza, kryje przy dwóch warstwach. Pędzelek jest szeroki i płaski wygodny w obsłudze. Schnie dość szybko, ale trochę dłużej niż np. piaski GR. Trwałość jest bardzo dobra zmyłam go po 4 dniach,  miałam wtedy tylko lekko starte końcówki. Zmywanie zajęło trochę czasu ale nie było najgorzej.
Cena: ok 9zł/8ml


Tak prezentuje się na  paznokciach:



Żałuję, że dopiero teraz go kupiłam. Rewelacyjnie prezentuje się w sztucznym świetle, więc będzie idealny na imprezy.

Jak Wam się podoba?

Do następnego posta
Pozdrawiam:)

Pachnący weekend z woskami YC- odcinek 5

Hej:)
Dziś mam dla Was ostatni już post z serii Pachnący weekend. Przynajmniej na razie bo na pewno przygarnę kolejne zapachy. Na koniec zostawiłam sobie woski które w pierwszej chwili skojarzyły mi się ze Świętami i ciepłą, rodzinną atmosferą.
Woski pochodzą ze sklepu Goodies.


Christmas memories
Christamas memories łączy w sobie zapach pierniczków pachnących cynamonem i przyprawami, a także prażonych orzechów laskowych. Pachnie prawdziwymi domowymi piernikami aż chciałoby się go zjeść<3 Jednocześnie nie jest słodki ani mdły. Zapach jest intensywny i długo się utrzymuje. Na pewno będę palić go w Święta, bardzo mi się podoba:D


Home sweet home- Kochany dom
Home sweet home łączy w sobie zapach korzennych przypraw i gorącej herbaty. Według mnie przeważa w nim zapach cynamonu. Zapach jest ciepły, otulający, dość intensywny. Kojarzy mi się ze Świętami i będzie idealny do palenia w zimowe wieczory. Bardzo szybko się uwalnia i pachnie dość długo.

Vanilla chai- Herbatka waniliowa
Vanilla chai ma pachnieć waniliową herbatą. Na początku zapach jest bardzo ładny herbaciano- korzenny, ale wanilii niestety nie czuję. Radzę palić go krótko bo później zapach robi się bardzo intensywny, gorzki i może przyprawić o ból głowy. Dzięki swojej intensywności jest też bardzo wydajny, na pewno wystarczy mi na długo, jeden mały kawałek paliłam 4 razy. Ten zapach na pewno nie wszystkim przypadnie do gustu, moim faworytem też nie jest.

Podobały się Wam posty o woskach YC? Znacie te zapachy?

Do następnego posta
Pozdrawiam:)

Łupy z Rossmanna i nie tylko :)

Hej:)
I wróciłam z Rossmanna u mnie nawet było spokojnie większość osób zdziwiona, że jest taka promocja (jak to dobrze mieszkać w małym mieście).
Oto co kupiłam:
Lakiery Wibo z serii Glamour nails z myślą o świątecznych zdobieniach i tylko jeden piasek bo nie było reszty:( Wszystkie lakiery wyszły po 4,19zł

Eyeliner żelowy Maybelline (20,39zł) czekała na mnie ostatni i eyeliner Wibo (4,39zł)

Miałam kupić tylko pomadkę Maybelline Color Whisper (16,79zł), ale Kate z Rimmela (11,99zł) tak bardzo kusiła, że wzięłam obie ;)

Niestety nie kupiłam wszystkiego z mojej listy:( Lakier Manhattan był tak rozwarstwiny, że nawet złotówki bym za niego nie dała i nie było testera podkładu Rimmel. Po podkład może jeszcze się przejdę tylko najpierw muszę zmacać tester w Naturze.

Przy okazji pokażę Wam nowości które ostatnio przyniósł mi listonosz:
Zakupy w sklepie  Alphanailstylist moje pierwsze lakiery China Glaze są piękne i chcę więcej <3

Wczoraj przyszła do mnie paczuszka z zakupami w sklepie Dobra rada. Kupiłam farbki akrylowe lakier i brokaty:)

Jakiś czas temu dopisało mi szczęście i wygrałam rozdanie u Ivony która zrobiła mi niesamowitą niespodziankę i wysłała dodatkowo masełko i płyn do kąpieli. Dziękuję :*

Paczuszka niespodzianka od Pat&Rub.

I to by było na tyle;)
Byłyście już w Rossmannie (Hebe lub SP)?

Do następnego posta
Pozdrawiam;)

Wibo piękny piasek za niewielkie pieniądze

Hej:)
Uwielbiam piaski, ale to już chyba wiecie. Bo tej pory wybierałam raczej te matowe, ale nie dawno wpadł w moje ręce brokatowy piasek Wibo. Promocja w Rossmannie zbliża się wielkimi krokami i chcę Wam go dziś pokazać, bo warto go kupić. 

Wibo nr 3 to masa złotych i różowych brokatowych drobinek zatopionych w ciemno fioletowej bazie. Lakier w opakowaniu wydaje się bardzo błyszczący, jednak baza wysycha do matu i drobinki pięknie się na niej prezentują

Moja opinia:
Lakier nie jest zbyt rzadki do pełnego krycia na upartego wystarczy jedna grubsza warstwa (ja daję dwie cienkie) schnie szybko. Pędzelek jest mały, typowy dla lakierów Wibo, ale wygodnie się nim maluje. Trwałość jest bardzo dobra 3-4 dni i nie odpryskuje tylko się u mnie ściera z końcówek, można łatwo to uzupełnić lakierem i nie widać poprawek.Lakier zawiera bardzo dużo brokatowych drobinek więc zmywanie nie należy do najprzyjemniejszych.
Cena: 6,99zł/8,5ml

Tak prezentuje się na paznokciach:




Niech mi ktoś zrobi taki lakier niepiaskowy, zobaczcie jak obłędnie wygląda gdy jest jeszcze mokry<3

Jak Wam się podoba?

Do następnego posta
Pozdrawiam:)

Rossmann -40% / Co polecam kupić

Hej:)
Jak już pewnie wszyscy wiedzą pod koniec tego tygodnia w Rossmannie zaczyna się promocja -40% na kosmetyki do makijażu.
Obiecałam Wam post o produktach które mam, polubiłam i polecam kupić.
 Lakiery Wibo wszystkie serie są bardzo dobre a przy promocji będą kosztować grosze.

Podkład Rimmel Wake me up zawsze bałam się rozświetlających podkładów, jak się okazało niepotrzebnie. Skóra wygląda świeżo, krycie jest średnie i mi w zupełności wystarcza.
W ogóle polecam na tej promocji kupować podkłady.

Tusz do rzęs Lovely  Pump up najlepszy tusz jaki do tej pory miałam a kosztuje poniżej 10zł. Uwielbiam a na promocji będzie kosztował ok 5zł więc warto spróbować. Pisałam o nim tutaj >klik<

Pomadki Rimmel Kate a szczególnie słynny nr 16. Piękny kolor, dobre krycie i dobra trwałość. Może jednak podkreślać suche skórki więc usta muszą być zadbane, jednak dla takiego koloru wybaczam.


Cień w kremie  Maybelline Color Tattoo w kolorze Permanent Taupe. Ja podkreślam nim brwi  i bardzo dobrze się w tej roli sprawdza. Ma chłodny odcień, kolor można stopniować, ujarzmia brwi i dobrze się trzyma.



Błyszczykowa pomadka Lovely uwielbiam jej wykończenie i kolor. Pisałam o niej tu >klik<


Jeśli lubicie lekkie nabłyszczające pomadki to polecam się również przyjrzeć się Eliksirom Wibo

W niektórych Rossmannach pojawiły się też szafy Eveline (niestety w moim jeszcze nie)
Ultratrwała pomadka w płynie nr 116 pięknie wygląda na ustach i jest naprawdę bardzo trwała recenzja tutaj >klik<  gdy kiedyś gdzieś je spotkam na pewno kupię jeszcze jedną.
Bordowy lakier z serii MiniMax nr 836 pokazywałam go tu >klik<, ale uwaga lakiery z tej serii są nierówne jakościowo (na pewno nie polecam nudziaka 683 który kryje fatalnie i okropnie smuży)

A moja listę zakupów możecie zobaczyć tutaj >klik<

Znacie kosmetyki które pokazałam? Macie swoich ulubieńców z Rossmanna?

Dzisiejszy post sponsoruje moja nowa lampa pierścieniowa :D Wreszcie nie będę się denerwować na pogodę i mogę robić zdjęcia nawet w środku nocy jeśli mnie najdzie ochota:) Już ją kocham <3

Do następnego posta
Pozdrawiam;)
SZABLON BY: PANNA VEJJS.