Jak Wam mija tydzień?
Zanim zacznę opisywać woski Yankee Candle które ostatnio dostałam napiszę Wam kilka rad odnośnie wyboru, palenia wosku i usuwania zużytego wosku z kominka.
Na co jeszcze zwrócić uwagę przy wyborze kominka:
- wysokość - w zbyt niskim kominku wosk może się przegrzewać i zamiast pięknego aromatu zafundujemy sobie zapach spalenizny. Najlepiej żeby kominek miał ponad 10cm wysokości (oryginalene kominki YC mają 12cm)
- wielkość misy na wosk - większa misa gwarantuje, że wosk przez przypadek się nie wyleje
Kilka podstawowych informacji:
- potrzebna nam będzie mała świeczka (podgrzewacz) najlepiej bezzapachowa- bardzo dobre i tanie są w Biedronce
- w misie kominka można umieścić cały wosk a jeśli mamy mniejszy kominek można odłamać kawałek- ja zawsze łamię wosk na kawałki bo często zmieniam zapachy (można wyjąć wosk i użyć go ponownie, ale jak dla mnie za dużo z tym zabawy)
- jednorazowo palę wosk przez około pół godziny, w tym czasie zapach roznosi się po całym pokaju
- jedną porcję wosku można podgrzewać kilka razy dopóki zupełnie nie straci zapachu
- woski można też ze sobą mieszać aby uzyskać nowy zapach
Gdy wosk trzeba usunąć można to zrobić na kilka sposobów:
- włożyć na chwilę kominek do zamrażalnika a później podważyć wosk nożem
- można też wylać gorący wosk jest to jednak ryzykowne- możemy się poparzyć lub wosk wyleje się tam gdzie nie trzeba i katastrofa gotowa
- za pomocą chusteczki higienicznej (ten sposób lubię najbardziej)
Potrzebna nam będzie chusteczka higieniczna (może być też ręcznik papierowy a nawet papier toaletowy):
Gdy wosk jest gorący wkładamy do niego chusteczkę:
Teraz wystarczy tylko przetrzeć kominek do czysta:
I możemy palić kolejny wosk:
Jak przechowywać woski?
Ja trzymam je w woreczkach strunowych według mnie to najwygodniejszy sposób.
Używacie wosków zapachowych?
Do następnego posta
Pozdrawiam:)
Ooo, ale fajny sposób czyszczenia kominków :)
OdpowiedzUsuńMuszę go wypróbować, bo wiecznie mam z tym problem.
To chyba najszybszy sposób i dla mnie bardzo wygodny, polecam:)
Usuńja też tak robię :)
UsuńAle masz śliczne te kominki :) ja muszę sobie kupić jakiś bardziej ozdobny :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję:)
UsuńMuszę kupić woreczki strunowe, mam już dość sprzątania okruchów wosków :D
OdpowiedzUsuńPoręczne są te woreczki można wosk pokruszyć w woreczku i wsypać do kominka ;)
UsuńBardzo lubię woski zapachowe. Ostatnio kupiłam małą świeczkę YC i zauważyłam, że wosk jednak daje intensywniejszy zapach, dlatego raczej już się nie skuszę na świeczuszkę. Pozostanę przy woskach.
OdpowiedzUsuńMój kominek nie jest zbyt urokliwy, kupiłam go za grosze w Naturze jako dodatek do jakiegoś zestawu zapachowego. Myślę, że czas najwyższy zaopatrzyć się w nowy. Polecasz może jakieś w dobrej cenie?
Pomysł na wyjmowanie wosku chusteczką jest świetny, ale niewykonywalny przy moim malutkim kominku...
Polecam poszukać w sklepach "wszystko po... kilka zł" może znajdziesz coś ładnego mój chłopak kupił piękny kominek za 6zł a jak ja poszłam to już nie było i wzięłam co mieli ;)
UsuńChusteczka nawet przy małym kominku się sprawdzi wchłania wosk błyskawicznie :)
ja pukam zgiętym palcem w brzeg zastygniętego wosku i sam odchodzi :D
OdpowiedzUsuńMój jakiś oporny za nic nie chciał wyjść ;P
UsuńBardzo przydatny wpis zwłaszcza jeśli chodzi o usuwanie wosku, gdyż w tym tygodniu zaczęłam swoją przygodę z woskami i nie bardzo wiedziałam jak się go pozbyć z kominka :D
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że mogłam pomóc :)
UsuńŚwietny post, przydatny dla woskowych maniaczek :D
OdpowiedzUsuńmam ten sam kominek po lewek tylko czarny ja nauczyłam się po kilki próbach że najlepiej jest go włożyć na chwile do zamrażalki, wosk łatwo potem wyskoczy
OdpowiedzUsuńteż trzymam woski w woreczkach strunowych :) jeśli chodzi o usuwanie wosku z kominka mam trochę inny sposób: jak wosk jest zastygnięty to wkładam podgrzewacz i chwilkę czekam aż wosk przy ściankach się rozpuści, ale tylko tak by na środku cały czas był w stanie stałym, wtedy wyjmuję za pomocą chusteczki cały kawałek wosku, który dzięki temu że jest delikatnie podgrzany nie jest przyklejony do ścianek i resztę wosku, który już zdążył się rozpuścić wycieram chusteczką :)
OdpowiedzUsuńmusze spróbować sposobu czyszczenia z chusteczką;)
OdpowiedzUsuńJa, żeby pozbyć się wosku z kominka, wkładam go na chwilę do zamrażalnika i praktycznie wychodzi sam:)
OdpowiedzUsuńja używam kominka ale z czajniczkiem na olejki. Muszę sprobowac z takim na wosk ;)
OdpowiedzUsuńusuwam wosk również przy pomocy chusteczki:) ale czasem zapalę jeden zapach raz i potem mam ochotę na inny, wtedy go podważam i w takiej formie chowam jeszcze do torebeczki:)
OdpowiedzUsuńJa wlewam gorący wosk do miseczki z zimną wodą :)
OdpowiedzUsuńNie znałam tego sposobu z chusteczką ;) Ja zwykle jak wosk przestanie pachnieć to doprawiam go jeszcze olejkiem zapachowym, dzięki któremu po zastygnięciu mogę wosk łatwo usunąć :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy post;) ja jako początkująca osoba chętnie go przeczytałam;)
OdpowiedzUsuńja byłam taką agentką, że myślałam, że one wyparowują:P
OdpowiedzUsuńja zazwyczaj pale woski wieczorem,kiedy gasnie swieczka pod nim wosk przez noc zastyga,podwazam go nozem I usuwam :)
OdpowiedzUsuńsuper wpis, ja też nie wiedziałam do niedawna "z czym to się je". :) Twój post bardzo przydatny.
OdpowiedzUsuńa ja zawsze wkładam do zamrażalnika i po chwili mam problem z głowy :)
OdpowiedzUsuńFajny i przydatny post ;) fajny pomysł z tym usuwaniem wosku, ja dotychczas wkładam do zamrażarki i stuka czymś później aż odskoczy. Spróbuje z chusteczką.
OdpowiedzUsuńJuż wiem dlaczego mój wosk po kilku chwilach zmienia zapach na spalenizne:)
OdpowiedzUsuńja mam pecha ostatnio do kominków :D jeden sie zbił ( i dobrze) a drugi zaczął przeciekać :D czas kupić nowe
OdpowiedzUsuńTeż usuwam wosk chusteczką. A kominki śliczne.
OdpowiedzUsuńJa się przymierzam do zabawy w kominki i woski, ale póki co boję się, że wsiąknę :D
OdpowiedzUsuńŚwietne i przydatne rady:)
OdpowiedzUsuńCzyszczę je dosłownie tak samo,albo po prostu wylewam:)
OdpowiedzUsuńwłasnie się zastanawialam jak wyczyscic swoj kominek, teraz juz wiem i sie do tego zabieram. dzieki fajny post
OdpowiedzUsuńjak czytam sposoby dziewczyn na usuwanie wosków to kurczę chyba tylko ja nie mam z tym problemów, pozostawiam wosk w kominku, jak zastygnie delikatnie go naciskam i sam wyskakuje z kominka :)
OdpowiedzUsuńwww.pogadam-sobie.blogspot.com
Tak myślałam żeby usunąć wosk ręcznikiem papierowym
OdpowiedzUsuńJa mam taki niski kominek i nigdy mi się nie zdarzyło, żeby wosk się przypalił. Odrywam do niego jakąś 1/6 wosku i to mi wystarcza na ok. 3 godziny wydzielania zapachu :D
OdpowiedzUsuńA wyjmuję wosk poprzez włożenie kominka do zamrażalnika, zawsze potem bardzo łatwo odchodzi.
Ja wkładam na kilka minut do zamrażalnika i od razu wychodzi:)
OdpowiedzUsuńoo u Ciebie też woskowo :) przydatny post dla poczatkujacych, a wyciąganie wosków każdy musi wypróbować u siebie :) ja mam dwa kominki i jeden wkladam do zamrazalnika i moge korzystac z drugiego ale ostatnio coraz czesciej tez pozbywam sie go za pomoca recznika papierowego :)
OdpowiedzUsuńŚwietny post! Ja jestem w tym kompletnie zielona, bo nie używam takich rzeczy, ale coraz bardziej kuszą mnie te woski.. Więc przydadzą się rady:)
OdpowiedzUsuńja jeszcze przy usuwaniu wosków tylko trochę je podgrzewam, wtedy krążek można podważyć i wyciągnąć, a resztę wytrzeć chusteczką :))
OdpowiedzUsuńSposób na pozbycie się wosku zdecydowanie mi się przyda i widzę muszę kupić nowy kominek.
OdpowiedzUsuńMnie również,bo nie ukrywam,że miałam z tym problem :-/
UsuńFaktycznie pomysł z chusteczką szybki, ale ja wkładam do zamrażarki i nawet nie muszę podważać nożem tak łatwo odchodzi :)
OdpowiedzUsuńMam kominek od tygodnia, ale w sumie jeszcze nie sprawdziłam jaką ma misę na wosk...
OdpowiedzUsuńA do samych wosków zamówienia się zbieeeeram, ale póki co myślę czy by też od razu nie zamówić więcej na prezenty, więc jeszcze mi trochę zejdzie :D
Świetny post. Przymierzam się w końcu do popadnięcia w woskową manię więc dla mnie jak znalazł :D
OdpowiedzUsuńOstatnio staję się woskową maniaczką, a metody na chusteczkę jeszcze nie znałam. Bardzo przydatny post :)
OdpowiedzUsuńbardzo przydatny post :) szczególnie informacja o tym jak usuwasz wosk:) ja nie byłam pewna jaki kominek wziąć więc po prostu kupiłam oryginalny od yankee candle i jestem zadowolona:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Ja myślę właśnie nad zakupem tego oryginalnego kominka, bardzo mi się podobają są takie proste;)
Usuńteż tak zaczęłam czyścić kominki, nie miałam siły już do innych metod :P
OdpowiedzUsuńSuper post :) sama mam jeden kominek i okazał się być za niski :(
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć czym się kierować przy wyborze kominka! Ostatnio mam taaaką ochotę na pachnidełko i szczerze? każdy ma, ale nie każdy pisze co jest ważne :) ja pewnie kupiłabym niższy kominek :P
OdpowiedzUsuńFajnie, że poruszyłaś ten temat, ja jestem dopiero na etapie zakupu kominka, więc już wiem, żeby nie kupować zbyt małego :) Patent z usuwaniem wosku za pomocą chusteczki genialny :)
OdpowiedzUsuńFajna notka :) wosków nie używam, ale na przyszłość przyda mi się wiedzieć co i jak :)
OdpowiedzUsuńwiele cennych rad, jednak nie kuszą mnie jeszcze kominki i woski
OdpowiedzUsuńMi też się wydaje, że mój kominek jest dość niski, ale nie borykam się na szczęście z takim problemem, jak wystąpił u Ciebie :) A dla mnie jednak z usuwaniem wosku wygrywa zamrażalka, kilkanaście minut i problem z głowy :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie kupilam woskow, ale wciaz sie nad nimi zastanawiam, no i kominek wczesniej musze dorwac ;)
OdpowiedzUsuńwłaśnie zamówiłam pierwsze woski, więc post bardzo przydatny :)
OdpowiedzUsuńz chusteczką świetny pomysł:) ! u mnie sprawdza się schłodzenie kominka, ale i to wypróbuję:)
OdpowiedzUsuńbardzo przydatne, planuję kupić woski i zastanawiałam się jak to wygląda z używaniem :)
OdpowiedzUsuńJa podważam scyzorykiem, bo zazwyczaj chcę wyjąć już zimny wosk :-)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak można byłoby palić je dłużej niż pół godziny - zapachy są piękne, ale bardzo intensywne. Mimo to wiem, że niektórzy tak robią i to lubią.
OdpowiedzUsuńI ja zapadłam na woskową chorobę. Uzależniłam się i to jest już pewne. Ale Twoja rada z chusteczką z pewnością zrewolucjonizuje tę przygodę. Bo usuwanie wosku zawsze sprawiało mi spory problem ;)
OdpowiedzUsuńJa również miałam mały kominem i zapach szybko ulatywał. Teraz mam większy i jest super.
OdpowiedzUsuńPrzyda się, bo właśnie się zaraziłam tym paleniem wosków. Dzięki!
OdpowiedzUsuńNajlepiej zakupić kominek ten oryginalny od Yankee Candle. Wcześniej też paliłam i w mniejszym kominku (po przeszło godzinie zapachu ani śladu tylko swąd palonego wosku) i w większym (tu już było lepiej) ale od kiedy mam kominek z Yankee nie dosyć,ze jest przepiękny (prosty stylowy klasyczny urzekający) to rzeczywiście zapach ulatnia się powoli i długo go czuć w pomieszczeniu, a na tym przecież nam zależy.
OdpowiedzUsuńCo do zapachów to przetestowałam ich 40 sztuk( woski) i trzy bezkonkurencyjnie skradły moje serce:)))
Te oryginalne kominki YC są przepiękne i na pewno sobie taki kupię :)
UsuńJestem ciekawa które najbardziej Ci się spodobały?
Kocham woski YC ale przechowuję je w puszce po ciasteczkach.
OdpowiedzUsuńHej, kupiłam ostatnio swoj pierwszy kominek i kilka wosków z yc... jednak nie moge sie nimi nacieszyc, bo gdy wkładam swieczke do kominka, ona po 5sekundach sama gaśnie :( wiesz moze co jest przyczyną? :(:(
OdpowiedzUsuńMoże świeczki są kiepskiej jakości mi się przy jednych zdarzyło że bardzo kiepsko się paliły, jakiś kiepski knot był.
UsuńMoże to być też wina kominka jeśli ma mały otwór przez które dostaje się powietrze no a jak jest mało tlenu ogień się nie utrzyma.
YC dopadło i mnie rewelacja zapach tak intensywny ze w całym domu czuc go mam black coconut
OdpowiedzUsuńMyślę, że jak popracujesz nad poprawną polszczyzną (bo w każdym tekście publicznym pisanie bez błędów jest konieczne) to blog będzie ok:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za rady. Staram się pisać bez błędów i mam nadzieję, że z czasem będzie coraz lepiej. Wiem, że czasem robię błędy językowe bo gdy wracam do starszych postów to same rzucają mi się w oczy.
UsuńPozdrawiam :)
Bardzo praktyczny wpis, warto przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie jakich wymiarów są te woreczki.?
OdpowiedzUsuńOk 8x14cm ;)
Usuń