Jakiś czas temu obiecałam Wam recenzję cieni My Secret. Więc dziś przedstawiam miętę i brzoskwinię.
O produkcie:
Matowe cienie do powiek to eleganckie i szlachetne wykończenie makijażu oczu. Dodają głębi spojrzeniu, a różnorodność odcieni pozwala Ci bawić się kolorem.
Moja opinia:
Plusy:
- cienie są miękkie łatwo nabierają się na pędzel i aplikują, bardzo dobrze rozcierają
- podczas nakładania nie ma dużych problemów z osypywaniem
- trwałość u mnie trzymają się bardzo dobrze, ale zawsze podkreślam, że nie mam problematycznych powiek
- spory wybór kolorów, dokładnie 20 w których są zarówno kolory dzienne jak i bardziej szalone
- pigmentacja rewelacyjna
- wydajne używam je bardzo często od października
- dostępne w każdej Naturze
- cena 7,99zł/ 3g na promocji można je kupić za 5zł
Minusy:
- opakowanie takie trochę tandetne, ale solidne i szczelne
A tak cienie prezentują się w makijażach:
Podsumowując:
Jestem z nich bardzo zadowolona. Świetna pigmentacja, łatwość aplikacji i trwałość, czego chcieć więcej. Jeśli ktoś szuka tanich a dobrych matów to polecam spróbować.
Kilka odcieni My Secret dubluje się z cieniami Miyo (żółty, czerwony, zielony, róż) jak już pewnie wiecie te cienie produkowane są przez Pierre Rene.
Sama planuję kupić jeszcze kilka kolorów m in. ciemną zieleń, czerwony, i taki jakby bordowy. Tylko poczekam na promocję;p
Macie cienie My Secret, co o nich myślicie?
Do następnego posta
Pozdrawiam;)
no nie spodziewałam się po nich aż takiego efektu ;) no ale teraz widać, jaką ważną rolę odgrywa opakowanie. tandetne, to sprawia wrażenie tandetnego produktu. a tu proszę, niespodzianka ;)
OdpowiedzUsuńPiękne, bardzo intensywne odcienie, ślicznie prezentują się na powiece te cienie!
OdpowiedzUsuńNie no podobają mi się :) a że maty u mnie ostatnio na topie to zapewne jakoś niebawem znajdą się i u mnie.
OdpowiedzUsuńświetne są te cienie sama je mam i jestem z nich bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMam kilka tych cieni sa naprawde super - trwale i baaardzo matowe:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam maty my secret :)
OdpowiedzUsuńte maty są ekstra, mam ich sporo bo przy okazji promocji w naturze, która miała miejsce jakiś czas temu, mocno uzupełniłam zapasy :)
OdpowiedzUsuńpigmentacja jest świetna, muszę sobie kupić z 3 do dziennego makijażu :)
OdpowiedzUsuńładne makijaże:)
OdpowiedzUsuńKarolcia, to Ty? http://kaja29.blogspot.com/2013/03/wyniki-rozdania-wiosennego.html gratulacje jak tak :D
OdpowiedzUsuńMam też dwa te cienie, 516 i 519 - bardzo lubię i zgadzam się z Twoją opinią. Muszę dokupić kolejne, zdecydowanie :D Tę zieleń miałam w ręku i żałuję, że nie kupiłam na promocji :P Ale poczekam grzecznie na następną i wpadnie kilka kolorów :)
o kurcze, takiej pigmentacji sie nie spodziewalam po tej marce
OdpowiedzUsuńNie zainteresowały mnie te cienie, choć wyglądają na całkiem niezłe. Mam zamiar zainwestować w kilka kolorów z Miyo. :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemne kolory :))
OdpowiedzUsuńMi się brzoskwinia podoba, lubię takie delikatne kolory na powiece :)
OdpowiedzUsuńta brzoskwinia wyglada swietnie!
OdpowiedzUsuńBrzoskwinia piękny kolor :)
OdpowiedzUsuńPiękne połączenia. Lubię matowe cienie. Muszę w końcu kupić kilka i zacząć próby makijażu ;p
OdpowiedzUsuńU mnie w naturze te cienie są wycenione na 2,40 więc jutro będą moje :)
OdpowiedzUsuńAle świetna pigmentacja. Nie miałam styku z tą firmą , nie widziałam nigdzie ich produktów.
OdpowiedzUsuńMoże dam tym cieniom jeszcze jedną szansę... :)
OdpowiedzUsuńWow... pigmentacja na prawdę rewelacyjna! Mam problem z moim białym matem od Lovely/albo WIBO - trzeba nałożyć go baaardzo dużo żeby zrobił się minimalnie biały. Chyba pora odwiedzić Naturę :)
OdpowiedzUsuńGdy miałam u siebie drogerie Aster kupiłam 3 cienie z MY secret i jak naj bardziej jestem z nich zadowolona..
OdpowiedzUsuńOpakowanie trochę tandetne, ale można je z łatwością przetransportować do paletki typu glam box.
Zaskoczyła mnie pigmentacja :) Ja mam dwa cienie MS - jeden kupiłam jako nudziak, a okazał się zwykłym prosiakiem (bez obrazy) - starła się górna warstwa beżyku i pojawiła się cudowna różowość :/ Drugo to fioletowa perła, całkiem całkiem nawet.
OdpowiedzUsuńTen brzoskwiniowy jest świetny, chyba go sobie kupię:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te maty i dzieki za przedstawienie tej pieknej brzoskwinki, którą dzieki Tobie juz mam w swojej kolekcji:) Jest cudna!
OdpowiedzUsuń512 bardzo mi sie podoba ;)
OdpowiedzUsuńPiękne cienie i pigmentacja:)
OdpowiedzUsuńCo za pigmentacja! Makijaże oczu świetne a cienie jak widać sprawdzają się rewelacyjnie;)
OdpowiedzUsuńPigmentacja świetna! WOW :)
OdpowiedzUsuńpigmentacja naprawdę robi wrażenie :) jeden i drugi kolorek mi się podoba, pięknie ze sobą współgrają :)
OdpowiedzUsuńbrzoskwinia wygląda pięknie :)
OdpowiedzUsuńŚliczny ten 512. Też poczekam na jakąś promocję i zaopatrzę się w kilka matów :)
OdpowiedzUsuńMam 4 cienie tej serii a pigmentacje uważam za świetną:)
OdpowiedzUsuńU mnie nowy wpis ze zdjęciami, pozdrawiam:)
Ja mam dwa cienie z My Secret: biały matowy i perłę 103 i jestem z nich zadowolona.
OdpowiedzUsuń512 mam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńMam dwa cienie z MySecret i co do opakowania... solidne to na pewno nie są ;p jedno mi sie prawie całe rozwala ;p klapka lata jak szalona że tak powiem ;p
OdpowiedzUsuńAle do jakości tych cieni nic nie mam :)
Jakoś nie udało mi się jeszcze zdobyć cieni tej firmy :p niby tak oglądam je w drogerii i zawsze sobie odpuszczam, chyba nie jestem jeszcze przekonana jaki kolor bym chciała :p
OdpowiedzUsuńA te kolorki bardzo ładne, tylko, że mam już podobne :(
Matowe cienie są "ciężkie" w użyciu, ale Tobie tutaj się to świetnie udało:)
OdpowiedzUsuńja ostatnio zainwestowalam w paletki technic, ktore do matowych niestety nie naleza ;)
OdpowiedzUsuńNie mam, ani nie patrzyłam na nie :) ale za taką cenę dobra pigmentacja to ważny plus!
OdpowiedzUsuńUwielbiam te cienie;) Z tych dwóch mam miętę;)
OdpowiedzUsuńMam cielisty, różowy, brązowy i szary - bardzo sobie chwalę, szary tylko nieco mniej napigmentowany.
OdpowiedzUsuńŚwietne są! I ta pigmentacja:) Muszę się wybrać na zakupy:)
OdpowiedzUsuńKolorystyka w pierwszym makijażu bardzo mi się podoba:D Miałam kiedyś ciemny brązowy z My Secret, ale nie radzę sobie z makijażem tak świetnie jak Ty, więc raczej ten cień odpoczywał w szafie:P
OdpowiedzUsuńMuszę się im przyjrzeć przy następnej wizycie :)
OdpowiedzUsuńKolorki cudowne!:)
OdpowiedzUsuńja mam biały i jestem z niego bardzo zadowolona :D
OdpowiedzUsuńTen miętowy jest cudowny:)
OdpowiedzUsuńBrzoskwinia piękna:) Uwielbiam maty, a pigmentacja robi wrażenie za taką cenę:)
OdpowiedzUsuńswietna pigmentacja a ta brzoskwinka urocza po prostu :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię pojedyncze cienie My Secret, są naprawdę dobrej jakości.
OdpowiedzUsuńChyba ulepszyli ich skład bo jak kiedyś kupiłam jeden cień z tej serii to nie był taki dobry
OdpowiedzUsuńWłaśnie jest ich promocja w Naturze i byłam ciekawa jak się spisują na oku. Dzięki za przypomnienie tego postu:)
Usuń