Hej:)
Ech... ten poniedziałek ciężko mi się zaczął, oby cały tydzień taki nie był:|
Przygotowałam dziś recenzję peelingu do ciała Farmony o wspaniałym zapachu.
Od producenta:
Tropikalny peeling do ciała ze złuszczającymi drobinkami jojoba i zmielonymi łupinkami orzeszków macadamia. Wibrująca słodycz liczi z intrygującą nutą rambutanu! Tropikalne szaleństwo, które wyzwala zmysły! Niezwykle słodkie liczi, uprawiane w Państwie Środka od 2000 lat, to symbol i ulubiony owoc chińskich cesarzy z dynastii Ming. Połączone z soczystym, rześkim rambutanem z Malezji nadaje skórze niespotykany, fascynujący aromat upojnej, letniej zabawy. Peelingujące drobinki jojoba i zmielone łupinki orzeszków macadamia, zanurzone w cudownie lekkim żelu, idealnie wygładzają ciało i usuwają martwy naskórek. Składniki nawilżające i odżywcze pozostawiają skórę doskonale świeżą, jedwabiście gładką. (źródło: wizaz.pl)
Skład:
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Acrylates Copolymer, Sodium Cocoamphoacetate, Polyethylene, PEG-7, Glyceryl Cocoate, Glycerin, Parfum, CI 16225, Simmondsia Chinesis Seed Powder, Macadamia Ternifolia Shell, Propylene Glycol, Diazolidinyl Urea, Iodopropynyl Butylcarbamate, Sodium Hydroxide, Panthenol, Disodium EDTA, Geraniol, Citronellol, Limonene
Moja opinia:
Plusy:
- zapach piękny owocowy kojarzy mi się z dżemem który kiedyś zrobiłam (brzoskwiniowo- mirabelkowo- jeżynowym) Zapach w opakowaniu jak i podczas mycia jest taki sam, bo z tym różnie bywa, niestety nie utrzymuje się na skórze.
- dobrze się pieni
- drobinki łatwo się spłukują (kiedyś miałam peeling który strasznie ciężko było zmyć drobinki trzymały się jak przyklejone)
- nie wysusza skóry
- opakowanie wygodne, poręczne, szczelne
- całkiem wydajny używam go prawie codziennie i po miesiącu została mi prawie połowa
Minusy:
- peeling to to nie jest a jako fanka mocnych zdzieraków traktuje ten produkt jak żel do mycia z drobinkami
- cena około 13zł powiedziałbym, że to całkiem sporo jeśli mam płacić praktycznie tylko za zapach
Wolicie delikatne czy raczej mocne peelingi?
Do następnego posta
Pozdrawiam?
Ja nie w temacie - widziałam Twój konkursowy makijaż wiosenny - piękny! Trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję miło mi, że Ci się podoba:* Dużo jest już pięknych makijaży w konkursie, ale miałam masę frajdy i jestem zadowolona z efektu:)
UsuńOj, SLS w skaldzie, u mnie odpada na stracie... ;)
OdpowiedzUsuńtez wole zdzieraki:)
OdpowiedzUsuńja wolę mocniejsze drapaki ;) ten lubiłam ze względu na zapach ;)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie jestem fanką delikatnych peelingów. Pomyślę nad jego zakupem :)
OdpowiedzUsuńwygląda jak coś pysznego do jedzenia :D
OdpowiedzUsuńJak dżemik:D
UsuńWolę mocne peelingi, uważam że lepiej spełniają swoją rolę, jednak takie delikatne również lubię, chociaż traktuję je podobnie jak Ty-w roli żelu z drobinkami. Swoją drogą, firma 'farmona' ma fenomenalne zapachy! Uwielbiam pachnące musy do ciała od nich :)
OdpowiedzUsuńosobiście wolę mocne peelingi ponieważ nie używam ich codziennie. Farmonę i serię Tutti Frutti uwielbiam za zapachy :D
OdpowiedzUsuńZapach pewnie fajny, ale lubię mocne zdzieraki :)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki z tej serii;)
OdpowiedzUsuńzapach jest ważny i są kosmetyki, gdzie jest dla mnie najważniejszy. Myślę, że się na niego skuszę, żeby przetestować, ale wolę zdzieraki ;)
OdpowiedzUsuńKosmetyki z tej serii pachną cudownie :-)
OdpowiedzUsuńfajne cacko :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam zapach liczi ale niestety TŻtowi się nie podoba :P na pewno bym się skusiła bo nie lubię jak peeling mocno zdziera. Będę szukać
OdpowiedzUsuńJa też wolę mocniejsze zdzieraki, np. peelingi cukrowe, a takich żeli z drobinkami za bardzo potem nie wiem jak mam używać i idą w kąt ;) Mam tak z tym z I love...
OdpowiedzUsuńWolę mocne i zwykle sama robię z kawy, ale ten brzmi fajnie...może nawet za nim się rozejrzę, bo nie zawsze mam czas bawić się z tą kawą. ;)
OdpowiedzUsuńDomowe peelingi są najlepsze;D
UsuńWole mocne peelingi, ale pewnie się skuszę na niego latem ze względu na zapach :)
OdpowiedzUsuńmój węch byłby w raju :)
OdpowiedzUsuńNiestety nie skuszę się na niego. Wolę mocne zdzieranie :)
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widzę ten peeling :))
OdpowiedzUsuńZnam ten zapach, piękny jest :-)
OdpowiedzUsuńJak tak pięknie pachnie, to już jest mój:)
OdpowiedzUsuńja dopiero co go kupilam, ale szczerze mowiac kierowalam sie zapachem :D
OdpowiedzUsuńJak się go powącha to od razu kusi żeby kupić;p
Usuńcena za słaby zdzierak taka sobie, też wolę peelingi bardziej zdzierające - polecam połączenie go z rękawicą nylonową do masażu, z rossmanna - ja tak uzywam peelingu alterry bo też mi się wydaje za łagodny
OdpowiedzUsuńMam karmelowe masło tej firmy i jest super;)
OdpowiedzUsuńJa tak samo jak TY jestem fanką mocnych zdzieraków, wiec tego peelingu nigdy nie kupię.
OdpowiedzUsuńJa jakoś super peelingowa nie jestem ;)
OdpowiedzUsuńAle do ciała lubię mocne zdzieraki, do stóp delikatne :)
Mhm, mój poniedziałek zaczął się prawdopodobnie wirusówką i zaspaniem na zajęcia ;/ A ja chyba miałam masło o tym zapachu i było o-błęd-ne!
OdpowiedzUsuńNie skuszę się na ten produkt. Pachnie pięknie, ale zdecydowanie wolę mocne zdzieraki! : ))
OdpowiedzUsuńMiałam ten peeling, a w zasadzie trzy peelingi z tej serii bo trzy razy wygrywałam zestaw kosmetyków różniący się jedynie zapachami. Niestety linia Tutti Frutti do mnie nie przemawia, nie moje zapachy. A peeling faktycznie lepiej sprawdzał się jako żel :)
OdpowiedzUsuństanowczo wole mocne peelingi :)
OdpowiedzUsuńmiałam coś podobnego z TBS, ale wiem, że ta seria Farmony pachnie obłędnie ! ;)
OdpowiedzUsuńLubię lekkie peelingi w połączeniu z dobrą, zdzierającą myjką :)
OdpowiedzUsuńMam jego zielonego brata i mam podobne zdanie o nim. Ja uwielbiam mocne zdzieraki do ciała, lubię czuć, że coś działa ;P
OdpowiedzUsuńTeż wolę zdzieracze :) choć nie ukrywam, że chętnie się łakomię na takie dziwadła, które albo ładnie pachną, albo ładnie wyglądają (z Oriflame mieli coś podobnego, ale ani nie pachniało, ani nie zdzierało:P Ty masz przynajmniej zapach :D)
OdpowiedzUsuńmoj peeling pomału sie konczy i własnie szukam czegoś innego. Moze skusze sie własnie na ten peeling??
OdpowiedzUsuńJa wolę mocniejsze peelingi...i tak najczęściej sama je robię (cukrowy, kawowy), bo nigdzie nie mogę dorwać idealnie zdzierającego gotowca:]
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie wolę mocne peelingi :)
OdpowiedzUsuńtutti frutti ma cudowne zapachy ;)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie wolę mocne zdzieraki:)
OdpowiedzUsuńmam ten peeling , nie robi wielkiego wow ale zapach jest cudny ;)
OdpowiedzUsuńJeśli mi się czasem trafi żel z drobinkami, a nie peeling to dodaję do niego zmielony w młynku do kawy ryż brązowy, albo kawę, albo cukier brązowy, albo sól morską:-)
OdpowiedzUsuńJa wolę raczej mocne peelingi, aczkolwiek zapach kuszący :)
OdpowiedzUsuńkuszący przez zapach,a le jak słabo ściera, to taki sam rezultat daje Joanna peeling myjący i tutaj cena już jest o wiele niższa, bo kosztuje ok.4zł i na to można sobie pozwolić
OdpowiedzUsuńMiałam masło do ciała o tym zapachu
OdpowiedzUsuń