Hej:)
Jak Wam mija tydzień? Ja dziś byłam święcie przekonana, że jest wtorek a tu już środa, no to byle do weekendu;p
Jakiś czas temu zapanował szał na masełka do ust Nivea, ja też postanowiłam spróbować szczególnie, że mamy do wyboru zapachy które idealnie trafiają w mój gust (malinę, karmel i wanilię).
Postanowiłam nie szaleć i zdecydowałam się na jeden zapach, chociaż nie powiem reszta kusiła.
O produkcie:
Zapewnia codzienną pielęgnację i ochronę przed pękaniem wrażliwej skóry ust. Jego natłuszczająca konsystencja zapewnia ochronę przed słońcem, mrozem i wiatrem.
Nawilżająca formuła z Hydra IQ zawierająca masło shea i olejek z migdałów zapewnia intensywne nawilżenie i długotrwałą pielęgnację.
Moja opinia:
Plusy:
- bardzo dobrze radzi sobie z wysuszoną skórą ust
- nawilża i natłuszcza
- zapach boski: moja pierwsze skojarzenia jak otworzyłam opakowanie to ciasto ,,Napoleonek"
- chroni przed wysuszeniem
- na ustach jest niewyczuwalny, nie ma smaku, nie klei się
- dość długo się utrzymuje
- opakowanie to śliczna metalowa puszka, nie ma problemu z otwieraniem
- konsystencja
- wydajne
- dostępność na początku była kiepska, ale teraz można je dostać w prawie wszystkich drogeriach
- cena około 10zł/ 19ml
Minusy:
- sposób aplikacji nie za bardzo lubię grzebać palcem w opakowaniu, nie wyobrażam sobie też wyjmować go na dworze gdy na termometrze -20 zdejmować rękawiczki i smarować usta brrr i jest to też mało higieniczne
Podsumowując:
Jestem bardzo zadowolona z tego masełka, jest jednym z moich ulubieńców. Używam go przed wyjściem z domu i na noc przed pójściem spać. Miałam dość mocno wysuszone usta, to masełko bardzo mi pomogło. W krótkim czasie pozbyłam się suchych skórek a usta są gładkie i miękkie. Planuję wypróbować inne zapachy, następna będzie malina;)
Próbowałyście tych masełek?
Do następnego posta :)
Pozdrawiam
Miała mi siostra karmel kupić to zapomniała -,-
OdpowiedzUsuńja uzywam balsamu Tisane plus w torebce noszę różne mazidełka w sztyfcie, bo jak sama stwierdziłaś na tworze gmerać palcami w masełu i miziać usta byloby mało higieniczne i wygodne :)
OdpowiedzUsuńmam to masełko, bardzo go lubię:)
OdpowiedzUsuńA ja wciąż nie mogę znaleźć tych masełek! ;)
OdpowiedzUsuńja poluję na malinkę :)
OdpowiedzUsuńMam wszystkie i nie mogę zdecydować się który zapach jest najlepszy :)
OdpowiedzUsuńteż je mam i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam ile ale wiem, że powinnam :)
OdpowiedzUsuńJeszcze tego masełka nie mam. Kusi mnie malina, albo własnie wanilia.
OdpowiedzUsuńAleż mnie wszystkie kusicie! ;)
OdpowiedzUsuńmam tę samą wersję :) i mi opakowanie bardzo pasuje bo zwykle mam długie paznokcie więc mogę opuszek rozpłaszczyć na powierzchni i nie wchodzi mi produkt pod paznokieć co by było obrzydliwe :P
OdpowiedzUsuńja wkładam usta do takich pojemników i przekręcam:D
OdpowiedzUsuńZ każdej strony kuszą mnie te masełka, niedobre wy :)
OdpowiedzUsuńmoże on w końcu poradziłby sobie z moimi suchymi ustami
OdpowiedzUsuńuwielbiam to maselko :)
OdpowiedzUsuńJa miałam karmelowe, ale je zgubiłam :)
OdpowiedzUsuńTeraz mam malinowe i wszystkie inne balsamy do ust poszły w odstawkę.
ja mam karmelowe! ale kusi mnie malinowe!!! :)
OdpowiedzUsuńnie próbowałam, ale mam wielką chęć na nie :)
OdpowiedzUsuńczy to masło nie zachowuje się dokładnie jak wazelina? :)
OdpowiedzUsuńmam malinowe, ale to tez mnie kusi :D
OdpowiedzUsuńmi opakowanie nie przeszkadza i nie brudzę nawet kawałka palca nakłądając masełko:P puszka ma na tyle idealny kształt że masełko aplikuję z puszki bezpośrednio na usta :P
OdpowiedzUsuńMam tę samą wersję zapachową i jestem zadowolona z właściwości pielęgnacyjnych. Tylko nie wiem dlaczego masełko nie sprawdza się u mnie pod błyszczykami:/
OdpowiedzUsuńja mam karmelkowe a to będzie następne:)
OdpowiedzUsuńfakt też nie lubię grzebać palcem w takich kosmetykach, ale to jest świetne:)
ak kto lubi takie maselka, brzmi smakowicie :) ale mi wychodzi od takich balsamikow opryszczka bo jak mowisz jest to mało higieniczne :)
OdpowiedzUsuńMam wersję waniliową i malinową. Ta pierwsza podoba mi się dużo bardziej, choć malince teoretycznie niczego nie brakuje :)
OdpowiedzUsuńMi też czas leci tak szybko,że nawet się nie obejrzałam a połowa tygodni minęła. :D
OdpowiedzUsuńAż sobie wyobrażam jak nieziemsko musi pachnieć to masełko...;)
mam tą samą wersję co Ty - uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńwolę sztyfty - nie lubię tego odkręcania i brudzenia palca.
OdpowiedzUsuńMam ten sam zapach i go uwielbiam, ale malinka mnie tez kusi:)
OdpowiedzUsuńKarmelowe też jest super ;) Nie jest to Tisane, ale i tak lubię je.
OdpowiedzUsuńMam to masło i je męczę! Nie lubię go i bardzo tęsknie za ukochanym Tisane, ale muszę skończyć to najpierw i dopiero zakupię ulubieńca.
OdpowiedzUsuńUwielbiam je :))
OdpowiedzUsuńNie lubię parafiny na ustach, ale te zapachy taaak kusiły! Wzięłam karmelowe.
OdpowiedzUsuńA malinowego nie widziałam.
o kurka. jesli pachnie jak napoleonka to ja bym zjadła :D
OdpowiedzUsuńmam malinowe i uwielbiam:)
OdpowiedzUsuńZapachy te serii ponoć sa świetne :)
OdpowiedzUsuńkusisz :P
OdpowiedzUsuńMasz super bloga:) Dodałam się do obserwujących. Ja też prowadzę bloga, ale to dopiero początki. Jak chcesz to wpadnij i gdybyś mogła to doradź mi co mogłabym zmienić lub ulepszyć:) http://weronikaa-weronikaa.blogspot.com/?zx=d25b0b6742827c49
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńKuszą te masełka strasznie! Juz kilka razy mialam w ręku, ale nie! Najpierw wykańczam to, co mam w domu ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to lepszy produkt do używania w domu :) jak wszystko zużyję, to może kupię :)
OdpowiedzUsuńja mam maline!! jest mega cudowna. Radzi sobie tak samo dobrze, ale ten zapach jest oblędny!!!!
OdpowiedzUsuńMiałam je kupić, ale ostatecznie wróciłam do balsamu Tisane :-)
OdpowiedzUsuńja mam jeszcze malinę i karmel, są cudowne chociaż wg mnie malina ma trochę bardziej miękką formę niż dwa pozostałe :)
OdpowiedzUsuńkuszą mnie te masełka. :) też nie lubię grzebania paluchami w balsamach itp.
OdpowiedzUsuńmuszę się skusić na takie masełko :)
OdpowiedzUsuńWiele dobrego o nim czytałam i w końcu muszę je kupić :)
OdpowiedzUsuńjutro kupuję :D
OdpowiedzUsuńOd dawna chciałam sobie takie masełko kupić xd Na moim blogu organizuje rozdanie , moze masz ochotę wziąć udział ?
OdpowiedzUsuńTyle dobrych opinii czytałam o tym masełku,że muszę się kiedyś na niego skusić
OdpowiedzUsuńhej ja mam malinową jest cudowna polecam pachnie jak mamba :)
OdpowiedzUsuńzostanę przy wazelinkach floslek bo ich nigdy chyba nie skończę ;)
OdpowiedzUsuńto masełko jest moim niekwestionowanym hitem ostatnich tygodni :) uwielbiam je
OdpowiedzUsuńTeż nie przepadam za słoiczkami, ale dla zapachu chyba w końcu się skuszę.
OdpowiedzUsuńMam malinowe i bardzo nie lubię tej aplikacji. Nie wyobrażam sobie używać go poza domem.:P
OdpowiedzUsuńPo pierwsze mogłabyś nie wstawiać na wszystkie blogi komentarze typu ,,kopiuj-wklej" pewnie nawet nie czytałaś posta bo już mi taki (identyczny) komentarz zostawiłaś wczoraj;|
OdpowiedzUsuńChętnie je wypróbuje ale dopiero wtedy jak wykończę wszystkie mazidła do ust, które mam. Dużo się dobrego o nich naczytałam, dlatego na pewno kiedyś je kupię.
OdpowiedzUsuńO bardzo fajnie wygląda :) też chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńmmm opakowania z tej serii zawsze kuszą mnie do zakupu :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam te niveowe masełka! Nakładam je zawsze patyczkiem kosmetycznym. Koniecznie wypróbuj wersję karmelową, jest jeszcze bardziej smakowita niż wanilia i makadamia :)
OdpowiedzUsuńO Ty to teraz będę musiała wypróbować karmel;D
UsuńKarmel pachnie obłędnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo popularne ostatnio. Ja niestety jeszcze nie próbowałam, ale koleżanka ma i jest zadowolona.
OdpowiedzUsuńOno jest już na mojej liście zakupowej, ale w wersji Karmelowej.
OdpowiedzUsuńGdzie można je dostać?
OdpowiedzUsuńNa pewno w Naturach, Rossmanach i SP a ja swoje kupiłam w niesieciowej drogerii więc praktycznie wszędzie można je dostać :)
UsuńLubię karmelowe, a zamierzam kupić jeszcze malinowe :)
OdpowiedzUsuńJej jeszcze się nie skusiłam, ale jak widzę to opakowanie i nuty zapachowe to mnie aż skręca! ;P Ale kiedyś na pewno będzie moje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
chyba się w końcu na nie skuszę:)
OdpowiedzUsuń