Hej:)
Czy Wy też tak nie lubicie poniedziałków?
Ostatnio były makijaże więc dziś przygotowałam recenzje.
Gdy zobaczyłam na drogeryjnej półce krem do rąk w sprayu, bardzo mnie zaciekawił i postanowiłam spróbować co to za cudo.
Paloma Hand SPA Intensywnie nawilżający krem do rąk- spray:
Od producenta:
Doskonale odżywia i intensywnie nawilża dłonie i paznokcie.Zawiera alentoinę, mocznik,masło shea, silnie regenerujące i wygładzające oleje migdałowy i makadamia oraz ekstrakt z perły i proteiny jedwabiu niwelujące niedoskonałości.
Moja opinia:
Plusy:
- ciekawa i całkiem wygodna forma aplikacji: krem leci jednym strumieniem. myślałam, że będzie się bardziej rozpryskiwał a jest ok
- lekka konsystencja: krem jest rzadki, łatwo się rozprowadza i szybko wchłania
- całkiem wydajny
- opakowanie jest ładne, poręczne, spray sie nie zacina, tylko zatyczka szybko popękała i spada
- przyjemny kwiatowy zapach
- cena ja zapłaciłam około 6zł/ 100ml teraz z tego co się orientuję trochę podrożał
Minusy:
- raczej nie poradzi sobie z mocno wysuszoną skórą i nawilża lekko więc tu nie spełnia obietnic producenta
Tak wyglądają dwa psiknięcia:
Podsumowując:
Przyjemny krem, ale raczej dla bezproblemowej skóry. Nie jest to też krem na zimę, ale myślę że wrócę do niego wiosną-latem. Forma sprayu też mnie tu nie zawiodła, tylko najlepiej psikać w wewnętrzną część dłoni i wtedy nie ma możliwości, że krem się będzie rozbryzgiwał.
Muszę jeszcze wypróbować peeling do rąk z tej serii, czytałam już o nim tyle dobrego.
Miałyście ten krem, lubi inne kosmetyki z tej serii?
Do następnego posta
Pozdrawiam:)
Ja mam jakiś balsam do nóg odświeżający i nawilżający czy jakoś tak i jestem zaskoczona jakością świetny jest.
OdpowiedzUsuńO na lato brzmi fajnie:)
UsuńMiałam ten krem i jak dla mnie jest rewelacyjny :)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się jeszcze z nim, ale zachęcająco wygląda i forma w sprayu to bardzo dobry pomysł. :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie zaczęłam go używać i póki co jestem z niego zadowolona - tylko krem mógłby być bardziej gęsty, bo przez to, że ma dozownik spray pryska wszędzie odbijając się od dłoni ;) Już tak laptopa załatwiłam :P
OdpowiedzUsuńJa nienawidzę poniedziałków nienawiścią zażartą! Chyba, że ów poniedziałek jest dniem wolnym, wtedy łaskawie odpuszczam ;) Co do spreju to takie dziwadełko, fajnie że w miarę przyzwoite. Jak kiedyś nawinie mi się na oczy w jakiejś drogerii to się połakomię.
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się jeszcze z taka formą kremu do rąk. Całkiem ciekawa opcja :)
OdpowiedzUsuńwow, nie spotkałam się jeszcze z takim wydaniem kremu do rąk, chętnie wypróbuje, gdzie taki dostałas??
OdpowiedzUsuńw takim razie biegne jutro po niego :D dziękuje :)
UsuńW Naturach i drogeriach Aster są na pewno;)
UsuńMnie właśnie kusi ten krem w sprayu i peeling z tej serii. ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie peeling podobno jest świetny:)
UsuńFajny gadżet. :)
OdpowiedzUsuńpewnie z moja przesuszoną skórą rąk niedbały sobie rady... :)
OdpowiedzUsuńPrzy mocnym przesuszeniu, trzeba coś bardziej treściwego;)
UsuńNo proszę, krem w spray'u! Tego jeszcze nie widziałam :) Ja z Palomy miałam zestaw krem-kuracja i rękawiczki bawełniane w komplecie, fajnie działało.
OdpowiedzUsuńO zaciekawiłaś mnie nie widziałam, a lubię takie kuracje z rękawiczkami sama sobie często jakimś kremem ręce smaruję i rękawiczki zakładam na noc:)
UsuńA nie zostawia tłustej warstwy? Ja tego bardzo nie lubię w kremach, dlatego ciągle trzymam się Koziego Mleka od Ziaji - bo wchłaniając się jest "pudrowy" a nie tłusty.
OdpowiedzUsuńNie, nie tłustej ani klejącej warstwy nie zostawia, szybko się wchłania i skóra zostaje miła w dotyku, ale nie jest to efekt na długo;)
UsuńNa pewno kiedyś wypróbuję, miałam peeling z tej serii i był świetny!
OdpowiedzUsuńMam właśnie peeling z tej serii i polecam :)
OdpowiedzUsuńjak zobaczyłam "krem w sprayu" pomyślałam WTF?! jakoś nie przekonuje mnie taka aplikacja kremu do rąk
OdpowiedzUsuńa peeling z tej serii też mam w planach wypróbować, jest na liście zakupów ;)
już widzę że nie dla mnie przez parafinę :((
OdpowiedzUsuńja wole uzywać bardziej nawilżających kremów ;)
OdpowiedzUsuńkrem w sprayu ooo...ciekawostka
OdpowiedzUsuńŚmieszna forma dla kremu, ale chyba bardziej jako bajer, niż jako główny kosmetyk w pielęgnacji dłoni ;) O peelingu też słyszałam dużo dobrego :)
OdpowiedzUsuńTeż go mam i jestem zdania, że jest bardzo lekki.
OdpowiedzUsuńnie miałam tego kremu ale podobają mi się takie rozwiązania - często mam po kremowaniu zbyt tłuste ręce żeby poradzić sobie z zakręceniem zatyczki ;)
OdpowiedzUsuńNie znam tego produktu, w ogóle palomy nie znam :(
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na rozdanie.
Zostałaś u mnie OTAGOWANA :) Szczegóły na blogu :)
OdpowiedzUsuńwygląda ciekawie, rzeczywiście lepiej się nada na sezon letni:)
OdpowiedzUsuńJa przetestowałam peeling do stóp i sobie bardzo chwalę. Na produkty do rąk się nie skusiłam, bo wydają mi się zbędnie gadżeciarskie :)
OdpowiedzUsuńKupiłam ten zestaw do dłoni z Palomy, ale składami nieco się rozczarowałam. Tak polowałam, a nawet nie przetestowałam jeszcze:P
OdpowiedzUsuńU mnie recenzja maseczki czekoladowej, zapraszam (miała być tydzień temu, ale wiadomo jak to u mnie:P)
Bardzo podoba mi się pomysł ze spryskiwaczem.
OdpowiedzUsuńJa wciąż szukam idealnego kremu do rąk. teraz używam Floslek do sportów zimowych i w sumie daje radę ;)
OdpowiedzUsuńDodaję bloga do obserwowanych :) Zapraszam do mnie.
Ostatnio się nad nim zastanawiała, ale szkoda, że w zimę za słaby..
OdpowiedzUsuńciekawa forma aplikacji,nie spotlalam sie z tym jeszcze.napewno wygodniejsza niz przy zwyklych kremach.
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie,nowa notka :)
ja juz mam ich za duzo XD muszę zuzyc cos
OdpowiedzUsuńale w sprayu to nie widzialam jeszcze
Ciekawy kosmetyk ;)
OdpowiedzUsuń