Hej:)
Święta, święta i po świętach. Mam nadzieję, że miło je spędziliście.
Wreszcie będę mieć więcej czasu na pisanie na blogu, bo przed świętami miałam masę roboty.
Dziś przygotowałam recenzję odżywki bez spłukiwania Mrs. Potter's z imbirem i D-pantenolem przeznaczonej do włosów osłabionych i wypadających.
Mrs. Potter's Intensywna odżywka bez spłukiwania: Wzmocnienie i energia:
Od producenta:
Odżywka do włosów osłabionych i wypadających
zawiera ekstrakt z imbiru, który wzmacnia cebulki włosów i przeciwdziała
procesom starzenia się skóry głowy oraz D-pantenol wspomagający
odbudowę struktury włosów. Składniki pielęgnujące zawarte w odżywce
przeciwdziałają elektryzowaniu się włosów, ułatwiają ich rozczesywanie
oraz stylizację.
Efekt: włosy są wzmocnione i nabierają zdrowego wyglądu.
Skład:
Moja opinia:
Plusy:
- nie obciąża i nie powoduje szybszego przetłuszczania
- włosy po użyciu są miękkie i puszyste
- odżywka ma dość gęstą konsystencję
- zapach dość przyjemny, wyczuwam w niej imbir
- wydajna dzięki swojej konsystencji
- opakowanie wygodne i całkiem ładne
- tania około 8zł/250ml
Minusy:
- nie zauważyłam żeby moje włosy łatwiej się rozczesywały, niestety ostatnio mam z tym straszny problem
- dostępność u mnie można kupić balsamy i szampony a już tych odżywek i masek nigdzie nie ma
Podsumowując:
Używam jej za krótko żeby, zobaczyć czy faktycznie wzmacnia włosy więc dziś jest to tylko taka wstępna recenzja. Włosy po użyciu tej odżywki są miękkie w dotyku i puszyste. Odżywka jest dość gęsta i na początku pomyślałam, że może obciążać włosy, na szczęście nic takiego się nie stało i nawet jak nałożyłam jej dość dużo, włosy nie były obciążone ani nie przetłuściły się szybciej. Ostatnio mam problem z rozczesywaniem i niestety ta odżywka tu mi nie pomaga:( Myślę ,że lepiej z rozczesywaniem na moich włosach poradzi sobie wiosną-latem kiedy nie mam z tym aż takich problemów.
Używacie odżywek bez spłukiwania, macie swoje ulubione?
Odżywkę otrzymałam do przetestowania i to, że dostałam ją za darmo nie wpływa na moją opinie.
Do następnego posta
Pozdrawiam:)
Używam tylko odżywek do spłukiwania, te bez jakoś mnie nie przekonują .
OdpowiedzUsuńNie przepadam za odżywkami bez spłukiwania, ale skoro piszesz, że nie obciąża to może kiedyś spróbuję.
OdpowiedzUsuńja używam lekkiej odżywki bez spłukiwania z artego :)
OdpowiedzUsuńJa lubię wersję z aloesem i jedwabiem :)
OdpowiedzUsuńwolę spłukiwane :P
OdpowiedzUsuńkuszący zapach;)
OdpowiedzUsuńNie miałam :) Obecnie też testuje odżywkę bez spłukiwania
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że nigdy jej nie widziałam :)!
OdpowiedzUsuńzawsze używam tylko tych do spłukiwania. mam jakieś wewnętrzne przekonanie, że te bez spłukiwania obciążą mi włosy :P
OdpowiedzUsuńMrs. Potter's kojarzy mi się z dzieciństwem, zawsze gościła w łazience ;) chyba do niej wrócę
OdpowiedzUsuńA odżywek bez spłukiwania nigdy nie używałam
zapach imbiru kusi, ale moje przetłuszczające się u nasady włosy nie lubią odżywek bez spłukiwania :(
OdpowiedzUsuńNigdzie jej w sklepach nie widziałam, a ostatnio dość często stawałam przed kosmetykami tej firmy. A szkoda, bo można znaleźć wśród nich prawdziwe cuda.
OdpowiedzUsuńJa nie lubię odżywek bez spłukiwania.
OdpowiedzUsuńDziś jakoś mnie prześladują produkty tej firmy, muszę się w końcu za nimi rozejrzeć ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie widziałam jej nigdzie, bo mam balsam z aloesem tej firmy i bardzo go lubię.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie kupiłam nic z tej firmy. Nie za bardzo przepadam za odżywkami bez spłukiwania, ponieważ boję się obciążonych włosów..
OdpowiedzUsuńmoim faworytem są odżywki b/s Joanny z serii Naturia :)
OdpowiedzUsuńJa też jednak wolę spłukać odżywkę :)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za odżywkami bez spłukiwania, zazwyczaj strasznie obciążają mi włosy...
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś szampon z tej firmy, samego efektu jaki dawał nie pamietam, ale pamiętam jego cudowny zapach:)
OdpowiedzUsuńja wolę spłukiwane, ale próbuję ją na dwa sposoby
OdpowiedzUsuńJakos kurcze nie mam zaufania do odżywek bez spłukiwania. Jedynie używam serum do końcowek z AdvanceTechnic (czy jakos tak) z Avonu ;)
OdpowiedzUsuńTej odzywki przyznam,ze nie znam .
OdpowiedzUsuńJa uzywam z Loreal Elseve i faktycznie pomaga mi rozczesac wlosy ,a mam bardzo dlugie i geste
Ja bardzo lubiłam odżywka bez spłukiwania do loków z Panatene, niestety, zmienili ją na krem do włosów i to nie była dobra decyzja...
OdpowiedzUsuńnigdy jej nie widziałam, właśnie dzisiaj wydenkowałam wersję z ginko biloba
OdpowiedzUsuńto chyba nie dla mnie zapach. jakoś za imbirem nie przepadam
OdpowiedzUsuńja też ;)
Usuńmialam 2 produkty tej marki i zupelnie mi nie przypasowaly, wiec raczej sie nie skusze na zaden kolejny :(
OdpowiedzUsuńczuję się teraz strasznie... już się boję, co o mnie myślicie, hahaha :D no ale co? każdy ma swojego bzika :P
Zapowiada się fajnie, ale nie lubię odżywek bez spłukiwania, chyba że do mycia włosów albo potraktować ją ze spłukiwaniem ;) pomyślę nad nią :) choć trochę szkoda, że nie pomaga w rozczesywaniu włosów :(
OdpowiedzUsuńU mnie odżywki bez spłukiwania się nie sprawdzają, chyba że traktuje je jako żel do włosów w ramach stylizacji. Za to z Mrs. Potters co raz bardziej podoba mi się odżywka z aloesem :)
OdpowiedzUsuńUżywam takich odżywek, ale tylko odrobinki na końce, dla mnie to takie zastępstwo silikonowego serum po prostu :)
OdpowiedzUsuńPolecam szampon aloesowy z tej serii. Z dzieciństwa pamiętam, że odżywki też były fajne.
OdpowiedzUsuńniestety na moich cieniutkich włosach odżywki bez spłukiwania się nie sprawdzają:(
OdpowiedzUsuń