Pierwsze urodziny:D

Hej:)
Dziś dla mnie wielki dzień mój blog obchodzi pierwsze urodziny:)
Spędzam tu masę czasu, pisanie sprawia mi radość i wielką satysfakcję, że to co robię może się  komuś  przydać nawet podczas zakupów w drogerii.
Życzę sobie żeby blog dalej się rozwijał, żeby pomysły na posty nigdy mi się nie skończyły i żebyście zawsze się tu dobrze czuły:)



Jest Was ze mną już prawie 500. Dziękuję za każde wejście i każdy komentarz :*

Obecnie nie ma mnie w domu, ale jak tylko wrócę możecie spodziewać się konkursu który już dla Was przygotowałam:)

Do następnego posta
Pozdrawiam:)

Pigmenty Kobo

Hej:)
Czy u Was też tak upalnie? Marzę żeby pojechać nad jakąś wodę, ale to może jutro:)
Zamarzyły mi się na lato intensywne kolory gdy zobaczyłam promocje na pigmenty Kobo musiałam iść do drogerii i je obmacać;)

Kobo Professional Pure Pigment:

Moje odcienie:
410 Jungle Green
408 Cornflower


   
Informacja z opakowania:
Intensywne i trwałe pigmenty sypkie, znakomicie przylegają do skóry. Bardzo wydajne w użyciu.

Moja opinia:
Plusy:
- piękne bardzo intensywne kolory
- zupełnie matowe
- świetnie nadają się do robienia kresek
- myślę, że będą bardzo wydajne
- cena obecnie są w promocji 6,99zł/6ml która trwa do wyczerpania zapasów

Minusy:
- osypują się podczas aplikacji 
- szkoda, że opakowanie nie ma sitka, chwila nieuwagi i można je bardzo łatwo rozsypać i do tego kupiłam chyba niepełne opakowanie bo zielonego jest pełny słoiczek a chabrowego jest mniej niż połowa, zauważyłam to dopiero w domu więc powinno to być jakoś zabezpieczone bo każdy może sobie trochę usypać

I kreska zrobiona nr 408 Cornflower (bez bazy):


Miałyście do czynienia z pigmentami Kobo?

Jeśli zdecydujecie się na nie sprawdźcie koniecznie datę ważności bo zauważyłam, że u mnie w Naturze dużo było ważnych do 12.2012r, ale były też ważne do 03.2013r;)

Myślę też nad zakupem bazy do pigmentów Kobo macie ją może?

A teraz zmykam poczytać Wasze blogi:D

Do następnego posta
Pozdrawiam:)

Sobotni makijaż i mini zakupy

Hej:)
W sobotę wybrałam się do miasta zobaczyć jak mają się wyprzedaże w naszej mini galerii  niestety lipa nic mi nie wpadło w oko jeśli chodzi o ciuszki ale na szczęście są jeszcze drogerie.
Pokażę Wam makijaż który wtedy sobie zmalowałam i małe zakupy kosmetyczne które udało mi się zrobić:)


Makijaż to nic szczególnego zwykły dzienniak wykonany paletką Sleeka Au Naturel + szminka Catrice Colour Bomb (pokazywana w ostatnim poście)


Użyte kosmetyki:
- fluid Lirene Nature matte
- paletka Sleek Au Naturel 
- Wibo żel stylizujący do brwi
- róż Essence z LE Miami Roller Girl
- pomadka Catrice Colour Bomb
- tusz Eveline Volumix Fiberlast

Zakupy:
- pigmenty Kobo bo była promocja po 6,99zł
- lakiery Essence po 3,79zł (nr67 Make in golden i nr 87 Pasion for fashion który w rzeczywistości jest fioletowy, ale aparat zjadł cały fiolet)
- płytka do stempelków rzadko robię wzorki czas to zmienić;)

Skusiłyście się na jakieś promocje w Naturze? Ja chciałam maty z My seacret, ale niestety nie było tych które chciałam i nudziakowe lakiery Essence a tam znowu wszystkie porozwarstwiane;(

Do następnego posta
Pozdrawiam:)

Catrice LE Revoltaire- bombowa pomadka

Hej:)
Pokazywałam Wam niedawno w zakupach pomadkę z limitowanki Catrice która jest dostępna teraz w Naturach. Jak Wiecie jestem wielką fanką limitowanek Essence i Catrice i nie mogłabym przejść obojętnie obok takiego cuda i tu dziękuję jeszcze raz Iwonce za zdobycie jej dla mnie:*

Catrice LE Revoltaire Coloru Bomb


Moja opinia:
Plusy:
- kolor piękny intensywny róż
- konsystencja bardzo lekka jak na matową pomadkę
- bezdrobinkowa nie lubię żadnych drobinek czy brokatów w pomadkach
- nie wysusza
- dość trwała trzyma się około 3godz
- bardzo dobrze się rozprowadza
- matowe wykończenie które ostatnio uwielbiam
- opakowanie bardzo ładne, metalowe ozdobione ornamentaem
- cena 17,99zł/3,5g

Minusy:
- to niestety limitowanka;(
- może podkreślać suche skórki

I kilka zdjęć na ustach:
w pomieszczeniu:
 w słońcu:
 Tu dobrze widać mat:
Podsumowując:
Kocham tą szminkę kolor jest piękny konsystencja idealna, no cudo po prostu:) Jeśli Wam się podoba a jeszcze jej nie macie pędźcie do Natury póki jest jeszcze szansa żeby ją kupić.

Skusiłyście się na coś z tej limitowanki?

Do następnego posta
Pozdrawiam:)

Calcium Pantothenicum- moja opinia

Hej:)
Od jakiegoś czasu marzę o pięknych długich włosach ciągle czytam o pielęgnacji i szukam najlepszej dla siebie. Już nie pamiętam gdzie trafiłam na informacje o tabletkach które miały przyspieszać porost włosów, bardzo mnie zainteresowały i postanowiłam spróbować:
Calcium Pantothenicum Jelfa:
Co to jest  lek Calcium Pantothenicum i w jakim celu się go stosuje:
Lek zawiera wapnia pantotenian, który jest związkiem kwasu pantotenowego (witamina B5) i wapnia. 
Kwas pantotenowy w komórkach organizmu ludzkiego występuje głównie w koenzymie A, związku niezbędnym w wielu procesach metabolicznych, zwłaszcza w przemianie węglowodanów, tłuszczów i białek.
Kwas pantotenowy bierze udział w procesach wzrostowych organizmu, wpływa na regenerację skóry, wzrost włosów i paznokci.
(źródło: ulotka)

Moja opinia:
Plusy:
- włosy naprawdę szybciej rosną w pierwszym miesiącu kuracji 2cm a w drugim już 3cm teraz nie mierzyłam, ale nawet moja fryzjerka jak podcinałam ostatnio końcówki powiedziała, że rosną mi w oczach i też ma sobie kupić:D
- również paznokcie szybciej rosną 
- efekty widać bardzo szybko już po pierwszym miesiącu włosy urosły mi 2cm
- lek jest bez recepty
- tabletki są malutkie i łatwo je połknąć
- tanie ok 6,50zł/50tabletek

Minusy:
- włosy rosną szybciej wszędzie więc trzeba się przyszykować na częstszą depilację, ale tragedii nie ma


Podsumowując:
Używam go już 4 miesiące po 2 tabletki rano i wieczorem. Jestem bardzo zadowolona włosy rosną mi bardzo szybko jeszcze troszkę i osiągnę wymarzoną długość.

Na koniec przesyłka od zaprzyjaźnionej wizażanki która pomogła mi w zakupie niedostępnych u mnie kosmetyków. Iwonko dziękuję Ci bardzo za pomoc i śliczny prezent:)
- granatowy żelowy eyeliner Wibo- u mnie jest tylko mała szafa i niestety tych eyelinerów nie ma
- szminka Catrice z LE Revoltaire Colour Bomb cudowny kolor
- róż Rimmel jest piękny dziękuję:*

Stosowałyście CP, jak wrażenia? 

Jej zapowiadają na dziś trąby powietrzne i burze ja się boję chyba nie zasnę w nocy:( Co się z tą pogodą dzieje, przeraża mnie to :O

Do następnego posta
Pozdrawiam:)

Podziękowania + ulubione żele pod prysznic

Hej:)

Na początku chcę Wam wszystkim bardzo podziękować dziś liczb wyświetleń na blogu przekroczyła
100 000  
To dla mnie ogromna liczba i wielkie wyróżnienie że tak wiele osób tu wchodzi i czyta moje notatki.
Dziękuje:*

źródło: weblog.infopraca.pl

Żel pod prysznic jest kosmetykiem który używamy codziennie i chyba najczęściej je zmieniamy próbując nowych. Pokarzę Wam dziś moje ulubione żele pod prysznic:

BeBeauty Creme Kremowy żel pod prysznic:


Składy obu wersji zapachowych:


Moja oinia:
Plusy:
- gęsta konsystencja
- pięknie pachną
- dobrze się pienią
- opakowanie szczelne i całkiem poręczne, łatwo aplikować potrzebną ilość żelu
- nie zauważyłam wysuszenia skóry  zdarzało mi się nie użyć balsamu i nie było tragedii
- dostępne w każdej Biedronce
- cena niecałe 4zł/ 400ml

Minusy:
- mogłoby być więcej zapachów;)


Podsumowując:
Od żelu pod prysznic nie oczekuję cudów ważne dla mnie żeby ładnie pachniał, dobrze się pienił, zbytnio nie wysuszał  i był tani. Te żele spełniają wszystkie moje kryteria. Szkoda tylko że występują w trzech wersjach zapachowych, przydałyby się jakieś owocowe;)

Jakie są Wasze ulubione żele pod prysznic?

A na koniec tęcza która niedawno pojawiła się na niebie:) 

Do następnego posta
Pozdrawiam:)

Podsumowanie niemieckich zakupów:D

Hej:)
Jakie wam mija dzień, jakie plany na ten tydzień macie?
Dotarłam wczoraj wieczorem do domu, 25 godz w autobusie to była masakra, byłam tak zmęczona, że przespałam ponad 12godzin

Pisałam Wam ostatnio o moich zakupach czas dziś pokazać zawartość reklamówek i kilka innych pierdółek:
Dlaczego nie ma u nas DM ;(

P2
- bawełniane rękawiczki około 2€
- jajeczko do podkładu z LE What's Up Beach Babe 1,95€
- lakier z LE What's Up Beach Babe 1,95€
- bronzer z LE What's Up Beach Babe 3,25€
- pomadka 1,95€

Essence:
- róż z LE Miami Roller Girl
- róż i balsam do ust Ready For Boaring
Resztę już pokazywałam
- bronzery Soul Siesta
- błyszczyki matowe Rebels
- balsam ( nie wiem jak to nazwać) Rebels do ust i policzków

Lakiery z LE Rebels  dają fajny satynowy efekt po 1,50€
Tooper z LE Snow White 1,95€

Olejki Alverde po 2,95€

Odżywki do włosów nie pamiętam cena a zapodziałam gdzieś eden paragon:

Maseczka Alverde 2,25€
Krem do stóp Balea (po pierwszych testach uważam że jest cudowny) 1,95€

Zapas maseczek do twarzy:
Balea po 0,45€
Schaebes po 0,99€

Dezodoranty:
Fa po 0,88€
Playboy 2,99€

 Balsam Lacura, krem do ciała Lacura i chusteczki nawilżane z Aldi każdy poniżej 1,50€:

Odwiedziłam też sklep Tedi jest to sklep typu wszystko po...

Masażer i wsuwki do koka po 1€

Zakochałam się w tym naszyjniku 3€

Naszyjnik z sówką 1€

Bokserka kupiona w Kiku za 3,99€

Kupione jeszcze przed wyjazdem lakiery z Wibo dzięki pomocy jednej z Wizażanek. Dziękuję Karolciu:*

 I coś słodkiego na ząb;)

Zaszalałam a to jeszcze nie koniec bo niedługo wybieram się na zakupy ciuchowe i planuję jeszcze zakup pędzli do makijażu i paletek Sleeka ;D

Teraz czas na testowanie co chcecie najpierw zobaczyć?
Jaj mam jeszcze tyle zaległych recenzji kiedy ja to wszystko opiszę chyba muszę dwa posty dziennie wstawiać:O

Do następnego posta
Pozdrawiam:)

Emulsja do higieny intymnej Intimea

Hej:)
Czytam jak piszecie o upałach i Wam zazdroszczę ja też chcę ciepło a dziś standardowo lało pół dnia:/
Higiena intymna jest dla nas kobiet bardzo ważna w codziennej pielęgnacji. Przedstawię Wam dziś emulsję której obecnie używam:

Intimea. Emulsja do higieny intymnej:

 Informacje o produkcie i skład:

Moja opinia:
Plusy:
- nie podrażnia
- konsystencja kremowo-żelowa, nie za rzadka
- pozostawia uczucie świeżości
- zapach lekko rumiankowy
- dostępność: w każdej Biedronce
- cena około 3zł/300ml

Minusy:
- opakowanie mogłoby mieć pompkę
- wydajność nie wiem jak to zrobiłam, ale bardzo szybko mi się skończyła


Podsumowując: 
Jestem z niej zadowolona, kupiłam już kolejne opakowanie. Wcześniej używałam emulsji Lactacyd i nie widzę większej różnicy.


Jakich kosmetyków używacie do higieny intymnej?

Do następnego posta
Pozdrawiam:)

Czekając na słońce. Ziaja spray przyspieszający opalanie

Hej:)
Jak Wami mija tydzień?
Pisałam Wam już że Tu w Niemczech słońca jak na lekarstwo na 3 tygodnie było tylko kilka pogodnych dni a tak to ciągle pada;/ Miałam nadzieję że trochę się opalę  i zabrałam ze sobą:

Ziaja Masło kakaowe. Spray przyspieszający opalanie:




Informacja o produkcie:
Innowacyjny preparat przeznaczony do każdego rodzaju skóry. Przyspiesza proces opalania się skóry, poprawia jej naturalny koloryt, lekko natłuszcza i likwiduje poczucie szorstkości. 
Zapobiega nadmiernej utracie wody.
Polecany szczególnie przed opalaniem, także w solarium, bez ograniczeń wieku.
Substancje aktywne: Masło kakaowe, witamina E. ( źródło: wizaz.pl)

Skład

Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Hexyl Laurate, Cyclomethicone, Theobroma cacao (Cocoa), Seed Butter, Tocopheryl Acetate, Parfum (Fragrance)


Moja opinia:

Plusy:
- faktycznie przyspiesza opalanie
- opakowanie z atomizerem, proste i ładne
- wygodna aplikacja wystarczy popsikać i rozsmarować
- nie wysusza
- po użyciu skóra wygląda bardzo ładnie jest błyszcząca i miękka
- piękny zapach
- cena 10zł/100ml

Minusy:
- mało wydajny wystarczył mi na jakieś 10 użyć
- pozostawia tłustą warstwę
- podczas psikania buteleczkę trzeba trzymać prosto i jest to trochę uciążliwe
- brak jakiegokolwiek filtra

Podsumowując:
Używałam go będąc we Włoszech i chociaż opalałam się tylko kilka razy wróciłam brązowa. Wzięłam drugie opakowanie do Niemiec ale jeszcze nie miałam okazji go tu używać.

Używałyście? Co myślicie o opalaniu?
Ps:
Jeszcze około tydzień i wracam do domu wreszcie będę mogła pisać częściej:)

Do następnego posta
Pozdrawiam:)
SZABLON BY: PANNA VEJJS.