Jaki macie plany na weekend? Pogoda nie zachęca do wychodzenia więc ja chyba przesiedzę w domu;)
Przygotowała dla was porównanie dwóch rozświetlaczy:
Essence Crystalliced Rozświetlający fluid na twarz i dekolt / Catrice Hidden World Rozświetlająca baza pod makijaż
Opakowanie:
Essence - wyposażone w pompkę, łatwo dozować potrzebną ilość, pojemność 15ml/10,99zł
Catrice - tubka z dziubkiem, szczelne zamknięcie nie ma możliwości żeby coś się wylało, pojemność 30ml/ 15,99zł
Konsystencja, zapach:
Essence- gęsta kremowa, pachnie sztucznie nie potrafię określić czym
Catrice- dość rzadka, lejąca coś jak mleczko, pachnie na mój nos ogórkiem;)
Efekt:
Oba rozświetlacze dają bardzo podobny efekt tafli. Catrice według mnie ma bardziej,, mokry" połysk zaś Essence satynowy. Oba produkty można używać do rozświetlania kości policzkowych, pod łuk brwiowy, na dekolt w każdym przypadku wyglądają świetnie.
Próbowałam bazę Catrice mieszać z podkładem jednak efekt niespecjalnie przypadł mi do gustu wolę używać jej tylko jako rozświetlacz.
Trwałość jest podobna wytrzymują cały dzień na swoim miejscu:)
Podsumowując:
Oba produkty dają bardzo ładny efekt. Bardziej do gustu przypadła mi baza Catrice odpowiada mi jej konsystencja, ,,mokry" efekt na policzkach który utrzymuje się cały dzień i przyjemny zapach.
Moja rada:
Rozświetlacze, róże, bronzery w takiej formie często nakładam za pomocą pędzelka do podkładu jest bardziej precyzyjny niż palce:)
Lubicie czytać recenzje w formie porównania? Miałyście do czynienia z tymi rozświetlaczami?
Do następnego posta
Pozdrawiam:)
ja lubię takie porównania. :) obecnie używam rozświetlaczy z pixie i edm. :) z essence ani catrice jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńDziękuję za tę porównawczą recenzję :) Rozświetlacz essence mam, a nad bazą Catrice wciąż się zastanawiam, ale po Twojej recenzji myślę, że skuszę się na nią :)
OdpowiedzUsuńMam ten z Essence i jestem bardzo zadwolona że go kupilam świetny produkt w niskiej cenie:)a porównania są jak najbardziej mile widziane:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie on...:)
OdpowiedzUsuńCały czas waham się nad tym rozświetlaczem z catrice... Ale sama nie wiem. Za crystaliced latałam jak głupia po naturach i niestety nie udało mi się go zdobyć :(
OdpowiedzUsuńKupuj jest świetny a to limitowanka to nie ma się co zastanawiać:)
UsuńZdecydowanie wolę Essence ;)
OdpowiedzUsuńA próbowałaś bazy rozświetlającej użyć - zgodnie z jej nazwą - jako BAZY? Czyli pod podkład? Baza rozświetlająca to nie rozświetlacz - czasem można użyć jednego zamiast drugiego, ale te kosmetyki mają z założenia dać inny efekt, np. rozświetlacza używasz na kości policzkowe czy łuk kupidyna (aby wykonturować twarz lub podkreślić usta), a bazę nakładasz na całą twarz lub jej centralną część, żeby dodać twarzy świeżości i blasku. Nie wiem jednak jaki jest cel porównywania bazy z rozświetlaczem. Jasne, właściwości takie jak konsystencja czy ilość drobinek niby można porównać, ale pamiętając do czego służą poszczególne kosmetyki, ale Ty zdajesz się na to nie zwracać uwagi. ;) Ja wiem, że kosmetyk może być podobny, ale to tak jakby porównywać różowy cień do powiek do różu - można, ale nie nazywasz wtedy tego cienia różem.
OdpowiedzUsuńA już z innej strony - za bazą Catrice rozejrzę się, daje śliczny efekt, chociaż aktualnie uwielbiam bazę Essence, daje cudowny efekt świeżości! *_*
A ja właśnie zaczynam przygodę z rozświetlaczem ;) Wcześniej próbowałam żelowego i za nic nie umiałam go nałożyć (nie wpadłam na to żeby go aplikować pędzelkiem, głupia ja), a teraz na szczęście mam sypki, więc jest łatwiej ;)
OdpowiedzUsuńTen z Essence to słynny ;D Nie dopadłam go niestety, a piękny efekt daje.
wolę pudry rozświetlające w kamieniu lub w kulkach a to ze względu na moją tłustą cerę
OdpowiedzUsuńcatrice ładniej wygląda na policzku :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś wciąż nie widzę się z rozświetlaczem. Oba wyglądają świetnie:)
OdpowiedzUsuńNie używam rozświetlaczy więc trudno jest mi się wypowiadać na ich temat.
OdpowiedzUsuńA co do weekendu to spędzam go u teściów.
nie znam żadnego, ale essence mnie kusi:)
OdpowiedzUsuńnie używam rozświetlaczy, jednak lubię takie posty porównawcze, bowiem jeśli przymierzam sie do kupna czegoś taki post jest bardzo przydatny ;)
OdpowiedzUsuńMam bazę rozświetlającą z firmy Technic i jako rozświetlacza używam ją już dobry rok. Więc póki co ani Essence, ani Catrice mnie nie skusiły :)
OdpowiedzUsuńLubię posty w formie porównań jak najbardziej, rozświetlacz mam jeden w kamieniu i chyba przy takim pozostanę.
OdpowiedzUsuńten z essence bardziej do mnie przemawia :)
OdpowiedzUsuńDla mnie żadna;) Nie to, że nie są dobre, ale nie lubię rozświetlaczy z kremie.
OdpowiedzUsuńszukam jakiegoś rozświetlacza i nie mogę się na nic zdecydować ;/
OdpowiedzUsuńdziękuję za recenzję ponieważ sama czegoś takiego szukam :)
OdpowiedzUsuńNie udało mi się dorwać żadnego z tych rozświetlaczy ;((
OdpowiedzUsuńJa używam rozświetlacza z inglota i jestem z niego bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńMi tak ladnie rozcieranie jego nie wychodzi i nie jest zbyt widoczny, ale to moze dlatego, że robię to palcami! :P nie wiem...
OdpowiedzUsuńkurcze...podoba mi się ten Catrice:D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że obydwa pochodzą z limitki...
OdpowiedzUsuńjakoś nie jestem przekonana do roświetlaczy może kiedyś
OdpowiedzUsuńBardzo podobne :) Niemal identyczne!
OdpowiedzUsuńBardzo podobny efekt!
OdpowiedzUsuńzdecydowanie wolę kulki rozświetlające :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji wypróbować żadnego z tych rozświetlaczy :(
OdpowiedzUsuń